Nie ma modnych krzywizn i załamań na blachach nadwozia, nie udaje tygrysa, nie wabi potężnym grillem. Świeżym wyglądem Sorento udanie naśladuje typową, „kwadratową” terenówkę, w której liczą się pojemność i użytkowość. I jeśli wyglądem imponuje Ci Jeep Grand Cherokee, Sorento może być autem dla Ciebie. Krótki samochód (tak, mierzy niecałe 4,7 metra!) może pomieścić we wnętrzu nawet siedem osób – i choć opcjonalny 3. rząd siedzeń (dopłata 2500 zł) nie zapewni luksusu, na krótszym dystansie nie zmęczy. Przy tym na pozostałych miejscach przestrzeni nie zabraknie. Do bagażnika przy siedmiu osobach zapakujesz tylko tyle, co do auta miejskiego (258 l), ale przy pięciu pasażerach zmieści się już duży bagaż (imponujące 1047 l po dach). We wnętrzu otoczą Cię miękkie materiały dobrej jakości, oko ucieszą delikatne aplikacje z metalu.
I poczujesz się tu swojsko, bo przeznaczenie wszelkich przycisków odgadniesz intuicyjnie, a cisza we wnętrzu ukoi nerwy. W środku, oprócz nowej tablicy przyrządów, nowością są opcjonalne nawiewy powietrza w 3. rzędzie siedzeń oraz system automatycznego parkowania równoległego. Wszystkie silniki – benzynowy 2.4 oraz turbodiesle 2.0 i 2.2 – zapewniają wystarczające osiągi i oszczędzają portfel. Do charakteru auta najbardziej pasuje diesel 2.2. Choć na papierze jego osiągi wydają się przeciętne, subiektywnie wypada dużo lepiej; bez ociągania się nabiera obrotów, jest cichy i zadowalał się 7,5 l oleju napędowego na 100 km.