Hamuj, potem skręcaj" - mówią starzy kierowcy. I nie mają racji. Niestety bywa, że musimy ostro hamować i jednocześnie skręcać przy dużej prędkości, aby uniknąć wypadku. Na szczęście każde nowoczesne auto jest do tego dobrze przygotowane, mając na pokładzie systemy wspomagania kierowcy.
Wyobraźmy sobie, że jedziemy trasą szybkiego ruchu. Z normalną prędkością wjeżdżamy w zakręt i niespodziewanie przed naszymi oczyma wyrasta - w całej okazałości - kolejka samochodów, stojących w bardzo długim korku przed sygnalizacją świetlną, oddaloną o kilkaset metrów.
Jeżeli nie zaczniemy gwałtownego hamowania na zakręcie, będziemy zmuszeni wybrać w czyim bagażniku "zaparkujemy" swój pojazd!
Wielu kierowców jeżdżących współczesnymi autami w sytuacji zagrożenia nie wykorzystuje w pełni możliwości hamulców. Naciskają pedał hamulca mało zdecydowanie, za słabo. Co gorsza, puszczają go przed gwałtownym skrętem, nawet jeśli wskutek tego nie uda im się uniknąć kolizji! Podświadomie obawiają się wystąpienia fatalnego poślizgu. I są wśród nich nie tylko ci, którzy przez wiele lat używali samochodów bez ABS-u!
Jeśli nasze auto ma układ ABS, hamowanie awaryjne nie jest żadną filozofią. Po prostu zawsze mocno naciskamy, zapieramy się, kopiemy w pedał hamulca. Z całej siły! I trzymamy nieprzerwanie, do zatrzymania. Nie przejmujemy się "mrowieniem" pod prawą stopą, dziwnymi dźwiękami dochodzącymi spod wozu, czy nagłymi wstrząsami targającymi całym samochodem. ABS z natury nie działa subtelnie. Co ważne, podczas hamowania możemy zmieniać tor jazdy, np. żeby ominąć przeszkodę lub zjechać na wolny pas ruchu.
WARTO ZAPAMIĘTAĆ
ABS zbliża do ideału!
Podczas ostrego hamowania układ ABS utrzymuje koła w stanie maksymalnej przyczepności. Takie działanie hamulców - dzięki systemowi ABS - jest bliskie optymalnego z punktu widzenia fizyki ruchu pojazdu.
Jedź tam, gdzie patrzysz
To hasło słusznie powtarzają szkoły doskonalenia jazdy. Paniczne wbijanie wzroku w przeszkodę, która pojawiła się na drodze jest błędem często przyczyniającym się do kolizji - kolizji, której można było uniknąć.
Szukaj wolnej przestrzeni pozwalającej ominąć przeszkodę, jeśli hamowanie okaże się niewystarczające. Jeśli znajdziesz taką przestrzeń, skoncentruj na niej wzrok.
Pamiętaj, że ostatnią deską ratunku bywa pas awaryjny na trasie szybkiego ruchu lub szerokie pobocze drogi krajowej. Z dwojga złego lepsze jest "miękkie lądowanie" w płytkim rowie, niż "twarde" zderzenie z ciężarówką.
Włącz światła awaryjne!
Szczęśliwe zakończenie ostrego hamowania na zakręcie to ogromny sukces. Jednak wielkie zagrożenie nadciąga zza pleców - w postaci innych kierowców, zaskoczonych nietypową sytuacją, prowadzących rozpędzone pojazdy. Po udanym zatrzymaniu natychmiast włącz światła awaryjne i trzymaj za nich kciuki. Oby wykazali się refleksem i dobrymi umiejętnościami.