Nie od dziś wiadomo, że najwięcej pieniędzy przy zakupie auta traci ten, kto kupuje nowy samochód w salonie. W ciągu pierwszych trzech lat pojazd traci na wartości najwięcej – około 50–60% ceny początkowej. Najrozsądniej robią więc ci, którzy kupują pojazd kilkuletni, którego cena najbardziej odpowiada jego rzeczywistej wartości.
Aby wybrać pięć najlepszych samochodów, przeanalizowaliśmy statystyki Dekry. Dzięki nim wiemy, które auta psują się rzadziej niż inne. Oczywiście nie każdy lider zestawień najmniej usterkowych aut jest osiągalny w tak ograniczonym budżecie, jakim jest kwota 15 tys. zł. Konkretnych modeli szukaliśmy na popularnych portalach ogłoszeniowych, sprawdzając cenę, przebieg kilometrów, wersję silnikową i wyposażenie.
Cena nie zawsze idzie w parze z wielkością auta. Zdecydowanie większy wpływ mają na nią marka samochodu (i jej prestiż), dostępność na wtórnym rynku (auta, których jest mniej są droższe) oraz reputacja, na którą pracują poprzednie modele. Wersje z silnikiem Diesla są nadal droższe niż ich benzynowe odpowiedniki.
Żeby nasz przegląd dawał jak najpełniejszą wiedzę o tym, jakie modele można kupić za przykładowe 15 tys. złotych, wybraliśmy auta różnych klas i różnej wielkości – od miejskiego malucha po 7-osobowego vana. Dla tych, których niespecjalnie kręcą dziesięcioletnie pojazdy (bo właśnie takie są najczęściej dostępne za tę kwotę) przygotowaliśmy zestawienie młodszych konkurentów, ale za większe pieniądze – 30 tys. zł.
Oczywiście, natychmiast rodzi się pytanie – skąd wziąć brakującą połowę? Jeżeli posiadane 15 tys. zł potraktujemy jako wpłatę początkową, to resztę może nam bez problemu „dołożyć” każdy bank. Rata kredytu przy (brakującej) kwocie 15 tys. zł rozłożona na dwa lub trzy lata jest do udźwignięcia przez przeciętne gospodarstwo domowe. A pożytek wydaje się oczywisty – można kupić młodszy samochód o mniejszym przebiegu. Tylko czy zawsze warto wydawać ostatnią złotówkę na takie nowsze, ale jednak używane auto?
Nie masz całej kwoty? To nie problem
Jeśli masz 15 tys. zł na auto, a brakuje Ci drugie tyle – rozważ wzięcie kredytu
Jeśli bierzesz stosunkowo nieduży kredyt na zakup samochodu, przy jego przyznawaniu bank stosuje procedurę uproszczoną – to znaczy, że nie trzeba przedstawiać w banku żadnych zaświadczeń o dochodach. Wystarczą dwa dokumenty tożsamości. Wszystkie formalności można załatwić w ciągu jednego dnia. Zabezpieczeniem kredytu jest to, że kredytobiorca częściowo finansuje zakup auta (tu akurat w 50%, dysponując kwotą 15 000 zł), a po dokonanej transakcji i przerejestrowaniu pojazdu przekazuje bankowi kartę pojazdu. W ten sposób bank zabezpiecza swoje interesy, gdyby kredytobiorca nie płacił rat. W takiej sytuacji bank, na podstawie umowy kredytowej i z pomocą komornika, przejmuje auto i sprzedaje je, zaspokajając swoje potrzeby finansowe, a ewentualną resztę kwoty (po odciągnięciu kosztów własnych i komorniczych) przekazuje właścicielowi samochodu. W praktyce tego rodzaju sytuacje nie zdarzają się często. Zresztą, niepewnym klientom bank – instytucja nastawiona na zysk – albo kredytu nie udziela, albo zabezpiecza swoje interesy poprzez dodatkowe ubezpieczenie kredytu.
Życie pokazuje, że nawet w samochodzie o małym przebiegu zawsze jest coś do zrobienia. A niektóre części i podzespoły, takie jak zużyty pasek rozrządu, sprzęgło, tarcze i klocki hamulcowe, czy zużyte ogumienie nie lubią czekać na tzw. lepsze czasy i szybko domagają się wymiany. Warto sobie więc zostawić rezerwę budżetową na ewentualne naprawy, a jeśli jednak trafi nam się wyjątkowo wypielęgnowany egzemplarz auta, możemy przeznaczyć te pieniądze na paliwo czy instalację gazową.
Na kolejnych stronach prezentujemy auta różnych klas za 15 000 zł, a także młodsze pojazdy, jednak za dwa razy taką kwotę.