Powiedzieć, że modele z tego porównania są szybkie jak auta Ferrari i Lamborghini sprzed kilku lat, to jak nie powiedzieć nic. Zarówno Mercedes-AMG A 45 S, jak i nowe Audi RS 3 są piekielnie szybkie nawet na tle dzisiejszych supersamochodów. Pierwszy ma silnik czterocylindrowy, najmocniejszy jaki kiedykolwiek zamontowano w aucie drogowym, drugi napędza ostatnia na rynku jednostka pięciocylindrowa, obydwa są nieziemsko mocne i szybkie, ale też praktyczne. Sprawdźmy je na krętej drodze.
Komfort nie ma znaczenia
W samochodach tego rodzaju należy wspomnieć o komforcie jazdy na co dzień, bo to auta typu „daily”, a więc używane raczej do dojazdów do pracy, a nie sporadycznych weekendowych wypadów za miasto. Załatwmy ten temat w kilku zdaniach. Który z tych modeli jest wygodniejszy podczas zwykłej jazdy? Audi – ma mniej sztywne zawieszenie w codziennym ustawieniu aktywnych amortyzatorów, jego fotel jest bardziej miękki i obły, a układ kierowniczy pracuje z mniejszym oporem. Mercedes? Zawsze dość twardy, ale do swojego radykalnego podejścia do modeli AMG Mercedes zdążył nas przyzwyczaić. Oba auta zapewniają podobną ilość miejsca we wnętrzu i mają pojemne bagażniki, w obu jest tyle samo miejsc siedzących, uchwytów na kubki, systemów wspomagających jazdę i schowków. Tyle w sprawie cech praktycznych, czas przejść do zabawy, czyli zamiany wysokooktanowej benzyny na huk silników.
Na komforcie podobieństwa do „cywilnych” modeli się kończą. Zarówno Audi, jak i Mercedes mają muskularne nadwozia, duże 19-calowe koła i wzmocnione hamulce, mają też przeprojektowane zderzaki i progi oraz widowiskowe elementy aerodynamiczne (opcjonalne) – takie jak skrzydła na pokrywach bagażnika czy występujące w AMG „lotki” mocowane na bokach przedniego zderzaka. Obydwa auta wyposażono również w donośnie brzmiące układy wydechowe z czterema końcówkami, nawet jeśli w Audi są one schowane wewnątrz dwóch pokaźnych atrap; z kolei dyfuzory pełnią funkcje estetyczne. Nie sposób wyrokować, który samochód wygląda bardziej drapieżnie, zgodzimy się z każdym, kto wskaże na Audi albo na Mercedesa – pozostawiamy to kwestii tzw. gustu.