Fora internetowe pękają w szwach od porad mam, które uważają się za ekspertów w tym temacie. Często ich opinie są sprzeczne, więc „na własnych dzieciach” sprawdziliśmy czym powinien wyróżniać się dobry fotelik i doradzamy jak wybrać najlepszy model. Przede wszystkim sprawdź, czy w aucie, w którym będziesz przewozić dzieci masz do dyspozycji system Isofix.
Jeśli Twoje auto jest w system wyposażone, skoncentruj się na szukaniu przystosowanego do niego fotelika – będzie wtedy dużo wygodniejszy w użytkowaniu. Wiedząc, jakiego rodzaju fotelika potrzebujesz, poszukaj testów zderzeniowych fotelików dziecięcych, przygotowanych przez niezależne instytuty (np. ADAC). Takie testy także i my co roku przeprowadzamy. Rezultaty takich badań, prezentowane z podziałem na „kategorie wagowe” dzieci, dla których są przeznaczone, pozwolą odrzucić produkty, które mogą stanowić zagrożenie dla życia dziecka.
Uzbrojony w wyniki testów możesz ruszyć w rajd po sklepach. Powinieneś zabrać ze sobą dziecko, by ocenić, czy wybrany przez Ciebie model będzie odpowiedni do jego gabarytów. Odradzamy zakup wyłącznie na podstawie informacji ze sklepu internetowego – przed zakupem fotelik trzeba koniecznie przymierzyć do auta, w którym będzie jeździł. Standardy standardami, ale zdarza się, że wymarzony fotelik nie będzie pasował do Twojego pojazdu, bo na przykład do montażu potrzebuje wyjątkowo długich pasów bezpieczeństwa (Maxi Cosi Tobi z trudnością zapięliśmy w Fordzie Kuga) albo klamra, w którą wpina się pas umiejscowiona jest tak, że fotelik nijak nie chce spocząć stabilnie na kanapie (Jane Exo przymierzany do BMW 5).
Testowane przez nas foteliki marki Kiddy (modele Energy Pro i Guardian Pro) zaskoczyły swoją praktycznością – materiał z którego są wykonane pozwolił na bezproblemowe usuwanie zabrudzeń, a w razie potrzeby pokrowce można było szybko zdjąć i wyprać. Do tego montaż fotelików w samochodzie nie wymagał specjalnych umiejętności gimnastycznych a one same nie były ciężkie, co ważne w sytuacji, gdy zdarzało nam się przekładać fotele z auta do auta.
Gdy już wybierzesz model, który najlepiej pasuje do Twojego samochodu, pojawi się pytanie, w którym miejscu go zamontować. Wyniki badań pokazują, że najbezpieczniejszym miejscem jest środek tylnej kanapy – o ile został wyposażony w mocowanie Isofix albo w trzypunktowy pas bezpieczeństwa. W przeciwnym wypadku lepiej skorzystać z któregoś z bocznych miejsc na tylnej kanapie. Jeśli jeździsz z dzieckiem sam – najwygodniejsze okaże się miejsce za fotelem pasażera, na którym dziecko będzie spokojniejsze, bo będzie Cię mieć „na oku”. Jeśli na środku tylnej kanapy w Twoim aucie jest wyłącznie pas dwupunktowy, możesz rozważyć zakup fotelika z dodatkową osłoną tułowia, przez którą przeciągasz pas, np. tak, jak w widocznym na głównym zdjęciu tego artykułu foteliku Kiddy Energy Pro. Pamiętaj tylko, że tego typu rozwiązania możliwe są w wypadku dzieci o wadze do 18 kilogramów.
Dla świeżo upieczonych rodziców, którzy przymierzają się do zakupu fotelika mamy jeszcze dwie rady:
- przed montażem fotela należy bezwzględnie zapoznać się z instrukcją obsługi; zyskuje się pewność, że montujemy go prawidłowo, można też trafić na podpowiedzi i „sztuczki”, które ułatwią całą operację;
- warto zastanowić się dwa razy jeśli planujemy zakup używanego fotelika z nieznanego źródła; nie ma pewności, czy nie brał udziału w wypadku albo czy nie leżał przez kilka lat wystawiony na działanie słońca i wysokiej temperatury w kabinie, co wpłynęło na trwałość materiałów, z których go zrobiono.
Sprzedawane obecnie foteliki pozwalają dzieciom na wyjście bez obrażeń z prawie każdej kolizji – o ile są prawidłowo zamontowane. Przewóz dziecka bez fotelika jest nie tylko karany mandatem, ale przede wszystkim – bardzo ryzykowny.
![]() |
System ISOFIX By uwolnić rodziców od konieczności każdorazowego przeciągania pasów bezpieczeństwa wokół fotela, a przede wszystkim ograniczyć ryzyko błędnego zamontowania fotelika, przygotowano rozwiązanie o nazwie Isofi x. Zgodnie z tym standardem w szczelinie między oparciem a siedziskiem samochodowego fotela znajdują się uchwyty, do których jednym ruchem wpina się fotelik. Rozwiązanie to znajdziemy w większości obecnie produkowanych aut, czasem w wyposażeniu dodatkowym. By współpracowało z fotelikiem, musi on mieć specjalne zaczepy, ale nie powinno być problemów ze znalezieniem odpowiedniego – oferuje je każdy „fotelikowy” producent. |