auto motor i sport 5/2005
Jak to dobrze, że w tym zmiennym świecie pewne rzeczy pozostają niezmienne. 25 sekund i ani odrobinę krócej trwa przemiana Ferrari F430 ze składanym dachem - w Spidera. Wszystkie inne wartości, w porównaniu z poprzednikiem (360 Spider), zdają się w nowym modelu wręcz eksplodować - nowo skonstruowany ośmiocylindrowy silnik ma teraz 4,3 zamiast 3,6 litra pojemności, dzięki czemu jego moc zwiększyła się o 23 procent (do 490 KM przy 8500 obr/min), maksymalny moment obrotowy wzrósł nawet o 25% (do 465 niutonometrów, uzyskiwanych przy 5250 obr/min), jeden KM ciągnie teraz tylko 3,1 kg zamiast 3,4 kg, a pierwszy kilometr auto przejeżdża w 21,8 sekundy, czyli o 1,3 s szybciej, niż w wypadku modelu 360. Tylko te 25 sekund pozostało wartością stałą, bo składanie dachu w Ferrari ma w sobie coś z wyznania wiary i nie jest konkurencją, w której należy się ścigać.
W F430 Spider czuje się przede wszystkim jedno - więcej Ferrari. Spidera opracowywano wprawdzie równolegle z Coupé, ale wykorzystując system składania dachu zastosowany w F360 Spider. Zadanie wygląda na mało ambitne - gdy z coupé trzeba zrobić kabriolet; ale spróbujcie uzyskać dla kabrioletu w wersji z zamkniętym i w wersji z otwartym dachem - bez zwiększenia ciężaru auta - taki sam współ- czynnik oporu powietrza, co w coupé, podobny poziom bezpieczeństwa biernego i niemal taką samą sztywność karoserii, a przekonacie się, że jest to prawdziwe wyzwanie. Drzwi F430 Spidera są o 4 kg cięższe, a podwozie o 6 kg, mimo to cały samochód, ważąc 1520 kg, jest nawet lżejszy o 5 kg od coupé.
W ciągu owych mitycznych 25 sekund siedem elektrohydraulicznych napędów składa brezentowy dach tak precyzyjnie, że mógłby zmieścić się do wewnętrznej kieszeni marynarki, ląduje jednak za oparciami foteli, przed komorą silnika.
Kto miał okazję podróżować brytyjskim klasycznym autem sportowym po wiejskich drogach i zakosztował niczym nie skażonego zapachu obornika, ten będzie wdzięczny specjalistom od aerodynamiki z Ferrari, że otwarte wnętrze F430 nie naraża na tego rodzaju kontakt z naturą.
Przezroczysta osłona między pałąkami bezpieczeństwa i podniesione boczne szyby sprawiają, że ciało kierowcy muskają tylko promienie słońca i ewentualnie czuła dłoń pasażerki. Gdy opuścić szyby, powiew wiatru nie staje się natarczywy, poprawia się za to widoczność na ciasnych nawrotach - między ramą szyby a lusterkiem zewnętrznym lepiej widać drogę. Poza tym, przez ową szparę kierowcy dmucha w twarz zimny wiatr, co pozwala zdać sobie sprawę jak szybko właściwie jedzie F430.
DANE TECHNICZNE
DANE TECHNICZNE | |
---|---|
Nadwozie | Dwumiejscowy kabriolet, długość x szerokość x wysokość 4512 x 1923 x 1234 mm, rozstaw osi 2600 mm, ciężar własny 1520 kg. |
Silnik | Ośmiocylindrowy w układzie V, pojemność 4308 cm3, moc 360 kW (490 KM) przy 8500 obr/min, maks. moment obrotowy 465 Nm przy 5250 obr/min. Napęd tylny, sześciobiegowa skrzynia biegów. |
Osiągi* | Przyspieszenie 0-100 km/h 4,1 s Prędkość maksymalna 311 km/h |
Cena w Niemczech | 161 200 euro |
Dźwięk silnika dociera do uszu kierowcy z pełną mocą, niczym niefiltrowany, podobnie jak z pełną mocą pasażerowie odczuwają wszelkie nierówności drogi. Każda zmiana przełożenia półautomatycznej, jak w samochodzie Formuły 1, skrzyni biegów - chociaż trwa 150 milisekund, czyli tyle co mrugnięcie oka - powoduje dreszcze w kręgosłupie. Zwrotność gokarta i taka jak w gokarcie zdolność do przyspieszania w zakrętach, jest wspierana przez elektroniczną blokadę mechanizmu różnicowego równie niezauważalnie, co skutecznie, stając się poważnym wyzwaniem dla nadgarstków i refleksu kierowcy.
Niezależnie od tego, jak przyspiesza, jak hamuje i jak zwrotne jest Ferrari F430 Spider, człowiek siedzi we wnętrzu niby w wannie, która dzięki różnym materiałom, kolorom i kształtom potrafi się dostosować do potrzeb konkretnego kierowcy, jak nigdy dotąd w Ferrari. Można się niemal pławić w tym aucie, odczuwając wszelkimi zmysłami choćby ciepło, drgania czy dźwięk silnika. Z niewoli tych doznań może nas wyrwać jedynie wspomnienie o tym, ile owe przyjemności kosztują - za podstawową wersję F430 Spidera trzeba zapłacić ponad 160 tysięcy euro.
Tekst Eckhard Eybl
Zdjęcia MPI i Ferrari
Komentarze
auto motor i sport, 2008-04-16 21:19:08
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?