auto motor i sport 6/2004
Podpatrywanie i kopiowanie czyjegoś stylu nie jest niczym wyjątkowym. Na drogach spotykamy całą masę volkswageno lub oplopodobnych Fiatów, Toyot czy Citroënów. Ale żaden z nich nie wygląda jak karykatura któregoś z pierwowzorów. Z nowym Peugeotem 407 jest nieco inaczej.
Nisko umieszczony - tuż nad powierzchnią drogi - potężny "uśmiech" wlotu powietrza w Ferrari 575M Maranello podkreśla potęgę mocy silnika tego sportowego bolidu, ale ten sam kształt w nowej "407" przypomina usta pacjenta tuż przed zabiegiem chirurgicznym u stomatologa. I to nie dlatego, że Ferrari i Peugeot różnią się pojemnością i mocą silników, ale dlatego, że "uśmiech" Peugeota nie pasuje do eleganckiego stylu, jaki od lat był cechą charakterystyczną limuzyn tej marki. Właśnie limuzyn, a nie sportowych bolidów. Nawet je- żeli najnowsza limuzyna kryje rozwiązania, których nie powstydziłby się niejeden pojazd aspirujący do roli bolidu.
Chodzi o przednie zawieszenie "407", podobne do tego, ja-kie stosuje się w autach wyścigowych. I jak podkreśla Peugeot, "jeszcze nie stosowane w samochodach seryjnych". Wyjątkowość polega na użyciu elementu, jakim jest specjalny wspornik (między górnym a dolnym wahaczem), do którego zamontowano zwrotnicę. W tradycyjnym układzie zawieszenia - z dolnym wahaczem lub podwójnymi wahaczami o różnej długości - koła zmieniają kąt pochylenia w zakrętach lub na nierównościach.
Wyjątkiem są dwa wahacze równoległe o tej samej długości, przy których kąt pochylenia koła nie zmienia się - płaszczyzna ko- ła jest prostopadła do nawierzchni - a to oznacza również przyleganie opony do drogi większą powierzchnią w zakrętach. Podobnie, dzięki dodatkowemu wspornikowi, zachowują się przednie koła w "407".
Wspornik jest również elementem tłumiącym drgania. Poza tym dzięki niemu można było zmniejszyć odległość między punktami podparcia zwrotnicy, w porównaniu z tradycyjnymi zawieszeniami z wahaczami pojedynczym lub podwójnymi, a to z kolei oznacza, że przednie koła "407" są mniej wrażliwe na działanie obciążeń.
Peugeot 407 prowadzi się bardzo precyzyjnie, co z pewnością jest zasługą opisanego wyżej rozwiązania. W bardzo szybkich zakrętach czuje się jednak, że koła tylnej osi nie zawsze pokornie podążają śladem przednich kół. To efekt zbytniego obciążenia przedniej osi, z powodu którego tył samochodu potrafi nieznacznie "uciekać" na boki. Szczególnie mocno czuje się to w wersjach z silnikami 2.2 i 3.0, gdzie tylna oś obciążona jest masą 550 kg, przednia zaś - ponad 960 kg (mniejszy silnik) lub ponad toną (jednostka 3-litrowa).
Komentarze
~tytus, 2008-06-29 19:39:42
auto motor i sport, 2008-06-26 19:06:05
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?