Ochrona zasobów naturalnych i dbałość o środowisko – to, co brzmi jak manifest ekologów, jest fragmentem prospektu reklamowego S-klasy z roku 1979. Podano fakty: opory powietrza mniejsze o 14%, o 12% niższe zużycie paliwa, ciężar – w porównaniu z poprzednikiem – mniejszy o 280 kg. Wszystko to w połączeniu z komfortem, bezpieczeństwem i dynamiką pozwoliło tamtej generacji S-klasy odnieść ogromny sukces. W ciągu 12 lat sprzedano 818 063 egzemplarze, a wprowadzony do sprzedaży w 1986 roku model 560 SEL z silnikiem o mocy 300 KM uchodził w swoim czasie za najlepszą limuzynę na świecie.
Dzisiaj widać, że autu stuknęła „30”. Siedzi się wysoko, kierownica jest wielka, a przednia szyba umieszczona prawie pionowo. Lewe lusterko trzeba ustawiać ręcznie, nie brak za to nowoczesnej techniki – jest ABS, a za dopłatą dwie poduszki powietrzne i ASR. Za to niektóre inne cechy trącą prehistorią – ciężko pracujący układ kierowniczy, stalowe sprężyny śrubowe w zawieszeniu, czterostopniowa automatyczna skrzynia nie całkiem wolna od szarpnięć, czy głośny V8 o dwóch zaworach na cylinder. Mimo że wersja z katalizatorem od jesieni 1987 r. miała większe moc (297 KM) i moment obrotowy (430 Nm), przyspiesza mniej energicznie niż dobre TDI. Zwłaszcza na krętej drodze stary Mercedes S jeździ jak wygląda, czyli ociężale.
A przecież to współczesny S 500 jest o 200 kg cięższy, tylko że podczas jazdy tego nie czuć. Przeciwnie – pod względem precyzji prowadzenia i spontanicznych reakcji na dodanie gazu pięciometrowe auto może ścigać się z samochodami mniejszymi i bardziej sportowymi. Cichego, kołyszącego się na poduszkach powietrznych olbrzyma prowadzi się lekko dwoma palcami, z miłą świadomością rezerw mocy i obecności elektronicznych systemów wspomagających.
V8 z czterema zaworami na cylinder pracuje harmonijnie, 7-stopniowy automat zmienia biegi w sposób perfekcyjny, o kilka klas przewyższając dokonania modelu 560 SEL. I ten stan utrzymuje się podczas tankowania. Na tej samej trasie S 500 zużył tylko 9,9 l benzyny na 100 km, a stara S-klasa o trzy litry więcej. Jeszcze lepiej sprawa wygląda w wypadku aktualnego podstawowego modelu S 320 CDI, który w tych samych warunkach zadowala się 6,6 l oleju napędowego, czyli wykazuje się o połowę niższym spalaniem.
Ponieważ i stara, i nowa S-klasa mają podobne osiągi, widać jak wielkiego dokonano postępu. To także dowód, że Mercedes pod względem nowoczesnej techniki nie odpuszcza. Tylko czekać jak w niedalekiej przyszłości pod maską jego aut w ogóle nie będzie silników spalinowych.
Werdykt
Mercedes W126 560 SEL zestarzał się wprawdzie z godnością, ale pod względem zużycia paliwa, komfortu i bezpieczeństwa jednoznacznie przegrywa z dzisiejszą S-klasą.
Dane techniczne | Mercedes 560 SEL |
Mercedes S 500 |
Silnik | benzyn., V8 | benzyn., V8 |
Moc silnika przy obrotach |
279 KM 5200/min |
388 KM 6000/min |
Przyspieszenie | ||
0–80 km/h | 5,8 s | 4,1 s |
0–100 km/h | 7,8 s | 5,7 s |
0–120 km/h | 10,6 s | 7,8 s |
0–140 km/h | 14,3 s | 10,1 s |
0–160 km/h | 18,7 s | 12,9 s |
0–180 km/h | 25,2 s | 16,6 s |
Prędkość maksymalna | 242 km/h | 250 km/h |
Zużycie paliwa | 13,0 l/100 km | 9,9 l/100 km |
Silnik i układ napędowy | ||
Pojemność silnika | 5547 cm3 | 5461 cm3 |
Maks. moment obrotowy przy obrotach |
430 Nm 3750/min |
530 Nm 2800/min |
Przeniesienie napędu | Napęd tylny 4-biegowa skrz. aut. |
Napęd tylny 7-biegowa skrz. aut. |
Wymiary i masy | ||
Długość | 5160 mm | 5076 mm |
Szerokość | 1820 mm | 1871 mm |
Wysokość | 1446 mm | 1473 mm |
Rozstaw osi | 3070 mm | 3035 mm |
Rozmiar opon | 215/65 R 15 | 235/55 R 17 |