Ostrzeżenie przed najechaniem na inne auto
Najechanie na tył poprzedzającego samochodu to jedna z częściej spotykanych kolizji. Można jej stosunkowo łatwo uniknąć.
W modelach nowej generacji znajduje się specjalny przycisk, którym włącza się systemy bezpieczeństwa
Gdy kierowca zbyt blisko podjedzie do innego pojazdu, czyli przekroczy ustaloną odległość między autami, poinformują go o tym migająca lampka oraz sygnał dźwiękowy. W którym momencie się to stanie, kierowca ustala wcześniej sam, dostosowując ową granicę bezpieczeństwa do własnego stylu jazdy – w menu komputera można ustawić ostrzeżenie w pozycjach: wcześnie, średnio i późno. System reaguje nie tylko na pojazdy jadące z przodu, ale „zauważa” nawet pieszych. Jeśli kierowca zignoruje ostrzeżenie, urządzenie spowoduje samoczynne hamowanie samochodu, o ile prędkość jazdy nie przekracza 60 km/h.
Siła, z jaką samochód przyhamowuje zależy od rodzaju zastosowanej techniki oraz od modelu. Jeśli np. BMW X5 ma na pokładzie prosty system wykorzystujący jedynie kamerę – auto może hamować tylko z przeciętną intensywnością. Jeśli jednak w wyposażeniu masywnego SUV-a znajduje się dodatkowo aktywny tempomat, który bardzo dokładnie mierzy prędkości obydwu pojazdów i na tej podstawie oblicza odstęp między nimi (to znacznie bardziej precyzyjny sposób niż ten z użyciem kamery), wtedy w razie potrzeby samochód jest w stanie automatycznie zahamować z maksymalnie możliwą siłą.
Asystent parkowania
Samochody są coraz większe, ale miejsca do parkowania – nie. Dlatego przemyślne urządzenia potrafią samodzielnie wjechać autem w niewielką lukę. W BMW i3 kierowca nie musi nawet operować gazem ani hamulcem.
Systemy dostępne już dziś w wielu autach bardzo ułatwiają parkowanie, bo same obracają kierownicą i wydają polecenia kierowcy, kiedy powinien nacisnąć hamulec.
Rozwiązania techniczne potrzebne do tego, żeby samochód sam parkował nie są tak skomplikowane, jak mogłoby się wydawać. Oprócz elektrycznego układu kierowniczego, z przodu i z tyłu potrzebne są czujniki, które za pomocą ultradźwięków mierzą odległość od przeszkody, a gdy auto przejeżdża wzdłuż szpaleru stojących samochodów mierzą dystans między nimi, by wynaleźć miejsce do parkowania. Na podstawie tych informacji urządzenie oblicza zarówno odpowiedni kąt skrętu kierownicy, jak i to, jak daleko w przód i w tył powinien podjechać samochód, pokazując to na ekranie. Większość systemów wymaga, żeby kierowca osobiście operował gazem i hamulcem, ale nie w i3. Po wciśnięciu odpowiedniego guzika auto samo steruje pedałami i wybiera bieg (przód/tył), tak długo korygując swoje położenie, aż samochód ustawi się idealnie.
System ułatwiający jazdę w korku
Nawet kierowcy, którzy uwielbiają jazdę samochodem robią się nerwowi w korku. Nowe elektroniczne systemy wprawdzie nie zlikwidują korków, ale zwolnią prowadzącego auto z konieczności podjeżdżania co minutę o dwa metry w przód. Będzie mógł zająć się czymś ciekawszym.
Jak działa system: auto z funkcją start/stop utrzymuje stały odstęp od pojazdu znajdującego się przed nim. Dzięki pasom na jezdni auto „wie” czy i jak bardzo skręcić kierownicą, a odpowiedni obrazpojawia się na ekranie. System uruchamia się przyciskiem.
W pierwszej chwili wygląda to jak czary-mary. Stoimy w codziennym popołudniowym korku, ale wcale nie musimy co chwilę wciskać sprzęgła, wrzucać jedynki i podjeżdżać o metr do przodu. To dlatego, że nasze BMW i3 ma specjalny system, który utrzymuje stały odstęp od samochodu znajdującego się z przodu. Auto samo hamuje, samo rusza, a nawet samo wykonuje ruchy kierownicą. Umożliwiają mu to aktywny tempomat oraz umieszczona z przodu kamera „obserwująca” pasy na jezdni. Dzięki informacjom płynącym z czujników auto „wie”, jak bardzo skręcić kierownicą oraz kiedy podjechać lub przyhamować. System jest właśnie wprowadzany do różnych modeli BMW, ale na razie działa tylko na autostradach oraz drogach szybkiego ruchu, i tylko do prędkości 40 km/h.
Roman Skąpski, Dirk Gulde
amis