Jeśli chcesz skonstruować coś od zera, najpierw musisz stworzyć świat – tak mogłoby brzmieć stare japońskie przysłowie. Wszystko, choćby nie wiadomo jak było nowe, opiera się na czymś, co powstało wcześniej. Właśnie taki jest najnowszy Outback – sporo nowego i równie dużo ewolucji.
Nowa kabina, nowa jakość
Zmieniona została konstrukcja nadwozia, kompletnie inne jest wnętrze, twarz ma inne rysy. Ale już cztery łapy mają takie same, dobrze wyćwiczone mięśnie. Outback 2015 zachowuje identyczny jak u poprzednika spory rozstaw osi (2745 mm), ma taki sam układ napędowy (silnik, przekładnia i napęd 4x4), tyle że po lekkim tuningu technicznej ewolucji, wreszcie – ma ten sam typ zawieszenia, które jednak jest przyprawione mocno inaczej. Dużą zmianą na plus jest stylizacja nadwozia, i chociaż pod żadnym względem Subaru nie wprowadza niczego, czego świat by jeszcze nie znał, to duże kombi robi bardzo dobre wrażenie. Outback ma świetne proporcje, z długą pokrywą silnika, skutecznie „zamaskowanym” dość długim przednim zwisem oraz stosunkiem blacha/ szyby dobranym tak, że nadwozie wydaje się lekkie.
Deska rozdzielcza to powrót do klasyki i prostoty. Elementy obsługi umieszczono wysoko, a pierwszoplanową rolę gra nowy system rozrywki i nawigacji (montowany standardowo w dwóch najwyższych wersjach wyposażenia Comfort i Exclusive, w tej ostatniej dochodzi do tego system nagłośnienia Harman/Kardon). Dotykowa obsługa ekranu jest szybka, a przekątna 7 cali robi wrażenie większej niż jest. System ma nowe funkcje, można go np. sparować ze smartfonem ze wszystkimi wynikającymi z tego przyjemnościami.
Układ zawieszenia jest kuloodporny na nierówności dróg takich jak nasze
Wyraźnie lepsze niż w poprzednim modelu jest wykończenie kabiny, fotele – znakomite i nawet jeśli trzymanie boczne okazuje się tylko przeciętne, to akurat w tym aucie nie zamienilibyśmy ich na inne. Ilość miejsca jest ogromna, szczególnie z tyłu, gdzie przestrzeni życiowej można znaleźć więcej niż np. w Audi A6. Kąt nachylenia oparcia kanapy da się regulować, 559-litrowy bagażnik ma swoje oświetlenie – udogodnienia można długo wyliczać, nam brakuje tylko poczciwego koła zapasowego (w jakiejkolwiek formie, choćby dojazdowego), które nie jest oferowane nawet jako opcja.
![]() |
![]() |
Zegary spoglądają teraz z głębi dwóch tub. Bardzo udanym detalem są niebieskie obwódki tarcz – w trybie „sport” zmieniają kolor na pomarańczowy | |
Napęd świetny, apetyt - już mniej
Oferta silników Outbacka jest symetryczna jak rzadko – jeden benzynowiec (2.5, 175 KM) i jeden turbodiesel (2.0, 150 KM). Egzemplarz testowy był wyposażony w tę drugą jednostkę, do pary z bezstopniową przekładnią zwaną w języku Subaru Lineartronic. Silnik 2.0D dobrze znamy z innych modeli marki – w tym wydaniu ma minimalnie zmienione parametry (maksymalny moment obrotowy 350 Nm jest dostępny w nieco szerszym zakresie), do tego oddech ma czysty na tyle, że spełnia normę Euro 6b (ostrzejszy wariant normy Euro 6 dla diesli).
Cicha praca, niemal kompletny brak wibracji, dobre reakcje na gaz i bardzo liniowe rozwijanie mocy aż do wysokich obrotów – te cechy wciąż jedynego na świecie diesla typu bokser pozostają bez zmian. Osiągi pt. przyspieszenie do setki są przyzwoite, chociaż nie wybitne – zmierzona wartość najpopularniejszego w świecie samochodów drogowych sprintu wyniosła 10,2 s. Jednak w codziennej jeździe dynamika jest znacznie lepsza niż ten wynik sugeruje, bo dzięki temu, że maksymalny moment obrotowy jest rozwijany już od 1600 obr/min, Outback w zdecydowanej większości sytuacji dysponuje przyzwoitym zapasem osiągów.
Dobrze gra swoją rolę bezstopniowa przekładnia, która rzadko zapędza silnik powyżej 3000 obr/min. Dzięki temu praktycznie nie pojawia się tak typowe dla skrzyń CVT wrażenie oderwania od rzeczywistości, kiedy obroty silnika są zbyt wysokie jak na potrzeby chwili i na dodatek niewiele z nich wynika. W Outbacku podczas codziennej, nawet dynamicznej jazdy działanie Lineartronika można by pomylić z działaniem klasycznego automatu – i jest to duża zaleta. Z kolei w tzw. sportowym trybie pracy przekładnia ma zaprogramowane siedem wirtualnych biegów, zmienianych łopatkami na kierownicy.
Komentarze
~at, 2018-10-28 16:42:54
auto motor i sport, 2015-06-23 16:01:35
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?