Segment prestiżowych, luksusowych aut w Europie zdominowały niemieckie marki - Toyota Lexusem LS 460 staje w zapasy z Mercedesem, BMW i Audi.
Sylwetkę LS-a kreślono miękko, tworzą ją łagodne linie, a charakteru dodaje jej wysoki, "twardy" przód. Mocno pochylone szyby przednia i tylna, niskie boczne okna, krótka pokrywa bagażnika oraz wbudowane w zderzak rury wydechowe dopełniają drapieżności wyglądu.
Wnętrze, wykończone wysokiej jakości drewnem i skórą, jest wyposażone we wszystko, co występuje w tej klasie aut; jedynie bardziej skrupulatni dostrzegą brak opcji masażu w fotelach. Ergonomia i funkcjonalność są bez zarzutu, nieco może przeszkadzać - przy szybkim przekładaniu prawej stopy - niejednakowa wysokość pedałów przyspieszenia i hamulca.
Ośmiocylindrowy silnik benzynowy - standard w tej klasie - jest jednostką mocno zaawansowaną technicznie (patrz ramka); jego przeciętne pojemność skokowa (4,6 l), maksymalna moc (380 KM), czy maksymalny moment obrotowy (493 Nm) nie wróżą ekscytujących doznań czy specjalnej ekonomiczności. A jednak! Te dwie tony luksusu poruszają się szybko i sprawnie jak Subaru Impreza, jedynie bez doznań dźwiękowych i przenoszenia stanu nawierzchni na kręgosłup.
Do parametrów zespołu napędowego dostosowano wielowahaczowe, niezależne pneumatyczne zawieszenie. Wyposażono je w komplet elektroniki podwoziowej, ujętej w zintegrowany układ stabilizacji ruchu pojazdu VDIM (odłączalny), aktywnie wkraczający nie tylko w trudnych sytuacjach, ale również poprawiający komfort podróżowania - np. poprzez zmniejszenie przechyłów nadwozia w zakrętach. Auto ma zaawansowany, aktywny układ kierowniczy ze zmiennym przełożeniem VGRS; większym przy szybkiej jeździe, mniejszym podczas manewrowania. Dzięki niemu średnica zawracania ponadpięciometrowego LS-a wynosi tylko 10,8 metra.