Rzadko się dziś zdarza, żeby na prezentacjach nowych aut ani razu nie padły stwierdzenia „elektromobilność”, „mild hybrid” czy „instalacja 48V”, a właśnie żadnego z nich nie usłyszeliśmy na konferencji poświęconej Hyundaiowi i10 trzeciej generacji. Nowy model nie jest ani elektryczny (i producent nie planuje takiego), ani hybrydowy, ani nawet nie wspomaga go instalacja 48V czy najmniejszy choćby silniczek elektryczny. Dlaczego? Bo Hyundai ma wystarczająco dużo modeli hybrydowych i elektrycznych, żeby nie martwić się ewentualnymi karami za przekroczenie średniej emisji CO2, więc mały i10 może być bezwstydnie zasilany tylko benzyną.
Hyundai i10 - tradycyjne silniki
W nowym modelu jednostki napędowe pozostały bez zmian. Do wyboru jest 1-litrowy 3-cylindrowy o mocy 67 KM oraz 1,2-litrowy 4-cylindrowy osiągający 84 KM. W pierwszym mocy przybyło o 1 KM, w drugim minimalnie ubyło (o 3 KM), co wynika z dostosowania tych jednostek do procedury WLTP. Litrowy silniczek wydaje lekki warkot i na wyższych obrotach brzmi tak, jakby miał przynajmniej ze 100 KM. Mimo to wibracje w kabinie są prawie niewyczuwalne, a system start/stop działa bardzo płynnie. 67 KM na drodze zapewnia dokładnie to, czego można się po takiej mocy spodziewać – przy prędkościach typowo miejskich przyspieszenie jest w miarę płynne, natomiast i10 wyraźnie traci do niego chęci, kiedy osiąga prędkość większą niż 100 km/h. Zużycie paliwa w porównaniu ze zużyciem przez mocniejszą i większą jednostkę wynosi zawsze: „to, co spali mocniejszy silnik 1.2 minus około pół litra”. Należy się więc spodziewać wyników z piątką z przodu, bo mocniejszy i10 zużywa średnio ok. 6,5 l/100. Dodatkowa moc 1,2-litrowej jednostki przydaje się głównie na autostradzie, choć i tam przyspieszenie od 100 do 140 km/h zajmuje niewiele mniej czasu niż to od 0 do 100 km/h. Setkę i10 osiąga w przeciętnym czasie 12,6 s (wersja 1-litrowa – 14,8 s). Do obydwu wersji można zamówić zautomatyzowaną skrzynię biegów (dopłata 4000 zł), ale o jej „umiejętnościach” niech świadczy fakt, że wyposażony w nią i10 potrzebuje na sprint do setki aż trzech dodatkowych sekund.
![]() |
![]() |
Komentarze