W oknach naszego Renault Scénica tylko błękit. Błękitne jest niebo na dalekim horyzoncie, błękitne morze na wysokości oczu kierowcy, błękit także pod kołami. Skalna wąska półka, miejscami nawet bardzo wąska, to jedna z głównych tras wiodących wokół półwyspu Corse. Od krawędzi klifu czasami oddziela nas wąski murek - otuchy nam nie dodaje! - najczęściej jednak asfaltu od przepaści nie dzieli nic. Liczy się tylko koncentracja kierowcy i to, by zanadto nie zapatrzył się w błękit...
Na Korsyce nie tylko możesz podziwiać widoki za szybą, ale i walczyć ze swoimi słabościami. Francuska wyspa jest miejscem, gdzie znajdują się jedne z najniebezpieczniejszych dróg w Europie. Według rządowej organizacji ONISR, drogi Korsyki plasują się na 1. i 3. miejscu pod względem niebezpieczeństwa we Francji. Czyżby dlatego po 18 latach zaprzestano organizowania tu rajdu - eliminacji RSMŚ? My przytomnie zaczęliśmy nasz objazd półwyspu od zachodu na wschód, startując z miasta St Florent. Dzięki temu zamiast nad krawędzią przepaści podróżujemy przytuleni do skały po wewnętrznej stronie drogi. Bardzo tę skałę polubiliśmy.
Nasza trasa wokół Cap de Corse jest jednocześnie jedną z najpiękniejszych w Europie. Ma swój rytm - wspina się urwistymi klifami, by po kilku kilometrach opaść łagodnie zmieniając się w zacienioną aleję portowych miasteczek. Szare dachy domów i dzwonnice kamiennych kościołów w Nonzie, Erbalundze czy Centuri przypominają scenografię ze spaghetti-westernów Sergio Leone. Historia Korsyki to historia dążenia do niepodległości. Dziś walka o wolność ogranicza się do wydrapywania francuskich nazw z dwujęzycznych drogowskazów i sprayowego bazgrania po przydrożnych skałach. Mieszkańcy nie lubią Francji i Francuzów, nawet Napoleon Bonaparte, który urodził się tutaj i w każdym miasteczku ma swój pomnik, nie do końca jest bożyszczem mieszkańców.
Dość mamy urwisk i przepaści - ruszamy na wschodnie wybrzeże wyspy, gdzie drogi są łagodniejsze. Wreszcie możemy od czasu do czasu rzucić okiem na urokliwe nadmorskie miasteczka i mijane co kilka kilometrów piaszczyste plaże. Odpoczywamy na jednej z nich w pobliżu portowego miasta Porto-Vecchio. Palombaggia to bodaj najładniejsza plaża Europy. Pomiędzy turystami o wszelkich możliwych odcieniach opalenizny, wśród parasoli nadmorskich sosen i białego piasku, szmaragdowe morze rzeźbi fantastyczne figury w potężnych czerwonych skałach.
Sceneria wyspy jest egzotyczna. Wśród oleandrów, krzewów makki i poskręcanych lian znajdujemy jednak znajomą nutę. Powszechne tu są dęby korkowe, których kora po delikatnej obróbce zabezpiecza jakże cenny dla wielu trunek. Równie popularne są kasztanowce jadalne - ich owoce lądują na talerzach przy większości korsykańskich specjałów.
Komentarze
auto motor i sport, 2010-09-29 09:30:10
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?