Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio |
Silnik: 2.9 V6 turbo |
Wersja testowana: 408 300 zł |
Wersja najtańsza: 408 300 zł |
Konkurent: Porsche Macan Turbo |
To już drugi samochód tej klasy, jaki Alfa zrobiła właściwie z niczego. Na dodatek Stelvio Quadrifoglio jest w fantastycznym stylu nieostentacyjne – pomimo chrap na pokrywie silnika, innego zderzaka i progów, specjalnych obręczy kół i końcówek wydechu, które nie pozostawiają żadnych wątpliwości, z czym mamy do czynienia – ten SUV wygląda zaskakująco spokojnie. Od zwykłego Stelvio różni się nieznacznie, tak jak to jest w wypadku Porsche Macana i Macana Turbo.
Ci, którzy wiedzą, od razu rozpoznają.
Klasyka w świetnym wydaniu
Kabina Alfy ma jedno z najlepszych połączeń deski rozdzielczej i centralnie, u góry konsoli, umieszczonego ekranu. Deska rozdzielcza wygląda ultraklasycznie i ma wszystkie elementy współczesnego wyposażenia, a dodatkowo na kierowcę patrzą dwa okrągłe, analogowe zegary.
Doskonałe są fotele, które oprócz tego, że mają dobre trzymanie boczne, zapewniają bardzo wysoki komfort w dłuższych trasach. Przeciętna jest natomiast sama pozycja za kierownicą – siedzisko umieszczono stosunkowo wysoko nad podłogą i siedzi się jak w SUV-ie, a nie jak w sportowym aucie.
System multimedialny Alfy pod względem obsługi okazuje się po raz kolejny jednym z najlepszych na rynku, natomiast pod względem liczby funkcji – jednym z najbardziej przeciętnych. Jeśli ktoś ma inne zdanie, powinien zobaczyć, co w tej dziedzinie oferują BMW, Mercedes czy Porsche. Natomiast w Alfie znakomite jest to, że obsługa multimediów, przełączanie trybów jazdy, regulacja głośności, skakanie po kanałach czy liście utworów odbywają się bez – i właśnie to „bez” jest tu najważniejsze – odrywania wzroku od drogi.
Zobacz też: test Alfy Romeo Giulii Quadrifoglio
Bezużyteczne w większości sytuacji okazuje się wskazanie zasięgu. Przy tej samej ilości paliwa bywa on bardzo różny i zmienia się w sposób nieprzewidywalny (wskaźnik może np. pokazać zerowy zasięg, kiedy nie świeci się jeszcze kontrolka rezerwy) i w końcu przestajesz zwracać na niego uwagę. Algorytm jest ewidentnie niedopracowany, w najlepszym wypadku po prostu – przeciętny.
Wreszcie, jeżeli ktoś uzna nas za niepoczytalnych z powodu zajmowania się takimi drobiazgami, to w porządku, ale uważamy, że z kolei biało-zielone obszycie tapicerki i deski rozdzielczej Stelvio Q to mistrzostwo świata. Elementy czerwone występują obok białych na przełącznikach, tarczach zegarów, w grafice ekranu multimediów, więc wprowadzenie zielonego akcentu do kabiny oraz sposób, w jaki jest to wykonane są fantastyczne.
Komentarze