Po mocnym wciśnięciu gazu przekładnia nie redukuje biegu. Nie musi, bo fala momentu obrotowego sprawia, że auto w okamgnieniu nabiera prędkości. Robi to tak gwałtownie, że kierowca głową uderza w zagłówek, szwy pikowanej tapicerki odciskają mu się na plecach, a obraz w bocznych szybach błyskawicznie rozmywa.
605 KM i 750 Nm pozwalają przyspieszyć do setki w 3,7 s!
Można by pomyśleć, że tak przyspiesza każde mocne auto, ale tutaj nie chodzi o start od zera – RS 7 performance rozpędza się w taki sposób, gdy gaz wciskamy do spodu przy 100 km/h. Do prędkości z dwójką z przodu auto gna, jakby ograniczenia tego świata nie robiły na nim wrażenia.