Podobieństwo jest oczywiste i Maserati nawet nie próbuje od niego uciekać. Grecale ma stać się dla firmy tym, czym Macan jest dla Porsche – najpopularniejszym modelem w gamie.
Maserati Grecale Trofeo – stylizacja i wrażenie
Przede wszystkim Grecale to duży samochód. Nie da się tego stwierdzić, patrząc na same zdjęcia, bo stylizacja nadwozia ma w sobie coś, co sprawia, że auto nie tylko wygląda na znacznie mniejsze niż jest, ale nawet potrafi wyglądać jakby nie było SUV-em, tylko kompaktowym hatchbackiem. Czy sprawiają to proporcje nadwozia, czy może wielkość przodu w porównaniu do reszty karoserii, czy linia boczna, czy też wielkość i umieszczenie reflektorów, kół, słupków itp.? Trudno powiedzieć, natomiast nawet styliści Maserati przyznają, że istnieje duża różnica między Grecale na zdjęciu, a Grecale na żywo.
Przód, na którym reflektory znajdują się powyżej osłony chłodnicy i zachodzą na błotniki, ma rysy twarzy znane z wielu historycznych modeli marki, z kolei łukowate tylne światła nawiązują do coupé 3200 GT. Auto jest długie, ma smukłą sylwetkę, lekko wybrzuszone błotniki i tę lekko zdystansowaną, nienachalną pewność siebie, jaką ma ktoś, kto wie,ile jest wart. Styliści Maserati powtarzają, że znacznie ważniejsze niż zostać gwiazdą w dniu debiutu jest to, żeby w miarę upływu czasu wyglądać tak samo dobrze, jak na początku.
Natomiast w kabinie Grecale wprowadza nowy styl, który zobaczymy zapewne również w innych modelach marki w najbliższych latach. O ile sama deska rozdzielcza zachowuje tradycyjne linie – jest dość wysoka, a zestaw instrumentów osłania daszek – o tyle znikły z niej klasyczne przełączniki, a obsługa nawet podstawowych funkcji odbywa się albo przez ekran dotykowy (nawet załączenie świateł mijania), albo służy do tego pole dotykowe (np. światła awaryjne). Z kolei tradycyjna dźwignia automatycznej przekładni została zastąpiona przez przyciski na konsoli.


Maserati Grecale Trofeo – codzienność i praktyczność
Czasy są takie, że Maserati równie mocno jak styl nadwozia oraz moc silnika podkreśla cechy praktyczne modelu, wskazując na przykład, że zarówno pod względem ilości miejsca z tyłu, jak i pojemności bagażnika Grecale jest najlepsze w klasie.
Chociaż jest tylko o 14 cm krótsze niż Levante i praktycznie tak samo szerokie, Grecale zza kierownicy okazuje się znacznie bardziej poręczne. Jeśli w Levante np. w ciasnych uliczkach jesteś szczególnie ostrożny, bo masz świadomość, że trzymasz w rękach ogromny samochód, to w wypadku Grecale manewrujesz ze znacznie większą pewnością siebie, świetnie wyczuwając wymiary auta już od pierwszych metrów.
W zwykłych trybach jazdy (Comfort lub minimalnie ostrzejszy GT) auto jest spokojne, reakcje na gaz okazują się leniwe, tłumienie nierówności jest ciche, a wydechu praktycznie nie słychać. Układ kierowniczy pracuje z wyczuciem, ale ruchy kierownicy nie wywołują szybkich reakcji auta, na czym zyskuje komfort prowadzenia. Krążąc po mieście albo spokojnie sunąc obwodnicą z silnikiem pracującym przy niskich lub najwyżej średnich obrotach, nie byłbyś w stanie odgadnąć, ani ile cylindrów ma silnik wersji Trofeo, ani tym bardziej jakiego rzędu ma moc. Ot, codzienny, wygodny, spokojny SUV.
