Hyundai Elantra: Nie ma wstydu

Elantra jest dostępna w Polsce tylko z jednym silnikiem – benzynowym i to, o zgrozo, bez wspomagacza w postaci turbosprężarki. Z pojemności 1,6 litra silnik wyciąga przyzwoite 132 KM i 158 Nm, a jego reakcje na gaz przy niskich i średnich obrotach pozwalają bez ociągania poruszać się w mieście i poza nim. Serce Hyundaia nie traci oddechu powyżej 3500 obr/min, ale wtedy w kabinie robi się już nieprzyjemnie głośno.

Elantra wygląda jak i40 sprzed liftingu – z każdej strony to ładny samochód

Silnik o „normalnej” pojemności i brak systemu start/ stop nie przeszkadzają Elantrze być oszczędnym autem, któremu podczas spokojnej jazdy wystarczy 5,5 l/100 km. W mieście spalanie podchodzi pod 8 litrów na 100 km, średnio model ten zużywa siedem litrów z kawałkiem. Dawne generacje Hyundaia Elantry, mówiąc oględnie, „nie wyglądały” – sprawiały po prostu wrażenie topornych. Wersja po liftingu prezentuje się zdecydowanie lepiej i okazalej, można ją nawet pomylić z większym modelem Hyundaia – i40.

Bardzo sensownym autem – choć nie bez wad (otwieranie bagażnika tylko z kabiny lub pilotem) – jest Elantra w środku. Ma łatwo dostępne gniazda USB, schowki i uchwyty, wygodne fotele, czyli wszystko co trzeba, żeby podróż upływała przyjemnie.

Cennik tego kompaktowego sedana startuje od 64 100 zł, za 80 100 zł dostajemy bogato wyposażoną wersję, ale bez nawigacji – ta kosztuje 3650 zł. I to w zasadzie tyle, wstydu nie ma.

Szymon Piaskowski - redaktor „auto motor i sport”
Jeździ gorzej niż Octavia, to fakt. Ale za Skodą nikt się nie obejrzy na ulicy, a za Hyundaiem tak.
To polubisz - komfort z tyłu
Każda Elantra ma podłokietnik i płaską podłogę, wersja Style – również podgrzewane siedzenia i dodatkowe nawiewy.
Tego nie - zawiasy
W bagażniku wersji Style jest co prawda siatka zabezpieczająca bagaż, ale mogą go pognieść wnikające do środka zawiasy.