Opel, podobnie jak zresztą pozostali producenci, elektryfikuje swoją gamę modelową w przyspieszonym tempie. Do w pełni elektrycznej Corsy-e dołącza teraz SUV Opel Grandland X, który niebawem dostępny będzie w wersji Hybrid4 z hybrydowym napędem plug-in.
Opel Grandland X Hybrid4 - trzy silniki
Koncepcja napędu hybrydowego Grandlanda X Hybrid4 opiera się na wykorzystaniu turbodoładowanego silnika benzynowego i wsparciu go dwoma silnikami elektrycznymi. Całość okazuje się bardzo dobrze zgrana, a osiągami może zawstydzić niejedno auto o sportowym charakterze.
Jednostka benzynowa 1.6 turbo zapewnia moc 200 KM i aż 300 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To w zasadzie wystarczyłoby do całkiem sprawnego przemieszczania mierzącego 4,48 metra SUV-a. Ale tak naprawdę to dopiero początek atrakcji.
Z przodu, bezpośrednio przy 8-stopniowej automatycznej skrzyni biegów, umieszczono bowiem jeden z dwóch silników elektrycznych. Dysponuje on mocą 110 KM i momentem obrotowym na poziomie 320 Nm. Robi się ciekawie.
A i to jeszcze nie koniec, bowiem mamy do czynienia z wersją Hybrid4, która w przeciwieństwie do Grandlanda X Hybrid ma napęd czterech kół. Do tego wszystkiego dochodzi zatem drugi motor elektryczny, wbudowany w tylną oś i dający dodatkowe wsparcie w postaci 113 KM i 166 Nm.
Jak na dłoni widać zatem, że mamy do czynienia nie tyle z oszczędną hybrydą, co z SUV-em o sportowych wręcz aspiracjach. Powyższych wartości, rzecz jasna, nie możemy po prostu zsumować, bowiem silniki osiągają maksimum swoich możliwości w różnych momentach.
Producent podaje jednak, że łączna moc systemowa to pokaźne 300 KM, a moment obrotowy przy wykorzystaniu całej dostępnej maszynerii to aż 520 Nm. Dość powiedzieć, że to wartości daleko lepsze od topowego, sportowego Opla Insignia GSi. Ten do niedawna mógł pochwalić się mocą 260 KM, natomiast po niedawnych zmianach ma już tylko 230 KM.
Zobacz także: nowe Renault Zoe - pierwsza jazda
Komentarze