Urlop to przyjemność, jednak aby zaplanowany wypoczynek nie przerodził się w niemiłą katorgę, należy go dobrze zaplanować, a potem, punkt po punkcie, realizować przykazania wakacyjnego kierowcy.
Jak przygotować auto na wakacyjny wyjazd?
Wakacyjny wojaż warto rozpocząć od wizyty w serwisie, który sprawdzi, czy nasz pojazd jest gotowy do podjęcia specyficznej, bo intensywnej, długiej i z obciążeniem, podróży. Kilka złotych wydanych podczas takiej kontroli może nam zaoszczędzić o wiele więcej pieniędzy i przede wszystkim nerwów, gdy przyjdzie nam szukać, a potem płacić, za usługi wykonywane za granicą podczas samego urlopu. W Polsce taka weryfikacja sprawności auta będzie tańsza i spokojniejsza.
Mechanik powinien sprawdzić stan silnika, amortyzatorów, hamulców, płynów, filtrów, klimatyzacji i kół. My sami możemy (i powinniśmy) zadbać o właściwie ciśnienie opon (przy obciążonym aucie optymalna wartość jest inna niż "na pusto", prawidłowe wartości znajdziesz w instrukcji pojazdu), a także ich stan. Jak? Najlepiej wsadzić monetę dwugroszową w bieżnik koroną orzełka w dół - gdy widać całą koronę, należy oponę wymienić. Duże załadowanie auta i złe ciśnienie i/lub zużyty bieżnik doprowadzają nie tylko do zwiększenia zużycia paliwa, ale także pogorszonej sterowności i np. wystrzału opony.
Pakowanie bagażu
Gdy już jesteśmy pewni, że auto jest w stanie pokonać długi dystans, należy zacząć myśleć o sposobie pakowania bagażu. Ważne jest to, aby umieścić wg zasady "najcięższe i największe idą na dół". Może się okazać, że nasze walizy potrzebują zabezpieczeń w postaci specjalnych pasów, a w przypadku kombi warto postarać się o siatkę/kratkę odgradzającą. Gdy okaże się, że "przeszarżowaliśmy" w kwestii ilości, warto pomyśleć o boksie dachowym (przyda się nie tylko w lecie!) lub przyczepce - najlepiej (i najtaniej) jednak zrezygnować po prostu z pewnych elementów bagażu. Nie zapomnijmy też o regulacji (obniżeniu) świateł, w przeciwnym wypadku będziemy oślepiać innych kierowców (nie tyczy się aut wyposażonych w samopoziomujące się światła ksenonowe).
Planowanie trasy
Obecnie mapy i atlasy powoli odchodzą od lamusa, my jednak, bez względu na to czy samochód jest wyposażony w nawigację, radzimy zawsze mieć je w aucie. Czasami mogą okazać się bardziej przydatne niż GPS, który potrafi "zgłupieć" w najmniej oczekiwanym momencie. Planując trasę warto podpytać innych o wskazówki, czasami warto nadłożyć kilometrów, jednak przejechać odcinek gładką autostradą, lub skrócić dystans, wybierając malowniczą drogę nad morzem.