Przełomowy, najpopularniejszy, wyjątkowy. Cee'd to pierwszy model Kii wytwarzany w Europie, pierwszy "koreański" zdobywca pięciu gwiazdek w teście Euro-NCAP i pierwszy samochód, który nie stchórzył przed 7-letnią gwarancją. Teraz, wkraczając w trzeci rok produkcji, bestseller Kii przeszedł niewielki lifting, w wyniku którego spogląda na drogę nieco innymi reflektorami a dzięki diodom LED szybciej przekazuje światu, że kierowca właśnie użył hamulca.
Ale w przypadku testowego modelu, napędzanego 1,6-litrowym turbodieslem, ważniejsze jest co innego. To zastosowanie nowej, 6-stopniowej przekładni w miejsce poprzedniej, 5-biegowej. O ile dwa lata temu mój redakcyjny kolega pisał, że "zbyt długie przełożenia sprawiają, że trochę pary idzie w gwizdek", o tyle teraz już żadna para nie jest trwoniona. Wystarczy zresztą spojrzeć na czasy elastyczności, jakie uzyskiwał Cee'd sprzed liftingu i na te osiągane przez odnowione auto. Sekundowej różnicy w rozpędzaniu od 60 do 100 km/h na IV biegu raczej się nie zauważy, jednakże na "piątce" Kia przyspiesza teraz aż o 3,2 sekundy szybciej niż poprzednio. A to nie tylko widać na prędkościomierzu, ale też czuć w plecach. Jeszcze lepsze wrażenie auto pozostawia w próbach od 80 do 120 km/h, szczególnie na V biegu, na którym rozpędza się teraz o 3,7 s krócej. "Szóstka" jest raczej nadbiegiem, pomagającym obniżyć hałas we wnętrzu oraz zużycie paliwa. Średnio, według producenta, jest ono teraz niższe o 0,2 l i wynosi 4,7 l/100 km. Nam w czasie testu udało się do niego zbliżyć tylko przy spokojnej jeździe w trasie, natomiast przeciętnie wyniosło ono 6,3 l/100 km, co i tak jest godnym uznania wynikiem.
115-konna jednostka Cee'da ma też inne zalety. To przede wszystkim cicha praca, równomierny sposób rozwijania mocy oraz coś, co sprawia, że można ją uznać za jedną z lepszych w swojej klasie. Czyli bardzo dobra reakcja na każdy ruch prawej stopy kierowcy. O turbodziurze można powiedzieć, że jest niewielka i "trwa" do około 1600 obr/min.
Na drodze Cee'd SW to jedno z tych aut, do których wsiada się i od razu wiadomo o co chodzi. Obsługa nie nastręcza problemów, skrzynia biegów pracuje lekko, z charakterystycznym kliknięciem, a układ kierowniczy działa typowo dla aut wyposażonych w elektryczne wspomaganie. Oznacza to, że na początku jest lekko, w miarę wzrostu prędkości siły na kierownicy są coraz silniejsze, a czasem w zakrętach - jakby za silne. Auto na każdym centymetrze jezdni pozostaje przewidywalne, stabilne i chętnie zmienia kierunek. Nawet, jeśli kierowcy zdarzy się mocno przesadzić, od razu z układu jezdnego otrzymuje wyraźny sygnał w postaci nienachalnej podsterowności. A wtedy wystarczy po prostu "odjąć" gaz, by wrócić na poprzedni tor jazdy. Zawieszenie jest raczej sztywne, ale komfort jazdy na tym mocno nie cierpi.
To, czego konstruktorzy Kii nie poprawili to efekty dźwiękowe, występujące na drogach o gorszej nawierzchni. W kombi towarzyszy im dodatkowe dudnienie dobiegające gdzieś z tyłu, gdy bagażnik jest pusty.
Cee'd SW 1.6 CRDi otrzymał w końcu skrzynię biegów, na jaką zasługiwał jego silnik. I to największy plus auta po liftingu. Zresztą jeden z wielu!
Tekst: Maciej Struk
Zdjęcia: Jacek Hanusz
AMiS 12/2009