Nissan Pulsar: Głos rozsądku

Nissan Tiida, auto tak nijakie, że aż niewidzialne i nieobecne na ulicach, nie jest już sprzedawane przez Nissana. Ustąpiło miejsca modnym crossoverom. Teraz wraca w nowym wcieleniu i pod nową nazwą, jako Nissan Pulsar.  

Pierwsza jazda Nissan Pulsar
Design – trochę jakby Qashqai, a trochę Renault Mégane. Bez szczególnego wyrazu.
Aktualne ceny nowych samochodów:
 
JUŻ OD 68 600 PLN
Dostępne nadwozia: hatchback-5
SPRAWDŹ OFERTY

Tiidę zaliczamy do gatunku aut niewidzialnych, bo zaprojektowano ją tak, żeby swoim wyglądem kompletnie nie zwracała uwagi ani nie zapadała w pamięć. Zupełnie nie pasowała do współczesnych Nissanów – na tle Qashqaia czy Juke’a była strasznie zwykła, nudna i bez wyrazu. Pamiętasz, jak wygląda? Przyznaj, że musiałeś sprawdzić w Google. Tiida miała jednak przestronne i praktyczne wnętrze. Po sukcesie Qashqaia Nissan postanowił wrócić do świata racjonalnych kompaktów i przygotował Pulsara, który ma zalety Tiidy, ale dodaje do nich elementy stylizacji, która znakomicie sprawdziła się w nissanowym crossoverze- -bestsellerze.

Z nadwoziem o długości 439 cm Pulsar wpasowuje się w rozmiarówkę zarówno Qashqaia, jak i większości konkurentów z klasy Golfa – jest np. o 2 centymetry dłuższy od Focusa. Za to znacznie przegania większość rywali jeśli chodzi o rozstaw osi – wynosi on aż 270 cm. Pod tym względem prześciga nawet dłuższą o 27 cm Octavię – wygląda na to, że Japończycy postawili sobie za cel stworzenie auta o jak najobszerniejszym wnętrzu. Za to pod względem ceny daleko Pulsarowi (i dobrze!) do bratniego crossovera – najtańszy Qashqai kosztuje 73 000 zł, Pulsar – 59 900 zł. To nawet mniej niż trzeba zapłacić za Skodę Octavię (61 400 zł) i tylko odrobinę więcej niż za Forda Focusa (58 750 zł).

W środku – wielki
Z rozstawem osi, jaki jeszcze niedawno miały samochody klasy VW Passata Pulsar może się bić o palmę pierwszeństwa wśród kompaktów pod względem przestrzeni dla podróżujących. Nie ma mowy o wgniataniu kolan w plecy kierowcy, ba, mało kto będzie w ogóle dotykał nimi oparcia przedniego fotela. Nie brakuje też miejsca nad głową i na wysokości ramion. Słowem – znowu klasowa czołówka. Można ponarzekać na przednie fotele, które słabo podtrzymują ciało w zakrętach, przydałaby się też regulacja podparcia lędźwiowej części pleców.

Pierwsza jazda Nissan Pulsar
Na przednich fotelach pokrytych skórą siedzi się wygodnie, ale mogłyby lepiej podtrzymywać ciało w zakrętach.
Pierwsza jazda Nissan Pulsar
Klasyczne zegary są bardzo czytelne, umieszczony między nimi wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości jest jak z auta wyższej klasy.
Pierwsza jazda Nissan Pulsar
Za prostą w obsłudze, dwustrefową klimatyzację automatyczną trzeba dopłacać tylko w podstawowej wersji auta.
Na przednich fotelach pokrytych skórą siedzi się wygodnie, ale mogłyby lepiej podtrzymywać ciało w zakrętach. Klasyczne zegary są bardzo czytelne, umieszczony między nimi wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości jest jak z auta wyższej klasy. Za prostą w obsłudze, dwustrefową klimatyzację automatyczną trzeba dopłacać tylko w podstawowej wersji auta.

 

Nie najlepiej wypada uroda kokpitu – mieszanina plastiku w różnych kolorach i fakturach nie wytrzymuje porównania z dopracowanym wnętrzem np. Peugeota 308 czy Volkswagena Golfa. Owszem, japońscy producenci zawsze byli pod tym względem krok do tyłu, ale wystarczy spojrzeć na kabinę Mazdy 3 czy nawet Hondy Civic, żeby nie mieć wątpliwości, że w Nissanie po prostu się nie postarali.

Za to trzeba przyznać, że wszystkie pokrętła i przyciski znajdują się w miejscach, w których oczekujesz, że będą, a obsługa multimediów nie nastręcza żadnych trudności – szczególnie jeśli mowa o wersjach ze sprawdzonym, m.in. w Qashqaiu, systemem NissanConnect z dotykowym ekranem, nawigacją, zestawem głośnomówiącym i dostępem do internetu. Elektronicznych nowinek i wspomagaczy ma być więcej, począwszy od systemu kamer 3600, wspomagającego kierowcę podczas manewrów na parkingu (pozwalają patrzeć na auto „z lotu ptaka”), aż po system ostrzegający o obiektach poruszających się poza zasięgiem wzroku kierowcy przy cofaniu. Do zamknięcia tego wydania „auto motor i sport” nie znaliśmy niestety cen tych wszystkich udogodnień. Obawiamy się, że podobnie jak w Qashqaiu będą dostępne wyłącznie w najwyższej wersji wyposażenia, której ceny zbliżą się do 100 tys. zł.

Na drodze – poprawny
W dobrze wyciszonym wnętrzu nie przeszkadza warkot silnika, a szumy opon czy powietrza opływającego nadwozie stają się nieprzyjemne dopiero przy autostradowych prędkościach. Pulsar jest bardzo stabilny, na zmiany obciążenia kół reaguje łagodnie, nie ma obaw np. o zarzucanie tyłem przy odjęciu gazu w szybko pokonywanym zakręcie. Zachwytów nie wzbudza układ kierowniczy, który jest trochę przewspomagany i chciałoby się, by lepiej podpowiadał, co się dzieje z kołami. Komplementy należą się natomiast 1,5-litrowemu dieslowi, który może startować w konkursach na mistrza ekonomii.

Wygląda na to, że ktoś w Nissanie zadecydował, że Pulsar ma być autem dla tych, którzy dla przestronnej kabiny, niezłych właściwości jezdnych i nowoczesnego wyposażenia gotowi są przeboleć nijaką stylizację nadwozia i brzydkie wnętrze. Według nas – to nie zadziała.


Naszym zdaniem

Adam Majcherek - redaktor „auto motor i sport”
Bardzo przestronny, bardzo praktyczny, bardzo konkurencyjny dla Kii Cee’d czy Citroëna C4. Do klasowej czołówki jeszcze mu trochę brakuje.
To polubisz - kamera cofania{% image id= align=left x=120 y=0 %}
Jej obiektyw nie będzie się brudzić, bo ma własny spryskiwacz i układ osuszania. Przyda się przy manewrach, bo przez tylną szybę mało widać.
Tego nie - listwa pod zderzak{% image id= align=left x=120 y=0 %}
Pasek plastiku poprawia aerodynamikę, ale jest narażony na przytarcie przy każdym wyjeździe z parkingu podziemnego.

 

Dane producenta Nissan Pulsar 1.5 dCi
Cena 69 900 zł
Silnik i przeniesienie napędu
Rodzaj napędu turbodiesel, R4
Pojemność skokowa 1461 cm3
Moc maks./przy obrotach 110 KM/4000 obr/min
Maks. moment obr./przy obrotach 260 Nm/1750-2500 obr/min
Przeniesienie napędu na przednie koła; 6-biegowa przekładnia mechaniczna
Osiągi
0–100 km/h 11,5 s
Prędkość maksymalna 190 km/h
Zużycie paliwa
Średnie 3,6 l/100 km
Emisja CO2 94 g/km
Nadwozie
5-drzwiowy, 5-miejscowy hatchback, długość x szerokość x wysokość 4387 x 1768 x 1520 mm, rozstaw osi 2700 mm, masa własna 1377 kg, ładowność 478 kg, pojemność zbiornika paliwa 46 l, pojemność bagażnika 385 l.
Zobacz także:
Zobacz również:
REKLAMA