Kiedyś uchodziły za urządzenie luksusowe, dzisiaj myjki wysokociśnieniowe można kupić za około 300 zł. Jeśli przyjąć, że mycie auta w automatycznej myjni kosztuje około 20 zł, łatwo policzyć, że zakup zwróci się szybko, a trochę fitnessu przy pucowaniu własnego samochodu wyjdzie nam na zdrowie. W sprzedaży są dwa rodzaje urządzeń – wykorzystujące ciepłą wodę oraz te myjące wodą zimną. Do bardzo brudnych powierzchni nadają się jedynie te pierwsze, tylko że takie myjki kosztują grubo ponad kilka tysięcy złotych. Do grupy najtańszych urządzeń (właśnie takie badamy w tym teście) należą wyłącznie myjki zasilane zimną wodą. Decydując się na ich zakup warto zdawać sobie sprawę, że czas ich pracy oraz wydajność są ograniczone. Dlaczego? To wynika z budowy. W niedrogich myjkach ciśnieniowych pracuje prosty silnik elektryczny, który napędza pompę tłokową, poddającą wodę ciśnieniu. W najtańszych myjkach wynosi ono około 100 barów, w tych średniej klasy – 150 barów i więcej.
Liczą się szczegóły
Ciśnienie to jedna sprawa, a wydajność tłoczenia druga. Tańsze urządzenia wykorzystują od 300 do 500 litrów wody na godzinę, myjki średniej klasy – nawet 800 l. Różnica ta pokazuje granicę skuteczności niedrogich myjek. Jeśli zaś dręczy nas kwestia oszczędności wody, to przypominamy, że zwykły wąż ogrodowy, w którym ciśnienie wynosi maksymalnie 4 bary wypluwa w ciągu godziny do 3500 litrów. O skuteczności urządzenia decyduje też rodzaj napędu. W tanich myjkach stosowany jest niemal wyłącznie silnik elektryczny o niewielkiej mocy, jaki wykorzystuje się też w zmywarkach do naczyń czy wiertarkach. Taki silnik jest mały, lekki i tani, ale głośny. Nie lubi też długotrwałej pracy. Jeśli myjesz samochód 10 razy w roku przez 15 minut, możesz być spokojny o jego trwałość. Nie przejmuj się więc, że droższe urządzenia mogą pracować jeszcze dłużej, żywotność tańszych myjek jest odpowiednia do domowych zastosowań.
Zanim kupisz
Jeśli to możliwe, warto wypróbować myjkę zanim się ją kupi. Mimo że ceny tych z dolnej półki są podobne, to różnice między urządzeniami bywają spore, co wykazał nasz test. Okazuje się np., że w niektórych, aby podłączyć wąż doprowadzający wodę, trzeba mieć zręczność i precyzję chirurga.
Myjka oszczędza wodę – pod ciśnieniem 100 barów wyrzuca ok. 500 l na godzinę. Wąż ogrodowy – 3500 l przy 4 barach.
Kolejna rzecz to obsługa pistoletu spryskującego. Warto sprawdzić czy mamy do czynienia z prostym, standardowym spustem, czy też może producent zadał sobie jednak trochę trudu. Siła z jaką uruchamia się pistolet, moment, w którym strumień wystrzeliwuje na zewnątrz oraz możliwość jego dozowania decydują o komforcie pracy. Wpływ na efektywność czyszczenia ma np. kształt końcówki dyszy. Czasami u jej wylotu znajdują się dwa żeberka, których odległość można zmieniać obracając pierścień na obudowie. Brzmi dobrze, ale w praktyce się nie sprawdza, skoro w wyniku regulacji otrzymujemy nierównomierny strumień wody. Test pokazał, że raz zadany strumień bywa lepszy. Niektóre urządzenia mają tzw. dyszę rotacyjną, wytwarzającą obracający się punktowy strumień wody. Ponieważ strumień ten jest bardzo silny, dysza taka nie przydaje się do mycia auta, lecz np. do wyczyszczenia betonowych płyt w ogrodzie.
W niektórych opakowaniach myjek wysokociśnieniowych znajdziemy też końcówkę do czyszczenia płaskich powierzchni, np. balkonów czy tarasów. Trzeba tylko rozważyć, czy w tanich urządzeniach o ograniczonej żywotności takie akcesoria rzeczywiście mają sens. Na pewno zaś do każdej myjki przyda się praktyczny pojemnik na środek czyszczący.
Czy to się opłaca
Test pokazuje, że zakup niedrogiej myjki wysokociśnieniowej ma sens. Na sześć przetestowanych urządzeń połowa zasłużyła na ocenę „bardzo godna polecenia” lub „godna polecenia”, a druga połowa na „warunkowo godna polecenia”. To, że dwa zwycięskie urządzenia są wytwarzane przez firmy oferujące także myjki dla profesjonalistów – nie dziwi. Ciekawe za to, że wysoko, na trzecim miejscu uplasował się Lux, marka stworzona do sprzedaży w marketach OBI.
Tak testowaliśmy
Pod uwagę braliśmy łatwość montażu myjek wysokociśnieniowych i funkcjonalność ich obsługi. Aby zapewnić porównywalność warunków testowych, urządzenia mocowaliśmy do specjalnej konstrukcji. Zadaniem myjek było pozbycie się z płytek warstwy brudu, składającej się między innymi z sadzy, oleju i tłuszczu. Oprócz skuteczności mycia na ocenę punktową miały wpływ jakość strumienia wody oraz hałas wytwarzany przez urządzenie.