Te samochody wyrywają się z ram, jakie przez lata BMW M narzuciło swoim modelom i jakich pilnowało jak świętego ognia. Przede wszystkim jako pierwsze "emki" we wszechświecie mają napęd na cztery koła, do tego automatyczne skrzynie biegów, turbodoładowane silniki, przy okazji po raz pierwszy skonstruowane na bazie jednostek seryjnych, i są pierwszymi modelami M z oponami typu runflat. Premiera premierę premierą pogania.
Po raz pierwszy też stylizacja zawędrowała w nowe miejsca. "Typowe dla BMW M moc i osiągi generowane są przez jednostkę napędową stworzoną w oparciu o nowe zasady stylistyczne i konstrukcyjne" - stoi jak wół w materiałach o X5 M i X6 M. Jeśli BMW M ma już designerów od wyglądu silników, to wkroczyliśmy w nową epokę. Pozostaje tylko pogratulować.
Propagandy sukcesu jest ze strony BMW sporo i - typowo dla M - w większości okazuje się ona prawdziwa. Przede wszystkim zgadza się, że pod względem technicznym nowe "emki" są dopracowane do granic możliwości. Zmodyfikowano wszystko, czego warto było się tknąć i co odpowiada za osiągi - silnik, skrzynię biegów, układ napędowy, zawieszenie, układ kierowniczy oraz hamulce. Znany z X6 i "siódemki" silnik 4.4 V8 po zastrzykach M rozwija moc 555 KM i maksymalny moment obrotowy 680 Nm - płasko, na przestrzeni ponad 4000 obr/ min(!). Układ napędowy stara się, aby w kierunku tylnej osi zawsze wędrowała zdrowa porcja siły napędowej, dla odpowiedniego nastroju podczas jazdy. Obydwa auta mają standardowo montowany system Dynamic Performance Control, który rozdziela moment obrotowy między tylne koła, redukując podi nadsterowność zanim obudzi się układ stabilizacji.
DANE TECHNICZNE
DANE TECHNICZNE | |
---|---|
BMW X5 M | |
Cena | 462 000 zł |
Konkurenci | Porsche Cayenne Turbo S |
Silnik | benzynowy, V8, 4.4 turbo |
Moc/przy obrotach | 555 KM/6000 obr/min |
0–100 km/h | 4,7 s |
Prędkość maksymalna | 250 km/h* |
Zużycie paliwa | 13,9 l/100 km |
Emisja CO2 | 325 g/km |
Silnik | poj. 4395 cm3, 680 Nm w przedziale1500–5650 obr/min, skrzynia bieg. 6A, napęd na cztery koła. |
Nadwozie | 5-drzwiowy, 5-miejsc. SUV, długość x szer.x wys. 4851 x 1994 x 1764 mm, rozstaw osi 2933 mm, masa wł. 2380 kg, poj. bagażnika 620–1750 l. |
* – 275 km/h z pakietem M Driver |
Zgadza się też, że dynamiki SUV-y mają pod dostatkiem. Dzięki funkcji launch control wyrywają do przodu jak puszczone z procy, sprint do setki zaliczając w czasie komfortowo mieszczącym się w 5 sekundach. To lepiej niż M3 z mechaniczną przekładnią. Można odnieść wrażenie, że siła napędowa nigdy się nie kończy - że czerwone pole przy 7000 obr/min znajduje się o wiele za nisko. Reakcje silnika są błyskawiczne i w sytuacjach, kiedy tylnonapędowe auto na skręconych kołach stawałoby bokami, czteronapędowe "emki" zachowują idealną równowagę. Jako swego rodzaju bonus, za autem rozbrzmiewa znakomita ścieżka dźwiękowa.
Zgadza się wreszcie, że X5 i X6 są zwinne jak samochody sportowe. Właściwości jezdne obu aut robią jeszcze lepsze wrażenie niż czyste osiągi na prostej. Zakręty są bardziej połykane niż pokonywane, poziom przyczepności i stabilność są z innego świata, zmiany kierunku jazdy nie robią na ważących blisko 2,4 tony(!) SUV-ach wrażenia. Dla lepszego smaku, świetnie reagują na zmiany obciążenia (przy odjęciu gazu, w skręcie, przy hamowaniu) pozwalając ustawiać się na drodze z milimetrową precyzją.
X5 M i X6 M nie odnoszą jednak stuprocentowego sukcesu. Przy wszystkich rakietowych osiągach i niesamowitej przyczepności, podczas jazdy brakuje tych ostatecznych, przechodzących przez całe plecy, nogi i ręce kierowcy wrażeń. Rozmiar aut, wyższa pozycja za kierownicą i bardzo wysoki poziom komfortu działają jak filtr, który - pomimo najlepszych chęci inżynierów M - nie pozwala zrobić z X5 i X6 modeli czysto sportowych.
Są to raczej najbardziej usportowione SUV-y świata. Być może nawet najlepsze. I jednocześnie najmniej przekonujące "emki".
Tekst: Roman Popkiewicz