Jeśli taki producent jak Maserati, który swoją ofertę opierał na coraz bardziej starzejących się dwóch modelach, nagle - w odstępie zaledwie kilku miesięcy - wprowadza do oferty dwa nowe, a w kolejce czeka następny, to coś musi być na rzeczy.
Wielką nowością jest Ghibli - "małe" Maserati klasy BMW 5 i Audi A6. Kształt i wygląd nadwozia Ghibli określają wspaniałe proporcje z bardzo długim przodem, mocno zaznaczonymi wszystkimi czterema błotnikami i groźnym spojrzeniem wąskich, przymrużonych oczu. Nadwozie jest niskie, a kabina narysowana tak, że sprawia wrażenie mniejszej niż w rzeczywistości jest. Charakterystyczna osłona chłodnicy, której kształt pochodzi z samochodów wyścigowych Maserati z lat 50., z owalnej zmieniła się w bardziej trapezoidalną, a wybrzuszenie na pokrywie silnika wysyła powszechnie zrozumiały, krótki komunikat: tu jest moc.
Maserati powraca w wielkim stylu z bardzo atrakcyjnym - i to nie tylko stylistycznie – modelem
W konstrukcji samochodu wykorzystano mieszankę stali i aluminium, z magnezową belką jako elementem konstrukcyjnym pod deską rozdzielczą. Miejsce kierowcy jest mocno przesunięte do tyłu, ale nie cierpi na tym przestronność kabiny, wykończonej w stylu, który nawet przy braku jakichkolwiek emblematów natychmiast i bezbłędnie kojarzyłby się tylko z jednym krajem. Konsola środkowa została zredukowana do minimum – na wierzchu znajdują się jedynie przełączniki układu klimatyzacji, pozostała obsługa odbywa się za pośrednictwem ogromnego, 8,4-calowego ekranu dotykowego; jak twierdzi Maserati – największego spośród montowanych w modelach tej klasy.
Przy okazji włoska firma podkreśla nawet cechy praktyczne Ghibli, jak schowki, uchwyty, czy bagażnik o pojemności aż 500 litrów.
Silniki - same konkrety
Nazwa zobowiązuje - i kiedy idzie o konie mechaniczne, Maserati nie bawi się w małe liczby. Do napędu służą dwa silniki - benzynowy 3.0 V6 biturbo w wersjach o mocy 330 KM (oznaczany po prostu jako Ghibli) i 410 KM (Ghibli S) oraz, to nowość w historii włoskiej marki, turbodiesel 3.0 V6 Twin Turbo rozwijający 275 KM. Wszystkie silniki – to pierwszorzędny "smaczek" - powstają w zakładach Ferrari w Maranello, a diesel, który wykorzystuje blok produkcji VM Motori znany z silników w innych modelach koncernu Fiata, dla Maserati był specjalnie dopracowywany przez zespół Paolo Martinellego, legendarnego twórcy silników F1 Ferrari.
Wszystkie jednostki współpracują z 8-biegowym automatem pochodzącym od ZF (używanym również przez BMW i Jaguara), uważanym za najlepszą tego typu przekładnię na świecie. Wszystkie modele mają też fabrycznie montowany mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu. Kolejną nowością jest napęd na cztery koła, w jaki za dopłatą będzie mogło być wyposażone Ghibli S. Układ jest zestrojony z mocnym "akcentem na tył" - w standardowych warunkach aż 70 procent siły napędowej wędruje do kół tylnej osi. Wersji z napędem na cztery koła nie będzie jednak w połączeniu z turbodieslem - a szkoda, bo taka kombinacja byłaby idealna na rynki Europy.