Master-test z września 2011 roku: Hyundai i30 pierwszej generacji zalicza blamaż przed niemal całą klasą kompaktów zgromadzonych na mecie międzynarodowego testu. Znaczących wpadek w zasadzie nie doświadcza, ale widać już po nim upływ lat. Te czasy minęły. Teraz na starcie redakcyjnego testu staje model drugiej generacji, by w klasie kompaktów - w której aż roi się od groźnych konkurentów - zapolować na znacznie wyższe miejsce w rankingu. Już na pierwszy rzut oka widać, że nowy i30 jest o wiele bardziej dopracowany technicznie, solidniej wykonany i ma bardziej drapieżny wygląd niż poprzednik.
Gdzie nie spojrzeć, widać zadziorne ostre linie i przetłoczenia blach, seryjne LED-y do jazdy dziennej groźnie łypią na europejskich rywali. To im przede wszystkim nowy i30 rzuca wyzwanie, bo też pochodzi z Europy. Powstał w centrum badawczym i konstrukcyjnym Hyundaia w Niemczech, produkowany jest w Czechach, a Polaków ma skusić ceną - najtańszy i30 kosztuje 50 900 złotych (1.4 MPI/100 KM).
Na nasz test Hyundai i30 stawił się w wersji ze 128-konnym dieslem, auto z tym silnikiem kosztuje 71 400 zł (wersja Classic Plus). To sporo, ale wyposażenie seryjne jest całkiem przyzwoite i zawiera m.in. komplet poduszek powietrznych, ESP, elektrykę okienno-lusterkową, manualną klimatyzację, kierownicę regulowaną w dwóch płaszczyznach, radio z RDS, CD i MP3 wraz z wejściami AUX i USB. Wersję 1.6 CRDi można wybrać w jednym z pięciu pakietów wyposażenia; cena najdroższego szybuje do 87 400 zł. Jeśli ktoś nie zamierza rozstawać się z taką ilością gotówki, może wybrać słabszego diesla (1.6 o mocy 110 KM) albo jednostkę 1.4 dysponującą 90 KM. Dla fanów "benzyny" Hyundai ma silnik 1.4 (100 KM) oraz jednostki 1.6 o mocy 120 lub 135 KM.
1,6-litrowy diesel z wtryskiem common-rail pracuje dosyć surowo, przy 3500 obrotach słychać go mocno. I mimo 128 koni mechanicznych oraz momentu obrotowego o wartości 260 Nm, nie sposób pozbyć się wrażenia, że brak mu nieco zapału do jazdy. Oczywiście pozwala poruszać się autem w sposób wystarczająco dynamiczny, zwłaszcza że mechanizm zmiany przełożeń sześciobiegowej przekładni pracuje bardzo precyzyjnie, jednak przełożenia poszczególnych biegów są stosunkowo długie.
KOMBI JUŻ GOTOWE
Hatchback to bynajmniej nie jedyna wersja nowego i30. Na tegorocznym salonie samochodowym w Genewie zadebiutowało kombi; polską premierę miało w kwietniu w Poznaniu. Pod zgrabnym nadwoziem nowy model kryje to, co dla kombi najważniejsze - przestronne wnętrze i przedział bagażowy. Standardowo bagażnik i30 kombi ma pojemność 528 litrów, składając zaś oparcia tylnej kanapy można ją zwiększyć do 1642 l. Kombi jest dłuższe od hatchbacka o 18,5 cm. Auto znajdzie się w sprzedaży w połowie bieżącego roku, do wyboru z takimi samymi silnikami, w jakie jest wyposażany hatchback (czyli z trzema benzynowymi i trzema dieslami). Pod koniec roku Hyundai zaprezentuje prawdopodobnie trzydrzwiowego hatchbacka, czyli model, jakiego w wypadku poprzedniej generacji i30 nie było w ofercie.