Czy o samochodzie, któremu poświęca się więcej czasu niż własnej rodzinie można powiedzieć, że jest kultowy? Dla swego właściciela tak, bo to, co jest kultowe, a co nie – podlega czysto subiektywnej ocenie. Na taki status auto musi zapracować, kultowe są na pewno Mustang GT Shelby, Pontiac Trans-Am, czy Lotus Esprite.
O wyjątkowym statusie niektórych samochodów decyduje m.in. niewielka, często limitowana liczba wyprodukowanych egzemplarzy (Focus RS, Ferrari F40, BMW M3 CSL), czasem specjalna wersja modelu (Clio RS, VW Golf GTI, Subaru Impreza STi).
W zdobyciu miana auta kultowego pomagają spektakularne fakty z życia modelu. W wypadku Astona Martina DB5 był to debiut aktorski u boku Jamesa Bonda (Sean Connery) w filmie „Goldfinger”. Sprawił on, że Aston błyskawicznie dołączył do grona motoryzacyjnych celebrytów.
Czasem to show-business sięgał po popularne pojazdy, podnosząc ich prestiż (Citroën 2CV u boku Louisa de Funèsa, czy Polonez, którym jeździł porucznik Borewicz). Bywało i tak, że auta zupełnie nie wyróżniające się w czasach, gdy zjeżdżały z taśm fabryki – po latach robiły nieoczekiwaną karierę. Przykładem BMW 507, które w drugiej połowie lat 50. nie cieszyło się popularnością (sprzedawało się 10 razy gorzej niż konkurent – Mercedes 300 SL), jednak na fali uwielbienia dla wszystkich historycznych BMW dzisiaj jest poszukiwanym rarytasem.
Auta kultowego nie można mylić z zabytkowym, choć jedno nie wyklucza drugiego. To nie sam wiek sprawia, że samochód budzi pożądanie. Takie uczucia rodzą sukcesy w sporcie (BMW M3, Subaru Impreza STi), niespotykane rozwiązania techniczne (hydropneumatyczne zawieszenie czy skrętne reflektory Citroëna DS z lat 1955–75) lub inne szczególne cechy auta. W Polsce przyczynkiem do zakupu może być zwyczajna dostępność samochodu, o którym marzyliśmy w czasach, gdy był nieosiągalny.
Jak zabrać się do zakupu? Nie wolno ulegać impulsom. Tym bardziej że bywają handlarze, którzy przerabiają wersje popularne na „kultowe” przekładając silnik oraz wyposażenie.
Wartość ma tylko oryginał. Autentyczność najlepiej sprawdzić na podstawie numeru VIN. Skarbnicą wiedzy są fora internetowe skupiające miłośników danej marki. Ważniejszy niż rocznik jest stan techniczny auta. Właśnie dlatego lśniący lakier, którym przykryto rdzę jest dużo gorszy niż naturalna patyna.
Czy to już zabytek?
Żółte tablice rejestracyjne
Za zabytkowe uznaje się te auta, które spełniają jeden z poniższych warunków: przekroczyły wiek 25 lat, zostały wyprodukowane w krótkiej serii, są prototypem, wykorzystują unikatowe rozwiązania techniczne, brały udział w ważnym wydarzeniu historycznym lub należały do sławnej osoby. Status zabytku nadaje konserwator zabytków, zwykle na podstawie opinii rzeczoznawcy samochodowego, stwierdzającego zgodność auta z oryginałem.
Warto, nie warto?
Weteran szos otrzymuje dożywotni przegląd rejestracyjny i zniżkę na ubezpieczenie OC. Wyjazd za granicę takiego auta trzeba wcześniej zgłosić konserwatorowi zabytków.
Gdzie szukać aut kultowych?
Najprościej i najszybciej poprzez ogłoszenia internetowe. Zawarte w nich zdjęcia pozwolą ocenić, czy dany pojazd jest kompletny i czy daje nadzieję na odbudowę. Znacznie bogatszą ofertą dobrze utrzymanych aut, nie pierwszej młodości, mogą się pochwalić nasi zachodni sąsiedzi. Legendarnie już, perfekcyjny stan techniczny prezentują samochody ze Szwajcarii. Za zabytki nie trzeba płacić cła. Nie zaszkodzi popytać na forach internetowych zrzeszających miłośników danej marki. Są szanse, że taki „youngtimer” będzie traktowany jak członek rodziny.
Roman Popkiewicz - redaktor "auto motor i sport"
Pierwsze BMW M3 powstało dla potrzeb homologacji wyczynowej i jest jak brzytwa – dlatego otacza je tak wielki kult. W ostatnim roku ceny M3 (serii E30) oszalały, rosnąc o ponad 50 procent! I będą rosnąć dalej.
BMW M3
Lata produkcji 1985–1991
Nadaje się do codziennej jazdy, ale równie dobrze spisze się na torze
BMW serii 3 (E30) to marzenie wielu dzisiejszych 30-, 40- czy 50-latków. Zwłaszcza wersja M, produkowana od lipca 1985 r. Nawet dziś pierwsza „M3” jest uznawana za najlepszy samochód serii DTM, a w okresie świetności modelu można ją było spotkać na rajdowych OS-ach, także w Polsce. Sercem auta jest 4-cylindrowy, 16-zaworowy silnik S14 o pojemności 2,3 lub 2,5 l i mocy od 195 do nawet 238 KM, w zależności od roku produkcji. Samochód opuszczał fabrykę do czerwca 1991 roku jako 2-drzwiowe coupé albo kabriolet.

M3 nie jest tanim samochodem nawet dziś. Za dobrze utrzymany egzemplarz (na Allegro – jedna sztuka) trzeba zapłacić ok. 100 tys. zł! Jeśli Twój portfel jest mniej wypchany, możesz poszukać bardziej popularnych wersji 325i lub 318 is. Znalezienie auta nie zepsutego tuningiem nie będzie łatwe. Ich średnie ceny to 10–20 tys. zł.
Komentarze
~Daniel, 2019-09-22 18:15:49
~fifarafa, 2016-12-25 21:26:55
auto motor i sport, 2015-03-09 15:50:09
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?