Skoda Rapid Spaceback: Koszmar mechaników - koniec testu

Słowa w tytule to podsumowanie, jakiego dokonał rzeczoznawca po dokładnym zbadaniu Rapida Spacebacka. 50 tys. km w niecałe pół roku (średnio wychodzi więc około 280 km dziennie!) nie zrobiło specjalnego wrażenia na Skodzie – na naprawy stawiała się tylko z winy losu lub naszej. Oto raport z testowego maratonu.  

| Data aktualizacji: 2019-05-16
Test długodystansowy: Skoda Rapid Spaceback auto motor i sport/Jacek Hanusz
Aktualne ceny nowych samochodów:
 
JUŻ OD 51 500 PLN
Dostępne nadwozia: hatchback-5
SPRAWDŹ OFERTY

Licznik kilometrów (Rapid przyjechał do nas przy przebiegu 1270 km) zaczął bić na nasze konto 20 maja 2014 roku. Plan był taki, że Skoda skończy test do końca października – oznaczałoby to dzienny średni przebieg ponad 300 km. Ostatecznie „pięćdziesiątka” stuknęła Skodzie nieco później, bo w połowie listopada.

Wnętrze - duże, ale nudne

Skoda nie jest marką, po której można oczekiwać wymyślnych akcentów stylistycznych w kabinie. Jednak z plastikowymi dekorami w czarnym kolorze, trójramienną skórzaną kierownicą, przednimi fotelami ze zintegrowanymi zagłówkami (ten element przypadł nam najbardziej do gustu) oraz czerwonymi przeszyciami nasz Spaceback i tak wybijał się ponad przeciętną marki.

Zapiski z testu. Przebieg – 20 225 KM
W niecałe dwa miesiące Skoda pokonała prawie 19 tys. km, a pierwszą podróż z nami odbyła do swojego miejsca urodzenia, czyli Mladej Boleslav i chyba chciała tam zostać, bo niewiele później została trafiona kamieniem spod kół ciężarówki na autostradzie A4. Pech chciał, że pocisk uderzył w przednią szybę, na której szybko zaczął robić się tzw. pajączek. Szybę wymieniono dzięki ubezpieczeniu – bez niego w ASO kosztowałoby to ok. 1000-1200 zł z robocizną. Poza tym z Rapidem nie ma problemów – lejemy paliwo, uzupełniamy płyn do spryskiwaczy i szybko nabijamy kilometry. Nasz Rapid Spaceback zbiera głównie pochwały, m.in. za przestronne wnętrze, które bez problemu mieści kolegów pracującej po sąsiedzku redakcji „Motocykla”. A nasi motocykliści to chłopy na schwał! Jeden z kierowców skrytykował natomiast działanie nawigacji, która na dużych krzyżówkach autostrad zbyt późno rozrysowuje schemat pasów do zjazdu.

A propos foteli i materiału, którym były obszyte – 50 tys. km i częste zmiany kierowców nie wpłynęły na ich wygląd. Siedziska ani tym bardziej oparcia nie pomarszczyły się i na dobrą sprawę wyglądały jak z auta z salonu. Gorzej natomiast prezentowała się kanapa z tyłu – tu winę zrzucamy jednak na przewożony przedmiot, który zostawił jasne ślady nie tylko na tapicerce (jej czyszczenie załatwiłoby sprawę), ale i na plastikach drzwi, które nieco się porysowały. Nikt z kierujących nie narzekał za to na wygodę foteli, co nie jest regułą, jeśli chodzi o testowane przez nas samochody na długich dystansach.

Z silnikiem 1.2 TSI Skoda potrafi być i bardzo oszczędna, i bardzo łakoma

W stylizacyjną nudę wnętrza Skoda uderza bez pardonu swoimi praktycznymi rozwiązaniami (o których mowa na kolejnej stronie) oraz przestronnością co najmniej jak z auta klasy średniej. Rapida trzeba też pochwalić za to, że mimo panoramicznego dachu pasażerowie o wyższym wzroście nie odczują braku przestrzeni wokół głowy. W beczce miodu znalazły się jednak łyżka czy dwie dziegciu – po pierwsze, rozłożony podłokietnik z przodu przeszkadza w operowaniu dźwignią hamulca ręcznego, po drugie, z tyłu podłokietnika... brak. Tzn. można go dokupić, ale kosztuje 600 zł – naszym zdaniem za dużo. Swoją drogą siatki w bagażniku czy haczyki na torby też wymagają dopłaty – 400 zł.

Test długodystansowy: Skoda Rapid Spacebackauto motor i sport/Jacek Hanusz
Test długodystansowy: Skoda Rapid Spacebackauto motor i sport/Jacek Hanusz
Test długodystansowy: Skoda Rapid Spacebackauto motor i sport/Jacek Hanusz
Test długodystansowy: Skoda Rapid Spacebackauto motor i sport/Jacek Hanusz
Drobiazgi, które na co dzień ułatwiają życie
Uchwyt na bilet parkingowy, śmietniczek w kieszeni tylnych drzwi, skrobaczka przy wlewie paliwa czy praktyczna siatka (np. na telefon) z boku przednich foteli – takimi drobnymi patentami Skoda pracuje na swoje hasło reklamowe, czyli „simply clever” („prosto i z pomysłem”).
   

Obsługa - na piątkę, ale z minusem

Dotykowy ekran na konsoli środkowej otoczony jest, jak to u Skody, głównymi przyciskami zarządzającymi. Sama grafika systemu trąci już myszką, szczególnie gdy porównać ją np. z wyglądem tej z nowej Fabii. Za to system działa szybko i nie zawiesza się, jednak czasami denerwuje – np. do przewijania stacji trzeba podejść z wyczuciem, żeby nie przejść za bardzo do dołu lub do góry listy. Dziwi brak regulacji podświetlenia zegarów – ich jasność biła po oczach w nocy i aż prosiło się o zmniejszenie intensywności podświetlenia.

Za to do ich czytelności i wyświetlacza między nimi nie można mieć zastrzeżeń. Wygodnie operowało się też przyciskami na kierownicy, choć już obsługa menu głosowo nie wychodziła nam zbyt dobrze – albo my potrzebujemy więc lekcji wymowy języka angielskiego, albo Skoda. Ostatni prztyczek należy się Skodzie za oszczędność, a konkretnie za otwieranie szyby kierowcy za pomocą jednego wciśnięcia przycisku (żeby ją zamknąć, trzeba już cierpliwie trzymać wciśnięty przycisk) – widocznie „kawałek” oprogramowania był w tym wypadku zbyt drogi.

Zapiski z testu. Przebieg – 30 373 KM
Jako że nasz Rapid został doposażony w hak holowniczy (opcja za 1900 zł), chętnie jest wykorzystywany przez naszych kolegów z „Motocykla” do wożenia na lawecie różnych sprzętów, np. quada. Spalanie w takim wypadku idzie do góry o ok. 2 l/100 km. Dynamika, jak na 105 KM, jest dobra. Maksymalnie auto jest w stanie pociągnąć za sobą 580 kg. Tuż przed osiągnięciem „przepisowych” 30 tys. km Rapid upomniał się o wymianę oleju, a kilkadziesiąt kilometrów później na wyświetlaczu pojawił się poniższy komunikat. W związku z tym udaliśmy się na przegląd, który kosztował nas 717,63 zł. Wymieniono olej (za 273 zł), filtr oleju (za 55,69 zł) oraz filtr kabinowy (za 103,98 zł). Robocizna za te czynności wyniosła 209,22 zł. Nie wiedzieć czemu serwis skasował nas też 46,49 zł za usunięcie komunikatu z wyświetlacza.

Silnik 1.2 TSI – serce zdrowe, ale lubi oktany

O silniku 1.2 TSI napisaliśmy chyba już wszystko – w końcu napędza on modele zarówno Skody, jak i Seata, Audi czy Volkswagena, te mniejsze (Polo, Ibiza), jak i większe (Golf, Octavia). Przez kilka lat w różnych testowych samochodach chwaliliśmy go za dobrą kulturę pracy i żywiołowy charakter (szczególnie przy niskich i średnich obrotach). Jednak, jak na nasze oko, silnik ten pali zbyt dużo. A przynajmniej zbyt dużo w stosunku do tego, co obiecuje producent.

Zapiski z testu. Przebieg – 40 087 KM
Dotąd Skoda nie musiała nadprogramowo lądować w serwisie, chyba że z naszej winy (wymiana opony po wjechaniu w dziurę) lub z powodów losowych (pęknięta szyba czołowa). Wcześniej niż w lecie zapadający zmrok oznacza, że Rapid częściej jeździ z włączonymi światłami ksenonowymi. Szkoda, że ich przełącznika nie można ustawić w pozycji „auto” i zapomnieć o jego istnieniu. Wygodny regulowany podłokietnik może się podobać, pojemny, wyłożony miękkim materiałem schowek w nim ukryty – również. Jednak fakt, że po złożeniu podłokietnika dostęp do dźwigni hamulca ręcznego jest ograniczony, podoba się o wiele mniej. Czytelnicy donosili nam o zbyt szczelnych tylnych drzwiach, w których zbiera się woda. My chlupotania nie doświadczyliśmy, nawet w czasie ulewnych deszczów.

Z drugiej strony wiadomo, że pomiary w laboratorium a realna jazda po trasach to coś jak bieganie po bieżni stacjonarnej i na świeżym powietrzu. Po przejechaniu 50 tysięcy kilometrów Rapidem Spacebackiem 1.2 TSI stwierdzamy, że, jak na tę klasę auta, silnik nadal pracuje z niezłymi manierami (choć przy prędkościach autostradowych słychać, że Rapidowi, w porównaniu np. z nową Fabią czy Octavią, poskąpiono materiałów wygłuszeniowych), sprawnie radzi sobie z prawie 1,2-tonową masą Skody (choć biegi nr 5 i, zwłaszcza, nr 6 służą bardziej do obniżenia spalania i poziomu hałasu) i nie wymaga, ze względu na zastosowany downsizing i turbosprężarkę, specjalnego traktowania.

Owszem dbaliśmy o to, żeby nie gasić go np. zaraz po autostradowej gonitwie (na pokładzie nie mieliśmy systemu start/ stop, który troszczyłby się o to, żeby silnik wyłączał się, kiedy jest to dla niego „zdrowe”), ale nie musieliśmy też, mimo intensywnej eksploatacji, jeździć z opakowaniem oleju na dolewkę. Ba, jego pobór przez silnik był wręcz minimalny (po 20 tys. km od przeglądu rzeczoznawca stwierdził, że poziom oleju utrzymuje się w granicach maksimum).

Zapiski z testu. Przebieg – 48 112 KM
Możemy cieszyć się z pokonania dystansu ponad 1000 maratonów, który świętowaliśmy... na mecie 15. Poznań Maratonu. Po zmianie czasu częściej używamy ksenonów, których klosze można oczyścić strzałem ze spryskiwacza. Podoba się nam też to, że wejście USB, z którego często korzystamy jest łatwo dostępne – aby wpiąć pendrive’a z muzyką, nie trzeba otwierać schowka w podłokietniku czy wyginać się do skrytki przed pasażerem.

Spokojna jazda i przewidywanie tego, co się wydarzy na drodze pozwalały utrzymać zużycie paliwa na poziomie niższym niż 5 l/100 km. Z kolei gonitwa po niemieckiej autostradzie z pedałem gazu w podłodze zwiększała ten wynik o ponad 100%. Średnio wyszło nam 8,3 l/100 km – naszym zdaniem, żeby uczciwie przyklasnąć technologii downsizingu, to zbyt dużo.

Solidna, ale prawie w cenie Octavii

Skoda Rapid przez 50 tys. km nie dała nam powodów do narzekań. W dodatku serwis działał szybko, a koszt przeglądu (717 zł) nie okazał się szczególnie wysoki. Z ceną wynoszącą ponad 70 tysięcy złotych Rapid wkracza już jednak na teren Octavii – większej i o dużo lepszym komforcie jazdy. I jak wykazał nasz test długodystansowy – równie bezawaryjnej jak Rapid.

Artur Dzierżaauto motor i sport
Artur Dzierża - rzeczoznawca samochodowy

"Mimo śladów wycieku oleju spod przedniej części miski olejowej olej w zbiorniku miał maksymalny poziom (po 20 tys. km od uzupełnienia przy przeglądzie) – to dobrze świadczy o kondycji silnika. Przetarty przewód łączący chłodnicę ze zbiornikiem wyrównawczym przez osłonę podsilnikową moim zdaniem świadczy o nieprawidłowym zamocowaniu przewodu. Okładzina wewnętrzna tylnych drzwi została otarta – doszło tam wręcz do ubytku tworzywa. Widać ktoś, przewożąc ostry przedmiot, o nią zahaczył. Jak na ten przebieg opony są w dobrej kondycji, podobnie jak (mimo kilku punktowych obić m.in. na klamce) lakier na całym nadwoziu"

Skoda Rapid Spaceback – przegląd "amis"

Skodę Rapid Spaceback dopisujemy do listy aut, które ukończyły nasz bieg na 50 tys. km bez skandalu w postaci awarii silnika, skrzyni biegów czy jakiegoś elementu zawieszenia. Rzeczoznawca zdołał jednak wskazać kilka rzeczy do poprawki – przede wszystkim otarcia lakieru (typowo parkingowe), otarcie i uszkodzenie jednej z opon (o krawężnik), a także ślady wycieku oleju spod miski olejowej i przetarty jeden z przewodów.
Gruby lakier
Mimo otarć lakieru (m.in. na tylnym zderzaku, klamce w lewych przednich drzwiach czy mimo poważniejszego ubytku powłoki lakierowej w przedniej górnej części nadwozia) wynikających z „życia w wielkim mieście”, rzeczoznawca stwierdził, że na całym nadwoziu lakier położono równomiernie i ma odpowiednią grubość.
Mocny bieżnik
Dystans 50 tys. km nie zrobił większego wrażenia na oponach (Dunlop SP Sport Maxx), które starczyłyby pewnie jeszcze na połowę tej trasy. Z przodu zostało ok. 5 mm bieżnika, z tyłu ok. 6 mm. Duży rozmiar opon (17 cali) i ich niski profil („40”) odbijały się jednak niekorzystnie na komforcie jazdy po nierównych drogach. Na równym asfalcie „gumy” były jednak znakomite.
Wyciek oleju
W okolicach przedniej części miski olejowej rzeczoznawca wychwycił niewielki wyciek oleju. Nie był on jednak groźny, bo w zbiorniku poziom oleju wynosił maksimum.
 Parkingowe starcia
Przygody podczas parkowania mogą się okazać kosztowne – przytarcie felgi i opony o krawężnik kosztowałoby nas przynajmniej 530 zł (za oponę) i drugie tyle za obręcz koła.

 

Skoda Rapid Spaceback – przeglądy i naprawy

  • 5611 km - Wymiana szyby czołowej - 1000 zł
  • 20 869 km - Wymiana opony - 500 zł
  • 29 885 km - Przegląd okresowy, wymiana oleju oraz filtrów oleju i kabinowego - 717,63 zł

    Całkowity koszt napraw - 2217,63 zł

Koszty na dystansie 50 000 km

  • Rejestracja 190 zł
  • Ubezpieczenie OC 889 zł
  • Paliwo (4195 x 4,92 zł) 20 639 zł
  • Przeglądy 717,63 zł
  • Naprawy 1500 zł

    Koszty razem 23 935 zł

Dane techniczne

Data publikacji 2/2015
Silnik benzynowy, R4, 1.2
Moc kW (KM) 105 KM
Przy obrotach (/min) 5000 obr/min
Rodzaj paliwa Pb 95
CO2 (limit) [g/km] 125 g/km
Koszty utrzymania – ubezpieczenie OC (1 rok) zł 889 zł
Cena modelu testowanego (zł) 70 550 zł
0-30 km/h (s) 1,7 s
0-50 km/h (s) 3,3 s
0-80 km/h (s) 6,8 s
0-100 km/h (s) 10,4 s
0-120 km/h (s) 14,9 s
0-140 km/h (s) 22,0 s
0-160 km/h (s) 32,3 s
Prędkość maksymalna (km/h) 193 km/h
Elastyczność 60-100 km/h na IV/V biegu (s) 9,8/14,0 s
Zużycie paliwa minimalne (l/100 km) 3,6 l/100 km
Maksymalne (l/100 km) 14,0 l/100 km
średnie podczas testu (l/100 km) 8,3 l/100 km
Odchylenie prędkościomierza (km/h) przy wskazaniu 30 km/h 28 km/h
Odchylenie prędkościomierza (km/h) przy wskazaniu 50 km/h 47 km/h
Odchylenie prędkościomierza (km/h) przy wskazaniu 100 km/h 95 km/h
Odchylenie prędkościomierza (km/h) przy wskazaniu 120 km/h 115 km/h
Odchylenie prędkościomierza (km/h) przy wskazaniu 140 km/h 135 km/h

PODSUMOWANIE

Skoda Rapid Spaceback 1.2 TSI STYLE PLUS

Ocena:
4
(, )
Praktyczna, choć za tę cenę niektóre oszczędności irytują. W wersji Style Plus Rapid wygląda świetnie, do tego ma dobry silnik i ogromne wnętrze. W cenniku jest jednak zbyt blisko lepszej Octavii.
Nadwozie
atrakcyjny wygląd wersji Style Plus, dużo praktycznych udogodnień, przestronne wnętrze ze szczególnym uwzględnieniem miejsca na nogi
Napęd
bardzo dobra dynamika, dobrze zestrojona skrzynia biegów
Komfort
wygodne fotele
głośny silnik, przeciętny komfort resorowania na nierównościach, niepraktyczny podłokietnik z przodu
Właściwości jezdne
wysoki poziom przyczepności, dobrze zestrojony układ ESP
przeciętne wyczucie układu kierowniczego
Eksploatacja
przeglądy co 30 tys. km
wysokie spalanie na autostradzie oraz w mieście na krótkich dystansach

 

Zobacz także:
Zobacz również:
REKLAMA