Jak zastąpić model, który stał się jednym z największych bestsellerów wszech czasów? Z tym problemem Peugeot zmagał się przez ostatnich kilka lat. Świat nie stoi w miejscu i najnowsze modele konkurencji zbierają pochwały i nagrody. Potrzebne jest więc mocne uderzenie, auto, które będzie od poprzednika pod każdym względem lepsze.
Po otwarciu drzwi zadowoleni powinni być wszyscy, a ci, którzy znają kabin ę "206" - wręcz zachwyceni. Poprawa jakości jest ogromna i dotyczy wszystkiego - wyglądu, tworzyw i wykonania. Deska rozdzielcza, konsola i obicia drzwi to składanka twardego i miękkiego, która wygląda bardzo dobrze i w większości wypadków jest przyjemna w dotyku.
Jeżdżący z przodu jeszcze nigdy w małych autach nie mieli tak dobrze. "207" to kolejny przedstawiciel generacji maluchów, w których komfort podróżowania wyprzedza oczekiwania. Poprawiona - nie, o niebo lepsza - jest pozycja za kierownicą, dzięki większym zakresom regulacji, a przede wszystkim za sprawą właściwego rozmieszczenia zestawu fotel-kierownica-pedały. Długo można chwalić fotele, odpowiednio twarde i dobrze wyprofilowane, które nie przypominają o sobie podczas kilkusetkilometrowej podróży. Nieco gorzej mają ci z tyłu - ich samopoczucie będzie zależało od tego, jakiego wzrostu są kierowca i pasażer.
Wysunięte daleko przednie słupki nie przesłaniają widoku aż tak, jak można by się spodziewać, a duże boczne lusterka pomagają kontrolować sytuację za autem. Nie będziemy wyliczać udogodnień, wystarczy powiedzieć, że schowki, uchwyty i kieszenie są jakie trzeba i gdzie trzeba. Bagażnik o dość zwyczajnej pojemności (270 l) można powiększyć podnosząc (dzielone) siedzisko oraz kładąc oparcie kanapy.
Testowany egzemplarz miał pod maską benzynowy silnik 1.6, wykonany w technice czterozaworowej i przejęty z poprzedniego modelu (tak samo jest w wypadku 90-konnej jednostki 1.4). Ten silnik ma jeden problem. Musi sobie teraz radzić z autem cięższym, w zależności od wyposażenia, o - no, kto zgadnie? - przynajmniej 150 kg. Słownie: sto pięćdziesiąt. W efekcie "207" nie tylko gorzej przyspiesza (do setki o okrągłą sekundę), ale i zużywa więcej paliwa niż "206". Tak, prawa fizyki mogą być wredne.
Komentarze
~dominik, 2008-02-06 23:12:09
auto motor i sport, 2007-11-27 13:42:51
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?