Od kilkunastu lat Citroën nie ustaje w poszukiwaniach oryginalnego pomysłu na auto kompaktowe. Po debiutującym w 2010 roku klasycznym C4, który zachowawczym stylem i starannym wykonaniem próbował konkurować z VW Golfem, przyszła pora na eksperymenty. Najpierw, w 2014 r., rolę kompaktu przejął Cactus. Był jednym z najmniejszych crossoverów w klasie, a to utrudniało mu walkę z rywalami. Dziś Citroën wraca do tradycyjnej nazwy C4, ale nie do klasycznej formy auta kompaktowego. Nowy C4, tak jak Cactus, jest crossoverem, który stawia na komfort, ale finezji dodaje mu sylwetka a la coupé. Dla użytkownika ważniejsze jest jednak to, że stał się pełnowymiarowym kompaktem. Celuje w klientów zainteresowanych takimi modelami jak Toyota C-HR czy Kia XCeed.
Zamów e-wydanie magazynu "auto motor i sport" - teraz o 30% taniej!
Dołącz do nas na facebooku i bądź na bieżąco z motoryzacyjnymi newsami!
Zobacz także:
- Odcinkowy pomiar prędkości na budowie A1 - 70 km/h
- Pojedynek "elektryków": Mazda MX-30 vs. Peugeot e-2008 - TEST
- Jak zimą uruchomić samochód na mrozie?
![]() |
![]() |
W niekonwencjonalnie stylizowanych LED-owych reflektorach i lampach, które zapalają się na powitanie i zapewniają solidne oświetlenie drogi, dominuje motyw litery V |
Citroen C4 - Trzeba się dostosować
Uruchomienie silnika w Citroënie C4 wymaga przytrzymania przez sekundę przycisku „start”. Przytrzymać trzeba też „dźwignię” skrzyni biegów, gdy przesuwa się ją z pozycji D na R lub odwrotnie. Przy pierwszym kontakcie zabezpieczenie przed nieumyślnym uruchomieniem silnika okazuje się nieco uciążliwe. Cieszy za to fakt, że przynajmniej na reakcję po przyciśnięciu pedału gazu nie trzeba długo czekać. Niewielki 3-cylindrowy silnik 1.2 w wersji 130-konnej wykazuje się dobrym refleksem. Zjawisko turbodziury świetnie maskuje automatyczna skrzynia biegów firmy Aisin ze sprzęgłem hydrokinetycznym. Ma aż 8 przełożeń, więc może dobierać je tak, by niewielki silnik zawsze pracował w optymalnym zakresie obrotów. Dzięki niej Citroën C4 popisuje się ponadprzeciętną dynamiką – pozwala rozpędzić się do setki w 9,4 s. Przy płynnej jeździe spalanie nie przekroczy 5 l/100 km, ale przy dynamicznej urośnie do 10 litrów. Francuzom udało się sprytnie ukryć, że to silnik zaledwie 3-cylindrowy, jednostka nie niepokoi bowiem pasażerów ani hałasem, ani wibracjami.
![]() |
Opcjonalne, komfortowe fotele, które są w standardzie od wersji Feel Pack, a za dopłatą w wersji Feel, okazują się miękkie i zapewniają wygodę nawet na długich dystansach |
Uwagę przyciąga minimalistyczny obrotomierz, który skurczył się do rozmiaru wskaźnika informującego o temperaturze płynu chłodzącego w silniku. Myśleliśmy, że to jedno z wprowadzanych na siłę przez Francuszów nietypowych rozwiązań, jednak już po kilkudziesięciu kilometrach okazało się, że wyraża on ich podejście do napędu nowego C4. Obrotomierz jest tak mały, że trzeba się w niego mocno wpatrywać, by śledzić zaangażowanie silnika. Z czasem po prostu się z tego rezygnuje, bo silnik ze skrzynią współdziałają tak zgodnie, że informacja o obrotach po prostu nie jest potrzebna. To wyraz tego, co dziś dzieje się w dziedzinie napędów. Silniki nie tylko coraz mniej się od siebie różnią, ale też stają się coraz mniej interesujące dla kierowców. Zamiast charakteru i emocji zapewniają po prostu osiągi. Rasowy dźwięk napędu jest wypierany przez wysokiej jakości sprzęty muzyczne, które coraz powszechniej służą do udawania gangu silnika. Tak jest też w wypadku Citroëna C4.
![]() |
Benzynowy silnik to jeden z trzech rodzajów napędu, do kompletu brakuje tylko hybrydy |
Do nowego C4, poza 131-konnym silnikiem, w który było wyposażone nasze auto, dostępne są jeszcze dwie inne wersje benzynowej jednostki 1.2 PureTech – o mocy 102 KM i 156 KM. Ale oferta jest znacznie bogatsza, bo płyta podłogowa C-czwórki pozwala na stosowanie trzech różnych typów silników. Poza benzynowym w ofercie są też 4-cylindrowy diesel 1.5 (110 lub 131 KM) oraz silnik elektryczny (136 KM). Citroen podaje, że według procedury WLTP elektryczny C4 ma zasięg 350 km.
Komentarze