auto motor i sport 3/2004
Pod względem stylu oraz linii nadwozia Jaguar XJ w najnowszym wcieleniu sporo odziedziczył po swoim poprzedniku. Ten z kolei szczodrze zapożyczył się u swojego. I tak przez sześć pokoleń - aż do 1968 r. Dzięki temu na XJ-a, który przecież debiutował w ubiegłym roku, zwracają uwagę przede wszystkim miłośnicy dzieł sztuki i starych samochodów. Fakt, że Jaguar XJ nie budzi sensacji na drogach nie jest wadą. Mało kto kupuje auto za ponad 400 tys. zł, tylko po to, żeby się wyróżnić. Taki efekt można wszak osiągnąć przy skromniejszym budżecie.
Jaguar XJ - odpowiadający pod względem klasy i wymiarów topowym modelom Audi, BMW i Mercedesa - zarówno pasażerom z przodu, jak i z tyłu oferuje bardzo komfortowe warunki podróżowania. Tylna kanapa Jaguara XJ jest nie mniej wygodna niż przednie fotele, a miejsca - nie tylko na nogi - i tu, i tu jest pod dostatkiem. Ponadto, w testowanym egzemplarzu podróżowanie na tylnej kanapie uprzyjemniał Jaguar Premium Sound System (dopłata 11 658 zł) z dodatkowym panelem sterowania umieszczonym w podłokietniku. Dzięki niemu pasażerowie z tyłu mogą nie tylko decydować o tym, jaka muzyka płynie przez 12 głośników o łącznej mocy 320 W, ale również delektować się muzyką z zewnętrznego źródła dźwięku, podłączonego do wzmacniacza. Wtedy trzeba jednak pamiętać o zabraniu ze sobą słuchawek. Można też odizolować się od świata - i to skutecznie - zaciąganymi ręcznie roletami na szyby w bocznych drzwiach oraz żaluzją na tylnej szybie, rozkładaną i składaną elektrycznie.
Występować w roli pasażera Jaguara XJ jest, owszem, bardzo przyjemnie, ale prawdziwa jazda zaczyna się dopiero wówczas, gdy zasiądzie się za jego kierownicą. Nie tylko dlatego, że Jaguar XJ nie odstrasza zbyt skomputeryzowaną obsługą, ale przede wszystkim ze względu na komfortowo urządzone miejsce pracy kierowcy, znakomite właściwości jezdne samochodu i ponadprzeciętne osiągi.
Na konsoli środkowej XJ-a nie widać żadnego przycisku czy Skórzana tapicerka należy do wyposażenia seryjnego, podobnie jak 6-stopniowy automat i elektroniczny "ręczny" Klasyczny styl Jaguara XJ skrzętnie ukrywa jego rozmiary - auto ma ponad 5 m długości pokrętła, którego działania trzeba by się domyślać. Wszystko jest czytelne, jednoznacznie opisane i sensownie pogrupowane. W górnej części znajduje się sterowanie klimatyzacją w aucie, a na dole - sprzętem audio. Do tego dwa wyświetlacze. Rodem z... Fiesty. Forda Fiesty.
Nowocześniej, ale też bardziej tajemniczo prezentuje się konsola XJ-a wyposażonego w system nawigacyjny. Wtedy niemal w całości wypełnia ją 7-calowy ekran z funkcją touchscreen - klimatyzacją, sprzętem audio, systemem nawigacyjnym czy nawet telefonem i telewizorem steruje się dotykając odpowiednich pól ekranu. Takie rozwiązanie, zwłaszcza gdy na monitorze widnieje potężny napis JAGUAR, nie budzi też skojarzeń z innymi modelami Forda. Przepraszam, Jaguara oczywiście.
Jedyne co w XJ-cie może wprawić w zakłopotanie to obsługa (a właściwie jej brak), elektronicznego hamulca postojowego. Jego działanie zostało całkowicie zautomatyzowane. Hamulec postojowy aktywuje się po każdym wyłączeniu silnika oraz dezaktywuje po jego uruchomieniu, przełączeniu automatu na tryb Dlub R i nieco mocniejszym wciśnięciu pedału gazu. Z niewielkiej, umieszczonej na tunelu środkowym dźwigienki można w ogóle nie korzystać.
Komentarze
auto motor i sport, 2008-08-24 14:00:01
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?