Kiedy w XIX wieku Karol Darwin przedstawiał założenia swojej teorii, na pewno nie spodziewał się, że sprawdzi się ona także w motoryzacji. W świecie samochodów, podobnie jak wśród zwierząt, pewne gatunki zaczynają dominować i adaptować się do warunków zewnętrznych. Przykładem niech będzie Ford Kuga.
Podwoziowcy Forda włożyli sporo pracy w zestrojenie zawieszenia
Kompaktowe SUV-y, a takim jest przecież Kuga, zyskują coraz większą popularność i skutecznie rozpychają się na samochodowym rynku. Tracą jednocześnie część wyposażenia, jakiego jeszcze kilkanaście lub kilkadziesiąt lat temu oczekiwaliśmy od samochodu, który choć „cywilny”, mógł służyć do wypadów w teren. Tracą, bo mało kto od nich dziś tego wyposażenia oczekuje.
![]() |
![]() |
Reflektory biksenonowe z funkcją doświetlania zakrętów oraz 17-calowe obręcze kół z lekkich stopów są w seryjnym wyposażeniem wersji Titanium |
Ekran dotykowy ma przekątną 8 cali, ale jest zbyt zagłębiony i oddalony od kierowcy. System multimedialny SYNC3 działa szybko, ale jego obsługa nie do końca jest intuicyjna |
Nie inaczej jest w przypadku Kugi. Auto nie ma reduktora, czy choćby przycisku, który na stałe blokowałby rozdział napędu między przednią i tylną oś w proporcji 50:50. Ford nie przewidział również montowania układu kontroli prędkości podczas zjazdu ze zbocza. Prześwit także nie jest imponujący – 18,7 cm powietrza pod podwoziem raczej nie zachęca do wypadów w teren.
Wystarczy jednak, by z powodzeniem zaatakować nawet wyższe krawężniki i przedrzeć się przez zasypaną drogę, która nie widziała pługu odśnieżającego.
Komentarze
~micek, 2017-08-30 08:20:11
~arti, 2017-08-18 20:18:29
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?