Komfort, luksus i prestiż - te słowa dziś producenci wykorzystują aż nadto, ale tak na prawdę tylko Mercedes zna prawdziwe ich znaczenie. Doświadczyliśmy komfortu, luksusu i prestiżu przez 50 000 przejechanych kilometrów naszym długodystansowym Mercedesem Klasy C.
2015-03-20
REKLAMA
REKLAMA
Pomimo iż tę cechę ma każda limuzyna Mercedesa, za każdym razem robi ona takie samo wrażenie – chodzi o łatwość manewrowania. Mercedes najwyraźniej ma ją w genach, a w wypadku Klasy C nawet na szerokim ogumieniu średnica zawracania jest tylko o pół metra większa niż w aucie typu Skoda Fabia. Kierowca zawsze ma też dobre wyczucie ilości miejsca wokół auta, a przy wsparciu czujników parkowania można bez problemu wpasować się w lukę niewiele dłuższą niż nadwozie Mercedesa.
Mamy wrażenie, że silnik C 200 został wypieszczony szczególnie do pracy przy niskich obrotach. Złoty przedział to dla niego 1800–2500 obr/min – odgłos pracy nie istnieje, auto jest w przyjemny, miękki sposób dynamiczne, a przy okazji zużycie paliwa okazuje się minimalne. Właśnie wtedy do Klasy C najlepiej pasuje określenie „mała S-ka”.
REKLAMA
REKLAMA
Przy pierwszym przeglądzie Mercedesa Klasy C200 przy przebiegu 20 000 km nie stwierdzono większych usterek. Bardzo intensywna eksploatacja nie zrobiła na nim żadnego wrażenia. W mniej niż sprzyjających warunkach (opony zimowe, niskie temperatury, sporo jazdy po mokrym itp.) średnie zużycie benzyny oscyluje wokół 8,8-9,5 l/100 km. Natomiast w codziennym życiu znakomicie sprawdzają się niby drobne detale, np. elektrycznie zamykana pokrywa bagażnika – docenia się to kiedy np. pada deszcz, a ręce są zajęte bagażem.
Poprzedni model Mercedesa miał klasyczne przyciski na desce rozdzielczej i wielofunkcyjny kontroler. Nasz testowy egzemplarz ma już tylko ten drugi rodzaj obsługi – i fantastycznie sprawdza się on szczególnie podczas jazdy, kiedy wymaga tylko minimalnego odrywania wzroku od drogi. Przy takim systemie dotykowe ekrany wyglądają dobrze jedynie na papierze.
REKLAMA
REKLAMA
LED-owe reflektory do Klasy C wymagają 6 tys. zł dopłaty, ale znakomicie sprawdzają się w każdej sekundzie nocnej jazdy. Nawet przy zabrudzonych kloszach światło jest wystarczająco silne, by zapewnić dobrą widoczność. Drugą zaletą jest ich wygląd – Klasę C można w nocy bezbłędnie rozpoznać zarówno po przednich, jak i tylnych światłach.
Klasa C pierwszy przegląd techniczny (po 20 tys. km) ma już za sobą, a wizyta w serwisie zakończyła się wymianą oleju oraz jego filtra plus inspekcją powłoki antykorozyjnej i kosztowała 805 zł. Można to uznać za cenę bliską nieumiarkowanej. Uwagę zwraca pozycja na dokumencie przeglądu pt. „Obsługa wg wytycznych Daimler AG” określona po żołniersku jako „Dotrzymano”. Niuanse funkcjonowania sieci dealerskich oraz umów dotyczących serwisowania niewątpliwie nam umykają, ale wygląda to zabawnie.
REKLAMA
REKLAMA
Być może najwyższa pora wynaleźć coś takiego jak jednostka komfortu – ułatwiłaby ona opis przynajmniej niektórych aut. Na przykład w wypadku Mercedesa C, który na skali tej jednostki byłby najwyżej w swojej klasie. Jest pod tym względem nieprawdopodobnie dopracowany – wyciszenie kabiny, jakość foteli, prostota obsługi, a przede wszystkim komfort resorowania są z najwyższej półki. Propozycje dotyczące odpowiedniej jednostki prosimy przysyłać na adres redakcji.
Klasa C w wersji z automatem ma konsolę w formie szerokiej listwy, która kończy się przy podłokietniku. Dźwignia automatu nie zabiera miejsca (jest przy kolumnie kierownicy), więc na konsoli zmieścił się spory schowek, idealny, by zagracić go telefonem, kluczami, portfelem, cukierkami i gumami do żucia. Z kolei wolno stojący ekran systemu Comand artystycznie wrażliwych drażni wyglądem jak TomTom z drugiej ręki.
REKLAMA
REKLAMA
20 tys. zł za pakiet AMG, 17 tys. zł za system Comand, 9300 zł za dach panoramiczny, 5200 zł za tuner tv, 2000 zł za roletę tylnej szyby i „drobne” 1600 zł za dodatkowy zamek pokrywy bagażnika – na widok cen dodatków łza może się w oku zakręcić. Ale za 6200 zł można mieć jedną z najlepszych zabawek, jaką jest zawieszenie Airmatic Agility, czyli pneumatyczne z możliwością wyboru trybów jazdy. Oprócz klasycznych komfortu, sportu i eko jest taki, który można skonfigurować pod siebie. Dla nas komfort i sport są tak dobrze dobrane, że innych mogłoby nie być.
Mercedes jest już jednym kołem na mecie testu i zostało mu bardzo mało czasu, żeby nas czymś zaskoczyć. Średnie zużycie paliwa ustabilizowało się na poziomie 9,2 l/100 km, przy czym apetyt silnika 2.0 turbo bardzo mocno zależy od stylu jazdy. Przy bardzo oszczędnym obchodzeniu się z gazem, na trasie można było zejść do 6 l/100 km. Ale przy dynamicznej jeździe zanotowaliśmy też 13,5 l/100 km – a to już nie jest mało.
REKLAMA
REKLAMA
Jeśli cenę pierwszego przeglądu technicznego, który kosztował 805 zł określiliśmy jako „bliską nieumiarkowanej”, co powiedzieć o cenie przeglądu nr 2, która wyniosła 1717 zł? Fakt, że za drugim razem zakres czynności serwisowych był znacznie szerszy niż za pierwszym, ale samej ceny nie da się określić inaczej niż jako „dalekiej od nieumiarkowanej”. Dalej w temacie kosztów – przy stanie licznika 47 612 km Mercedes wymagał wymiany klocków hamulcowych, co jednak przy tym przebiegu jest rzeczą normalną. Pełne podsumowanie testu już niedługo na naszej stronie.
Komentarze
(1)
ZOBACZ KOMENTARZE
<p>Jesteśmy na końcówce testu długodystansowego Mercedesa Klasy C. Auto przejechało z nami już prawie 50 000 km. Zobacz, czy niemiecki sedan sprawiał nam problemy.</p><br /><br /><a href="/testy/Mercedes-Klasy-C-Srodek-testu,20225,1">Zobacz artykuł</a> auto motor i sport, 2015-07-21 12:33:23
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Już w najbliższych dniach na budowanym odcinku autostrady A1 zacznie działać odcinkowy pomiar prędkości. Dodajmy, że w tym miejscu ograniczenie prędkości wynosi 70 km/h.
Oferta elektrycznych modeli Volkswagena powiększa się o model, który był już dostępny, ale tymczasowo zniknął z salonów. Mowa o Volkswagenie e-up!, którego znów można zamawiać.
Dacia Sandero debiutuje w nowej odsłonie. Ma nie tylko bardziej nowoczesny wygląd, ale przede wszystkim konstrukcję. Auto podrożało w stosunku do poprzednika, ale niewiele.
43. edycja Rajdu Dakar zakończona. Zawodnicy zapamiętają ją jako bardzo trudną nawigacyjnie i niezwykle wymagającą. W tej sytuacji wyniki osiągnięte przez ekipę ORLEN Team zasługują na najwyższe uznanie.
Pojemność bagażnika to parametr, który dla potencjalnych klientów jest istotny. Jego pomiar nie jest jednak tak łatwy, jak mogłoby się wydawać, choćby ze względu na procedury. Jak zatem się to robi?
Toyota Gazoo Racing wkracza w nową erę wyścigów długodystansowych. Od sezonu 2021 zespół będzie startował w cyklu FIA WEC modelem GR010 HYBRID w nowej klasie Le Mans Hypercar.
O zasięgu procederu cofania liczników kilometrów możemy dowiedzieć z raportu opublikowanego przez firmę Carvertical, zajmującą się sprawdzaniem przeszłości samochodów na podstawie numeru VIN. Raport został opracowany na bazie 500 tysięcy danych na temat aut używanych zbieranych przez rok - od października 2019 roku do października 2020 r. Uwzględnia on dane z 15 państw.
Mazda wjeżdża do segmentu aut elektrycznych na własnych zasadach. W MX-30, w przeciwieństwie do rywali, najważniejszy nie jest duży zasięg, tylko krótki czas ładowania akumulatorów.
REKLAMA
Ups... widzimy, że masz AdBlocka.
Nasz serwis jest dostępny całkowicie bezpłatnie, ale żeby taki mógł pozostać, musimy wyświetlać na nim reklamy. Jeśli cenisz naszą pracę, dodaj tę stronę do wyjątków. Nie musisz wchodzić w ustawienia przeglądarki. Wystarczy kliknąć poniżej.
Komentarze
auto motor i sport, 2015-07-21 12:33:23
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?