Mercedes GLA - Moc i wygoda
GLA może mieć napęd 4x4, w trybie off-road siłę napędową da się rozłożyć równo między przednie i tylne koła
Testowy samochód wyposażono w dwulitrowy silnik Diesla w jego najmocniejszej wersji, ośmiobiegową dwusprzęgłową przekładnię, napęd na cztery koła, układ hamulcowy z większymi tarczami z przodu oraz w zawieszenie z amortyzatorami o zmiennej sile tłumienia nierówności, w nadkolach zamontowano natomiast 19-calowe koła. Tak powstał 190-konny samochód, który radość z jazdy rozumie nieco inaczej niż poprzednik – jako komfort podróżowania i stałą dostępność zapasu mocy.
Zwinność nie jest dla niego aż tak ważna, bo też trudno być szczególnie zwinnym, gdy się waży 1,72 tony. Zakręty GLA pokonuje lekko się przechylając, i nawet gdy jedzie dość szybko – neutralnie, ale bez sportowych ambicji. Jest tak również w sportowym trybie jazdy, w którym układ kierowniczy staje się nieco bardziej bezpośredni, a do tylnych kół zamiast 20, trafia 30 procent siły napędowej.
Ale to nie szkodzi. Zawieszenie nowego GLA zestrojono pod kątem komfortu i bardzo sprawnie tłumi ono nierówności drogi. W lekkie drżenie auto wprawiają tylko następujące po sobie jeden po drugim wyboje. Za to wszelkie hopki, muldy i koleiny neutralizuje bardzo sprawnie, potrafi też przyjemnie i łagodnie kołysać pasażerów, tak jak robi to Klasa E.
Zamów e-wydanie magazynu "auto motor i sport" - teraz o 30% taniej!
Dołącz do nas na facebooku i bądź na bieżąco z motoryzacyjnymi newsami!
Zobacz także:
FOT. Achim Hartmann Dwulitrowy diesel o mocy 190 KM podczas testu potrzebował średnio 6,7 l oleju napędowego na 100 km, ale jest w stanie zadowolić się także pięcioma litramiBardzo spodobał nam się również silnik nowego GLA. Elastyczny diesel już przy 1600 obr/min osiągający moment obrotowy o wartości 400 Nm bardzo pasuje do charakteru auta. Kłopotów z trakcją GLA nie ma żadnych, ale jeśli rzeczywiście miałby coś zdziałać „poza miastem”, czytaj – w lekkim terenie – to siłę napędową można rozłożyć po równo (50:50) między koła przednie i tylne; dzieje się tak w trybie „offroad”.
W każdej sytuacji 190-konny crossover Mercedesa dynamicznie rwie do przodu, wykazując się dynamiką, nawet gdy silnik pracuje na niskich obrotach. Diesel w GLA jest początkowo cichy, ale od 2500 obr/min wydaje już z siebie donośne dźwięki. O to, by jak najdłużej pracował na niższych obrotach, stara się dwusprzęgłowa skrzynia biegów. Przełożenia zmienia bardzo sprawnie i płynnie, jakby była klasycznym automatem. Czasem tylko podczas gwałtowniejszego przyspieszania zdarza jej się lekkie szarpnięcie. W czasie szybkiej jazdy autostradą sprawdza się też ósmy bieg o długim przełożeniu. W ogóle GLA jest cichy – spokój na jego pokładzie zakłóca w zasadzie tylko głośno klikający kierunkowskaz, pracy zawieszenia nie słychać, a szumy wiatru są niewielkie nawet podczas jazdy z prędkością ponad 180 km/h.
Na stacji benzynowej kompaktowy SUV też zna umiar. Mimo swojej mocy i napędu na cztery koła zużył podczas testu średnio 6,7 litra oleju napędowego na 100 km. Na trasie pomiarowej, pokonywanej przez nas w bardzo spokojny sposób, spełniający normę Euro 6d diesel uzyskał nawet wynik 5,1 l/100 km.
FOT. Achim Hartmann W sportowym trybie jazdy układ kierowniczy Mercedesa GLA działa bardziej bezpośrednio, a do tylnych kół dociera nie 20, lecz 30 procent siły napędowej
Komentarze