Jeśli nad wymianą opon zastanawiasz się dopiero, gdy w powietrzu wirują pierwsze płatki śniegu, to się spóźniłeś. Na szczęście tym razem jest jeszcze czas, by wybrać najlepsze zimówki – test tych najnowszych przeprowadziliśmy już minionej wiosny. Przez pomiarową aparaturę przepuściliśmy gumy o rozmiarze 205/55 R 16 H, przeznaczone do samochodów kompaktowych i tych należących do niższej klasy średniej.
![]() |
Zobacz najnowsze testy opon zimowych |
Śnieżny poker w północnej Szwecji
Na badania wybraliśmy się do Laponii. Stałe, niskie temperatury, nie kończące się idealnie gładkie trasy na zamarzniętych jeziorach i ośnieżone dukty w bezkresnych lasach tworzą tam idealne warunki do sprawdzenia, co która zimówka potrafi. W pobliże koła polarnego zabraliśmy ze sobą sześć ton kół, opon i aparatury, przetransportowaliśmy też cztery testowe samochody.
Szukasz opon? ---> Znajdź i wybierz najlepsze dla siebie
I nagle, pod koniec lutego zrobiło się tak ciepło, że nasz test stanął pod znakiem zapytania. Jedyna rada – przeczekać. Gdy już nawet w Szwecji nikt nie wierzył, że jeszcze wróci zima, nasz firmowy meteorolog dał zielone światło do badań, zapowiadając na nadchodzący weekend temperatury od -5 do -10 stopni.
Ostatnia szansa! Czasu było niewiele: trzej kierowcy badali więc jednocześnie opony dziesięciu marek, sprawdzając ich trakcję, drogę hamowania na śniegu, zachowanie w slalomie oraz prowadzenie.
To oznacza robotę jak przy taśmie produkcyjnej – jazda, ocena, zmiana opon i tak w kółko. Pneumatyczne klucze rozgrzewały się do czerwoności. Zanim pojawił się zapowiadany front ciepłego powietrza, było po wszystkim – badania zimówek zakończone, wyniki zebrane i zweryfikowane. Cztery opony walczą o puchar „złotego płatka śniegu”. Prowadzi nowy Goodyear UltraGrip 9, tuż za nią plasuje się Michelin Alpin 5. Im z kolei depczą po bieżniku Continental WinterContact TS 850 oraz Dunlop SP Winter Sport 4D. Wszystkie cztery opony w dyscyplinach zimowych uzyskują najlepsze noty.
Najnowszy test opon zimowych 2015 już jest! Zobacz wyniki --->
Wielki finał w Niemczech
Po zakończeniu zmagań wśród skandynawskich lodów i śniegów opony musiały się wykazać podczas naszej środkowoeuropejskiej chlapy. Na mokrym asfalcie sprawdzaliśmy, jak hamują, jak radzą sobie z aquaplaningiem oraz w zakrętach na mokrej drodze.
Tu bez zarzutu spisują się Conti TS 850 oraz wyróżniająca się drobnym bieżnikiem Michelin Alpin 5. Godne polecenia są też Goodyear, Dunlop, Bridgestone, Nokian oraz – mimo nieco słabszego wyniku w aquaplaningu – Pirelli. Za to, jak na zimówki, wody nie lubią Hankook, Toyo i Westlake.
Jednak dobre opony na białą porę roku muszą dawać radę nie tylko na śniegu i na mokrej drodze, lecz także na suchej. Na dodatek, różne rodzaje nawierzchni oraz zmieniające się temperatury stawiają przed konstruktorami zimówek sprzeczne wymagania. Na przykład na śnieg i lód najlepiej nadają się gumy z bieżnikiem o drobnych rowkach i z dodatkowymi nacięciami, ale taki bieżnik nie pozwala sprawnie zahamować na suchym asfalcie.
To samo dotyczy gumowej mieszanki – wprawdzie miękka guma lepiej trzyma się na śniegu, ale znacznie gorzej spisuje się na suchej drodze, ma większe opory toczenia i szybciej się zużywa. Dlatego przy tworzeniu możliwie najbezpieczniejszej opony na każdy rodzaj nawierzchni niezbędny jest kompromis. Udany kompromis. Stworzenie dobrej zimowej opony to największe wyzwanie dla konstruktorów w tej branży.