Citroën wraca do korzeni i za pośrednictwem C4 Cactusa po liftingu informuje świat, że jego samochody znowu wyróżniają się komfortem. Francuzi opracowali nowe technologie, których użyli w wielu elementach i podzespołach auta – od foteli po zmodyfikowane amortyzatory. Nowości te – pod wspólnym szyldem Citroën Advanced Comfort – stopniowo będą się pojawiać w kolejnych modelach. Niektóre z nich już zastosowano w konstrukcji odświeżonego C4 Cactusa.
Z kolei Ford chwali się, że w Ecosporcie zmienił ponad 2300 elementów w porównaniu z autem sprzed liftingu, więc zasługuje on na miano „nowy”, a nie tylko „odświeżony”. Dotychczasowe, brazylijsko-azjatyckie pochodzenie tego modelu sprawiało, że już na starcie Ecosport stał raczej na straconej pozycji. We wnętrzu miał materiały niskiej jakości i nie można go było wyposażyć ani w nowoczesne systemy asystujące, ani w multimedialne. Między innymi z tego powodu Ecosporta nie sprzedawano w Polsce i w wielu innych krajach Europy. Ford odrobił lekcje i od teraz na tutejsze rynki jego najmniejszy crossover trafia z fabryki w Rumunii, w którą zainwestowano 200 mln euro. Szkoda, że przy okazji tych zmian Ford zbyt mocno „odjechał” z ceną Ecosporta. Za tyle, ile kosztuje testowany egzemplarz z salonu sprzedaży, można kupić większego od Ecosporta Forda Kugę ze 120-konnym silnikiem 1.5 EcoBoost.
Pod względem wymiarów zewnętrznych crossovery Citroëna i Forda różnią się o centymetry. Największa różnica dotyczy wysokości – Ecosport jest o aż 23 cm wyższy od C4 Cactusa, co nie znaczy, że można nim podróżować w kapeluszu. Po zajęciu miejsca na przednich fotelach okazuje się, że więcej powietrza nad głowami mają pasażerowie Citroëna. Z przodu różnica wysokości wynosi 4 cm na korzyść C4 Cactusa, z tyłu – 3,5 cm. Mały „francuz” jeszcze bardziej zaskakuje pod względem wykorzystania szerokości wnętrza. Z zewnątrz nadwozie Citroëna jest o 3,5 cm węższe niż Forda, ale w kabinie pasażerowie siedzący z przodu mają na wysokości ramion o 8,5 cm więcej miejsca, ci z tyłu natomiast – o 9,5 cm. To sporo. Taką różnicę czuje się nie tylko wtedy, gdy od czasu do czasu na kanapie muszą usiąść trzy osoby.
Jak na samochody, które ze względu na wymiary zewnętrzne mieszczą się w kategorii „małe”, zaskakujące jest to, że Cactusem i Ecosportem w miarę wygodnie mogą podróżować cztery dorosłe osoby. Jeśli przednie fotele nie są odsunięte maksymalnie do tyłu, pasażerowie siedzący na kanapie mają wystarczająco dużo miejsca na kolana.