auto motor i sport 7/2004
W motoryzacyjnym krajobrazie świata zmienia się wiele, często radykalnie. O tym, że niegdyś trzeba było wiedzieć jak czyści się gaźnik i jak reguluje się kąt wyprzedzenia zapłonu nie pamiętają już nawet najstarsi górale. Krok po kroku, korzystanie z samochodów stawało się coraz bardziej przyjazne dla użytkowników i dziś ogranicza się do pamiętania o przeglądach w autoryzowanych serwisach.
Wraz z rozwojem motoryzacji pojawił się jednak inny problem - groźba rychłego wyczerpania się zapasów ropy naftowej. Producenci samochodów udoskonalali więc silniki - szczególnie wysokoprężne - tak aby zużywały mniej paliwa, mniej szkodziły środowisku i oferowały komfort akustyczny porównywalny z tym, jaki dają silniki benzynowe.
Niestety, już dziś wiadomo, że to wszystko za mało. Prędzej czy później do napędu samochodów będą potrzebne inne źródła energii niż te, które można otrzymać z przeróbki ropy naftowej. Auta nie mogą też produkować tyle spalin. Co z tego, że spełniają coraz bardziej rygorystyczne normy emisji szkodliwych substancji, skoro samochodów stale przybywa.
Najbardziej dopracowanym i zaawansowanym, produkowanym seryjnie i, co ważne, cieszącym się na świecie olbrzymim powodzeniem samochodem - który już teraz odpowiada na potrzeby i wymagania przyszłości jest hybrydowa Toyota Prius. Samochód Roku 2004 w USA i świeżo upieczony zdobywca tytułu International Engine of the Year 2004 oraz triumfator w tymże konkursie w kategoriach - najlepszy nowy silnik, najbardziej ekonomiczny silnik i najlepszy silnik o pojemności od 1,4 l do 1,8 l. Od kilku tygodni auto jest oferowane również w Polsce. W zasadzie - było, bo niewielki, liczący zaledwie kilkadziesiąt egzemplarzy, tegoroczny "przydział" Priusa na Polskę już się rozszedł. Jak ciepłe bułki Prius sprzedaje się od kilku miesięcy w Japonii i w USA. Na popyt w Europie Toyota też nie może narzekać - w ciągu pierwszego kwartału obecności Priusa na rynku, dealerzy zebrali tyle zamówień, ile planowano zebrać w ciągu półrocza.
Dlatego pierwszy "wolny" samochód do testów znaleźliśmy dopiero w europejskiej centrali Toyoty w Brukseli. O podzespołach napędu hybrydowego Toyoty Prius oraz o tym, jak to wszystko działa pisaliśmy szczegółowo już w auto motor i sport nr 12/03, teraz sprawdzimy jak to wszystko spisuje się podczas eksploatacji - jak auto jeździ, czy jego obsługa nie jest nazbyt skomplikowana i czy jest tak oszczędne, jak mówią.
Jeden szczegół techniczny, a w zasadzie - praktyczny warto jednak podkreślać przy każdej okazji. Hybrydowy zespół napędowy Priusa Toyota dopracowała do tego stopnia, że w codziennym użytkowaniu jest on całkowicie bezobsługowy i bezproblemowy. Nie tylko dlatego, że Toyota udziela na niego 8-letniej gwarancji, ale przede wszystkim dlatego, że tak jak każdym innym autem także Priusem paliwo jeździ się tankować na zwyczajne stacje benzynowe a nie, np. do elektrowni. Na parkingu gniazdka z prądem też szukać nie trzeba. Akumulator Priusa ładuje się zarówno w czasie jazdy (z silnika spalinowego), jak i podczas hamowania (odzyskiwanie energii). Może być ładowany wielokrotnie, a jego żywotność jest porównywalna z żywotnością auta.
Komentarze
auto motor i sport, 2008-06-22 16:33:39
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?