W ciągu ostatnich dwóch lat niemiecki projektant Peter Schreyer przekuł w złoto prawie wszystkie modele koreańskiej marki, za co został mianowany prezesem koncernu. Ostatni do zmiany został Carens – rodzinny van, który archaicznym wyglądem odstawał od konkurentów. Nowy model może się podobać – stylizacją nie ustępuje krewniakom, a z wyglądu najbliżej mu do Cee’da. Gdyby przyjąć nomenklaturę Golfa, nowy Carens z powodzeniem mógłby się nazywać Cee’d Plus.
Miejsca dość
W ładnie zaprojektowanym nadwoziu z dużym, 2,7-metrowym rozstawem osi zamontowano pięć pełnowartościowych foteli, do których za 2,5 tys. zł można dokupić jeszcze dwa, do okazjonalnego użytku. Okazjonalnego dla dorosłych, bo dzieci mogą na nich podróżować bez problemu nawet na dalekich trasach. Dorosły zmieści się tylko, jeśli naprawdę będzie bardzo zdesperowany. Obydwa fotele da się schować w podłodze bagażnika, która jest zupełnie płaska i płynnie przechodzi w próg załadunkowy. W razie potrzeby można też złożyć oparcia foteli drugiego rzędu oraz oparcie fotela pasażera z przodu. Wówczas na płaskiej podłodze zmieszczą się nawet przedmioty o długości 2,15 m. Jeśli jednak na pokładzie zasiądzie komplet pasażerów, zostanie miejsce na zaledwie 103-litrowy bagażnik.
Generalnie, nowy model wszystkie wymogi stawiane rodzinnemu autu spełnia bardzo przyzwoicie.
Na niewiele zdadzą się malutkie schowki pod podłogą bagażnika – daleko im do „dziury” pod podłogą np. Toyoty Verso. Z niewielką pomocą przychodzą dwa schowki w podłodze przed drugim rzędem foteli. Inaczej niż większość rywali, Kia pozwala na dokupienie dodatkowych foteli już w podstawowej wersji wyposażenia. A wersje są cztery – w standardowej dla Kii, odzieżowej nomenklaturze: S, M, L i XL.
Turbo dodaje jej sił
Podczas pierwszego spotkania z Carensem próbowaliśmy wersji XL ze 136-konnym dieslem. 330 Nm, jakie oddaje kierowcy do dyspozycji, w połączeniu z sześciobiegową przekładnią mechaniczną, pozwala na całkiem dynamiczną jazdę. Tylko w górzystym terenie odrobinę doskwiera słaby „dół” – Carens nie ma siły jechać, zanim nie obudzi turbosprężarki. Zastrzeżenia można mieć też do układu kierowniczego. Może on pracować w trzech trybach (Comfort, Normal, Sport), ale nawet w tym ostatnim opór, jaki stawia kierownica jest zbyt mały – nie bardzo podpowiada, co się dzieje z kołami. I tyle złego można powiedzieć o Carensie.
Generalnie, nowy model wszystkie wymogi stawiane rodzinnemu autu spełnia bardzo przyzwoicie. Zawieszenie nieźle radzi sobie z nierównościami i nie pozwala na nadmierne przechyły w zakrętach. Szum powietrza ani dźwięk silnika nie przeszkadzają nawet przy autostradowych prędkościach. Carensowi z dieslem do pokonania 100 km wystarczy trochę ponad 6 litrów oleju napędowego – wszystko w normie. A warunki podróżowania oferuje na tyle dobre, że chyba nikt nie powie, że jedzie nim za karę.
Adam Majcherek
redaktor "auto motor i sport"
Warto wiedzieć:
2000 zł – tyle kosztuje system automatycznego parkowania równoległego w wersji L. W XL jest w standardzie, w S i M – niedostępny.
DANE PRODUCENTA Kia Carens 1.7 CRDi M
DANE PRODUCENTA Kia Carens 1.7 CRDi M | |
---|---|
Cena | 79 490 zł |
SILNIK I UKŁAD NAPĘDOWY | |
Rodzaj silnika | turbodiesel, R4 |
Pojemność skokowa | 1685 cm3 |
Moc maksymalna | 136 KM |
przy obrotach | 4000/min |
Maksymalny moment obrotowy | 330 Nm |
w przedziale obrotów | 1750–2500/min |
Rodzaj napędu | na przednie koła; 6-biegowa przekładnia mechaniczna |
OSIĄGI | |
0–100 km/h | 10,4 s |
Prędkość maksymalna | 191 km/h |
ZUŻYCIE PALIWA | |
Średnie | 5,3 l/100 km |
Emisja CO2 | 139 g/km |
NADWOZIE | 5-drzwiowy, 5-miejscowy van, dług. x szer. x wys. 4545 x 1820 x 1650 mm, rozstaw osi 2750 mm, masa wł. 1641 kg, poj. bagażnika 103/492/1650 l, poj. zbiornika paliwa 58 l. |
amis