Analitycy zajmujący się wypadkami szacują, że zastosowanie inteligentnych systemów zmniejszy o 35 procent liczbę ofiar śmiertelnych wypadków. Dla takiego celu warto dać elektronicznym strażnikom możliwość podejmowania za kierowcę decyzji w sytuacjach ekstremalnych. Jedyne, co może im zaszkodzić to brak zasilania. Chociaż i nad tym się pracuje. Elektroniczne systemy bezpieczeństwa mają bowiem to do siebie, że zanim zostaną zamontowane w samochodzie - muszą zdać bardzo ostry test na niezawodność. Konieczność długich badań oraz perfekcyjnego wykonania generuje wysokie koszty. To z kolei sprawia, że pierwszymi beneficjentami tych superukładów będą nabywcy drogich aut z segmentu premium. Ale jak to było z poduszkami powietrznymi czy ABS-em - z czasem systemy te trafią "pod strzechy", czyli do samochodów klasy średniej i niższych. I będzie bezpiecznie oraz komfortowo, ale czy nie nudno?
Tekst: Marek Kucharski
Zdjęcia: Bosch i Mercedes
SYSTEMY NA DZIŚ I NA JUTRO
Każdy z systemów bezpieczeństwa, zanim pojawi się w samochodzie seryjnym, musi przejść szereg sprawdzianów. Minimalny dystans na jakim są testowane to milion kilometrów, w różnych warunkach pogodowych. Bezpieczeństwo to także ergonomia wnętrza pojazdu i kondycja psychofizyczna kierowcy. Sam miałem okazję uczestniczyć w takim badaniu u Mercedesa. Na głowie umieszczono mi czepek z elektrodami, które mierzyły stopień zmęczenia, koncentracji, reakcję na różne sytuacje drogowe oraz stopień dekoncentracji spowodowany obsługą urządzeń w samochodzie. To bardzo ciekawe doświadczenie, które wiele mówi o kierowcy, a na etapie projektowania nowego modelu pozwala poprawić ergonomię wnętrza.
Najwięcej informacji można uzyskać dzięki analizie prawdziwych wypadków. Mercedes w 1967 roku przeprowadził pierwszą analizę rzeczywistej kolizji drogowej, a od 1969 roku robi to regularnie. Dzięki tym analizom inżynierowie badają działanie swoich wynalazków w "warunkach bojowych", ale też sprawdzają dlaczego doszło do wypadku i czy można było go uniknąć. Na tej podstawie opracowuje się systemy, które chronią nas dziś i będą robić to w przyszłości.
Blind Spot Assist
Jest to system, który pomaga wyeliminować martwe pole. Sześć czujników radarowych kontroluje obie strony auta. Kiedy w martwym polu znajdzie się inny pojazd, zapala się na czerwono ostrzegawczy trójkąt wtopiony w szkło bocznego lusterka. Jeśli kierowca zlekceważy ostrzeżenie i będzie chciał mimo wszystko zmienić pas ruchu, uaktywni się dodatkowo ostrzegawczy sygnał dźwiękowy. Blind spot działa przy prędkościach powyżej 60 km/h. Działa na podobnej zasadzie jak Side Assist w Audi Q7.
Speed Limit Assist
Czasami podczas jazdy zdarza się, że kierowca jest rozkojarzony lub coś na chwilę odwraca jego uwagę od drogi, więc nie zauważa ograniczenia prędkości i dochodzi do wypadku. System Speed limit Assist rozpoznaje znaki ograniczające prędkość, za pomocą kamery skanuje je i pokazuje na wyświetlaczu komputera pokładowego. Dzięki temu kierowca cały czas wie czy znajduje się w strefie ograniczenia prędkości, czy też poza nią.
Lane Departure Protection
Co szósty wypadek jest spowodowany niezamierzonym zjechaniem z wybranego toru jazdy lub nieumyślną zmianą pasa ruchu. System Lane Departure Protection pilnuje za pomocą dwóch kamer po obu stronach lusterka wstecznego lewą i prawą linię oddzielającą pasy na drodze. Jeśli z jakichś powodów samochód zbacza z wybranego toru jazdy, system najpierw wibrując kierownicą ostrzega kierowcę o zagrożeniu, następnie wykorzystując ESP przyhamowuje odpowiednio lewe bądź prawe koła, przywołując (za kierowcę) pojazd do porządku.
6D-Vision
Co trzeci wypadek jest skutkiem nagłego wyjechania z boku innego pojazdu, w targnięcia człowieka na drogę bądź zajechania drogi przez rowerzystę. System 6D-Vision widzi z wyprzedzeniem ruch innych uczestników drogi, określa ich kierunek, prędkość poruszania się i odpowiednimi kolorami ostrzega przed możliwością zaistnienia kolizji z ich udziałem. Człowiek nie może dostrzec wszystkiego, a tym bardziej - prowadzić auto i koncentrować się na tyle, aby w sposób ciągły śledzić zmieniające się położenie innych uczestników drogi. System 6D-Vision wyręcza w tym kierowcę, a połączony z Brake Assist PLUS 2 w ekstremalnych sytuacjach może hamować za niego.
Car to car communications
Auta staną się częścią systemu komunikacyjnego, wykorzystującego funkcję TIM (traffic informations), oraz dzięki technologii WLAN (w przyszłości może innej) będą komunikować się między sobą, a także z czujnikami umieszczonymi nad jezdnią i w jezdni. Dzięki tej technologii będzie wiadomo co dzieje się "za rogiem", czy można bezpiecznie i z jaką prędkością jechać we mgle lub na oblodzonej nawierzchni, gdzie wydarzył się wypadek oraz jak ominąć korek. Częściowo ten system już działa w Europie Zachodniej, jednak w przyszłości będzie znacznie bardziej rozbudowany i bogatszy w informacje.
Tekst: Michał Hutyra
zobacz galerię
Komentarze
~kozioleczka, 2009-02-19 16:44:48
~hauer, 2008-01-06 21:18:32
auto motor i sport, 2007-11-27 13:42:55
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?