auto motor i sport 7/2003
Nijakość i zwyczajność spędzają sen z powiek producentom. Ale nie BMW, które poradziło sobie z nimi szybko i sprawnie, stawiając świat na równe nogi modelami ostatnich lat. Oto nowe BMW serii 5. Samochód, obok którego nie można przejść obojętnie. I z którego żaden kierowca nie wysiądzie obojętny.
Rozczaruję tych, którzy uważają, że obecna stylizacja modeli BMW to największe zło w historii firmy. Owszem, "siódemka" wygląda jakby zrobiona po to, by nią straszyć dzieci. Jest jednak wyjątkiem, a że była pierwszym modelem o nowej linii, stworzyła wrażenie, że od teraz tylko takie monstra będą z Monachium wyjeżdżać w świat.
Stawiam dolary przeciwko orzechom, że w tym właśnie tkwi główny powód narzekań na stylizację najnowszej limuzyny serii 5. Wcale nie jest tak, że wygląd "siódemki" uczynił "piątkę" łatwiejszą do zaakceptowania. Przeciwnie - to "piątka" może sprawić, że ten i ów inaczej spojrzy teraz na "siódemkę".
Żadna z linii i płaszczyzn nadwozia "5" nie gryzie się z innymi. Oryginalnie wykrojona klapa bagażnika czy kształt kloszy przednich reflektorów to smaczki, które mają intrygować. I to właśnie robią. Zresztą, przednie lampy nie wzięły się znikąd - trzeba sobie tylko przypomnieć kształt kierunkowskazów modeli BMW z przełomu lat 60. i 70. Z "siódemką" czy bez - nowa limuzyna serii 5 wygląda znakomicie.
To samo tyczy się wnętrza. Teraz dopiero widać, co naprawdę mieli na myśli twórcy "siódemki", tak fatalnie przekombinowanej. Widać wszystkie zalety nowego pomysłu BMW na deskę rozdzielczą. Kokpity BMW zawsze były "dla kierowcy", co przez lata objawiało się m.in. wychyloną ku niemu konsolą środkową. Ta filozofia pozostała, zmieniła się natomiast forma. Współczesny język wnętrz BMW to "na wierzchu nic ponad to, co najbardziej niezbędne". Pozostały dwa idealnie okrągłe zegary, kilka przycisków na kierownicy, a konsola środkowa została zredukowana w zasadzie do pokręteł układu klimatyzacji. Cała reszta - ukryta w systemie iDrive.
Z tym, że już nie w jego zakamarkach. iDrive "piątki" jest znacznie bardziej przyjazny dla użytkownika, chociaż jego obsługa podczas jazdy wciąż wymaga wprawy. Zabawę z nim można spokojnie powierzyć pasażerowi.
Natomiast za nic nie wolno zamieniać się z pasażerem na miejsce. Szczególnie, jeśli pod maską pracuje jeden z trzylitrowych silników "piątki". Co do benzynowego, znanego z innych modeli BMW, powtórzę to, co napisałem w auto motor i sport z lutego br. - jest to obecnie najlepszy na świecie benzynowy, wolnossący, sześciocylindrowy silnik w kategorii około trzech litrów pojemności. Kropka.
Komentarze
~feblo, 2009-11-11 09:56:11
~holo, 2008-07-23 14:40:15
~nie wkurzony, ale myślący, 2008-07-22 20:55:22
~wkurzony, 2008-07-22 15:10:07
auto motor i sport, 2008-07-22 12:34:03
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?