A może jednak Dacia? W końcu tysiące ludzi, także w tej bogatszej części Europy, nie może się mylić. Kupno niedrogiego i przestronnego auta może być lepszym pomysłem niż wybór ciasnego malucha za te same pieniądze albo „używki” o nieznanej przeszłości, za 30–40 tys. zł. Nowe Dacie Sandero i Logan mają niewiele wspólnego z samochodami pierwszej generacji, w których dominowały marne plastiki i technika Renault ze starszych modeli. Ale nowe Sandero i Logan, choć powstają na zmodernizowanej płycie podłogowej poprzednika, w niczym go nie przypominają. Już nie musisz obawiać się, że z daleka widać, że to tanie auta. Sandero ma potężną, wyrazistą osłonę chłodnicy, smukłe lampy po bokach i mocno przetłoczone nadkola. Po prostu dorobiło się własnego stylu. Bardziej pochylona przednia szyba i obłości nadwozia dodają autu wyrazistości. Sandero wygląda zdecydowanie nowocześniej i nie odbiega wyglądem od droższych konkurentów. Jeśli jednak nie ujmie Cię wygląd zewnętrzny, to może zainteresuje wnętrze. Teraz również ono nie straszy taniością i choć użyte tworzywa są twarde, tablica przyrządów z trzema okrągłymi zegarami wygląda nowocześnie. Również przełączniki nie pochodzą już z wycofanych modeli Renault. Wnętrze, jak na gabaryty auta, jest wyjątkowo przestronne, miejsca wystarczy i na kolana, i nad głowami pasażerów. Fotele, choć nie zapewniają dobrego trzymania bocznego, są dość obszerne i wygodne. We wnętrzu nie znajdziesz żadnych ekstrasów, a w najuboższej wersji nawet tych elementów wyposażenia, które w innych autach są już seryjne: np. nie ma regulacji górnego punktu mocowania pasów bezpieczeństwa, wewnętrznego obiegu powietrza, czy jakiejkolwiek regulacji kolumny kierownicy. Nie rozczaruje Cię bagażnik – jak na 4 metry długości samochodu, 320 litrów jest wielkością satysfakcjonującą.
Kup system MEDIA NAV za 950 zł – to bardzo dobra cena. Otrzymujesz dotykowy ekran 7”, Bluetooth, USB i pilota.
Zaskoczy Cię komfort. Proste zawieszenie (McPherson przód, belka skrętna tył) w lekkim aucie całkiem sprawnie sobie radzi z nierównościami drogi, progi zwalniające pokonuje stabilnie, na większości wybojów nie wstrząsa pasażerami. Również kręta droga dla Sandero nie jest wyzwaniem, nadwozie nie przechyla się, a w razie uślizgu zdecydowanie do akcji wkracza ES P. Co ciekawe, jeśli wolisz hydrauliczne wspomaganie układu kierowniczego, to takie właśnie znajdziesz w Sandero.
LOGAN Z BAGAŻNIKIEM 510 L
Jeśli wolisz sedana, nie ma problemu. Sandero ma czterodrzwiowego brata noszącego imię Logan. Niewielki sedan, dłuższy od Sandero o 30 cm, ma bagażnik o pojemności 510 litrów. Niestety, zawiasy jego pokrywy wnikają do przestrzeni bagażowej auta. Po złożeniu dzielonego asymetrycznie oparcia kanapy, podłoga przedziału bagażowego jest prawie płaska, a powstały otwór – całkiem duży. Pod podłogą zmieści się opcjonalne koło zapasowe oraz spora skrzynka z narzędziami. Silniki są identyczne jak w hatchbacku i w zupełności wystarczają, gdyż Logan jest cięższy od Sandero tylko o 30–50 kilogramów. Również wyposażenie samochodu – zarówno seryjne, jak i opcjonalne – jest takie samo jak w Sandero. W sprzedaży Logan znajdzie się na przełomie lutego i marca. Ceny powinny być znane w połowie stycznia.