Uruchamiasz silnik – i cisza. Ruszasz – i wciąż cisza. Jedziesz, nawet autostradą, i też jest cicho. I tak przez około 60 km, jak obiecuje Peugeot, i do prędkości 135 km/h. Podczas pierwszych jazd nową hybrydową „408” w wersji plug-in z wykorzystaniem napędu elektrycznego udało nam się przejechać ok. 40 km, ale akumulator litowo-jonowy testowego auta, mogący zmagazynować do 12,44 kWh energii elektrycznej, był naładowany do 70 procent. Wszystko się zgadza, zasięg na energii elektrycznej oszacowany według WLTP wydaje się możliwy do osiągnięcia.
W średnie zużycie paliwa, zgodnie z WLTP wynoszące 1,2 l/100 km, jednak trudniej uwierzyć. Nawet jeśli uda się uzyskać aż tak niskie, to tylko przez pierwsze 100 km trasy i pod warunkiem, że wyruszy się w nią z maksymalnie naładowanym akumulatorem. Na to potrzeba co najmniej godziny i 55 minut, przy założeniu, że do ładowania wykorzystuje się wallbox (z zabezpieczeniem 32 A), a samochód ma pokładową ładowarkę prądu jednofazowego o mocy 7,4 kW. Kosztuje ona 1900 zł i jest oferowana do „408” w każdej wersji wyposażenia. W najgorszym wypadku ładowanie może zająć aż 7 godzin i 5 minut, jeśli korzysta się z gniazdka elektrycznego w domu (z zabezpieczeniem 8 A), a Peugeot 408 jest wyposażony w standardową pokładową ładowarkę prądu jednofazowego o mocy 3,7 kW. Ładowanie trwa więc długo, ale żeby zasilić „baterię”, wystarczy noc. Zasięg około 60 km – chociaż niezbyt duży – również okaże się wystarczający, jeśli następnego dnia w planie jest tylko jazda po mieście. I tak codziennie, chyba że do pracy ma się naprawdę blisko, a po niej nie załatwia innych spraw. W takim wypadku na jednym ładowaniu akumulatora można jeździć przez kilka dni.



Mimo mocy tylko 110 KM, jaką dostarcza silnik elektryczny, Peugeot 408 porusza się bardzo sprawnie. To zasługa momentu obrotowego o wartości 320 Nm, który jest dostępny, gdy tylko auto ruszy z miejsca. Za pośrednictwem 8-stopniowej przekładni automatycznej trafia on do kół przedniej osi i sprawia, że „408” to bardzo zwinny pojazd. Fastback, jak Peugeot określa swój nowy model klasy średniej, chętnie nabiera prędkości i równie chętnie skręca. Pod warunkiem że nie jedzie się zbyt szybko. Wtedy dają o sobie znać ciężki przód i naturalna skłonność do podsterowności, która staje się tym większa, im szybciej kierowca próbuje pokonywać zakręty. Sposób na nią jest prosty – najczęściej wystarczy zdjąć stopę z pedału przyspieszenia, a „408” szybko i posłusznie wróci na obrany wcześniej tor jazdy.
W szybkim wydawaniu poleceń kołom pomagają mała kierownica i precyzyjny układ kierowniczy. Tylko przez chwilę może drażnić fakt, że kierownica nie jest okrągła, bo prędko się o tym zapomina. Wysokim kierowcom bardziej może przeszkadzać to, że jej górna, spłaszczona część przysłania dolny fragment wskaźników, które umieszczono wysoko na desce rozdzielczej.

