Brytyjczycy z Rollsa naprawdę potraktowali serio swojego pierwszego SUV-a. Ma być autem nie tylko na każdy dzień, ale przede wszystkim w każdy teren. Zamiast więc sunąć Cullinanem po bezkresnych autostradach stanu Wyoming i rozkoszować się widokiem majaczących w dali Gór Skalistych, podjechaliśmy nim do podnóża bezśnieżnej o tej porze roku nartostrady na górze Snow King wznoszącej się na 2500 metrów.
Rolls-Royce Cullinan - wnętrze
Ale zanim zaatakujemy ją 2,7-tonowym autem, popławmy się trochę w luksusie. Terenowy Cullinan z zestawem nietypowych rozwiązań, jak np. otwierające się „pod wiatr” tylne drzwi czy chowana elektrycznie figurka nad osłoną chłodnicy, to bez wątpliwości najprawdziwszy Rolls-Royce. Mniej zaskakuje to, że za cenę od 1 660 000 złotych w górę dostaje się auto z tapicerką z najdelikatniejszej skóry, wykończone drewnem szlachetnego gatunku i z grubymi, puszystymi wykładzinami w środku. Podoba nam się też, że chociaż wskaźniki na tablicy rozdzielczej są cyfrowe, a nie analogowe, to jednak wnętrze z tradycyjnymi przyciskami i pokrętłami utrzymano w klasyczno-konserwatywnym stylu.
![]() |
Na prostej, choćby pod górkę, auto z 6,75-litrowym V12 pod maską mknie do przodu ze stoickim spokojem. W zakrętach nadwoziu udaje się uniknąć przechyłów |
Za to mniej typowe dla superluksusowej marki są różne całkiem praktyczne, żeby nie powiedzieć prozaiczne, rozwiązania. Na przykład hak holowniczy, dwuczęściowe drzwi bagażnika czy dzielona i składana kanapa – tak jak drzwi, wszystko to działa rzecz jasna za naciśnięciem guzika. Bagażnik z równą podłogą na dogodnej do załadunku wysokości ma pojemność od 560 do 1930 litrów. Nie da się go jednak powiększyć, jeśli właściciel Cullinana zamiast trzymiejscowej kanapy zażyczy sobie z tyłu dwóch klimatyzowanych, ale nieskładanych foteli z funkcją masażu, minibarem i szybką oddzielającą je od kierowcy.
![]() |
Zamiast składanej dzielonej kanapy można zamówić dwa osobne, ale nie składane fotele z funkcją masażu |
Komentarze