Tylko jeden na stu klientów decydujących się na zakup małego hatchbacka pokroju 208, Fiesty czy Polo wybiera wersję z silnikiem o mocy ponad 150 KM, czyli hothatcha, jak przyjęło się nazywać takie auta. W całym ubiegłym roku w Europie sprzedano zaledwie 25 tysięcy samochodów tego typu. Dla porównania, Peugeot przyjął tyle zamówień na zwykłą „208” w samym tylko lutym bieżącego roku. Po co więc buduje się hothatche? By przypomnieć, że maluchy też mogą mieć charakter i być czymś więcej niż jedynie środkiem transportu. Że mogą dawać ogromną radość z jazdy.
I taki cel ma 208 GTi – najmocniejsza odmiana francuskiego malucha. Ale w salonie nie od razu rzuci się w oczy – stylistyka nadwozia, szczególnie przedniej części, nie prezentuje się specjalnie sportowo. Różnice w kształcie chromowanej obwódki osłony chłodnicy dostrzeżesz dopiero, gdy postawisz obok zwykłą „208”. Lusterka dostały chromowane obudowy, nad tylną szybą wisi spoiler, a w nadkola wciśnięto 17-calowe felgi o nowoczesnych wzorach. Więcej sportu jest w kabinie – pojawiły się fotele z nadmuchanymi boczkami, a mała, jajowata kierownica obszyta perforowaną skórą ma w górnej części czerwoną „obrączkę”. Ważniejsze jednak od tego jak wygląda GTi jest to, co potrafi.
A tu „francuz” nie ma się czego wstydzić – pod maską jest 200 KM wspomaganych turbosprężarką, więc 208 GTi dziarsko startuje do sprintu i już po 6,8 s na prędkościomierzu pojawia się 100 km/h. I, co cieszy, nie trzeba nawet wbijać trzeciego biegu, bo przy „odcince” na dwójce prędkościomierz pokazuje już 107 km/h.
208 GTi jest bardzo komfortowe. Sam oceń, czy w przypadku hothatcha to zaleta
Peugeot oferuje 208 GTi wyłącznie ze staromodną w świecie dzisiejszych elektronicznych cudeniek jednosprzęgłową, sześciobiegową przekładnią mechaniczną. Układ kierowniczy GTi jest bardziej bezpośredni niż w zwykłej „208”, lepiej podpowiada, co się dzieje z kołami i jest bardzo precyzyjny. Twardsze sprężyny i nowe amortyzatory trzymają auto w ryzach i nie pozwalają mu się nadmiernie pochylać w zakrętach. Niezależnie od prędkości sunie jak po sznurku. Jest posłuszne i z lekkością składa się do kolejnych zakrętów, szczególnie gdy zaczniesz żonglować masą auta umiejętnie używając jednocześnie gazu i hamulca. A jeśli jesteś dobry w te klocki, możesz wyłączyć ESP. Niewielu producentów ma dziś do kierowców tyle zaufania.
Za to zaufanie trzeba sporo zapłacić – Peugeot 208 GTI kosztuje co najmniej 83 tys. zł. Droga zabaweczka. I w porównaniu z 205 GTi grzeczna i komfortowa. Zaleta to czy wada – oceń sam.
Adam Majcherek
redaktor "auto motor i sport"
Dobrze wiedzieć:
Układ wydechowy jest głośniejszy niż w „cywilu”, ale nie staje się uciążliwy nawet przy wyższych prędkościach.
DANE PRODUCENTA Peugeot 208 GTi
DANE PRODUCENTA Peugeot 208 GTi | |
---|---|
Cena | 82 800 zł |
SILNIK I PRZENIESIENIE NAPĘDU | |
Rodzaj silnika | benzynowy, R4 turbo |
Pojemność skokowa | 1598 cm3 |
Moc maksymalna | 200 KM |
przy obrotach | 5800/min |
Maksymalny moment obrotowy | 275 Nm |
przy obrotach | 1700 obr/min |
Rodzaj napędu | na przednie koła; 6-biegowa przekładnia mechaniczna |
OSIĄGI | |
0–100 km/h | 6,8 s |
Prędkość maksymalna | 230 km/h |
ZUŻYCIE PALIWA | |
Średnie | 5,9 l/100 km |
Emisja CO2 | 139 g/km |
NADWOZIE | 3-drzwiowy, 5-miejscowy hatchback, długość x szerokość x wysokość 3962 x 1739 x 1460 mm, rozstaw osi 2538 mm, masa własna 1160 kg, pojemność bagażnika 285 l, pojemność zbiornika paliwa 50 l. |