Mazd 6 do kupienia jest całkiem sporo, na popularnych portalach liczba oferowanych do sprzedaży „szóstek” z lat 2002–08 sięga 1,5 tysiąca. W internecie około 60% ofert stanowią kombi, hatchbacki są drugie z udziałem przekraczającym 20%, sedany na końcu.
Wśród silników benzynowych przeważają 1.8 i 2.0. Na początku ich moc wynosiła 120 i 141 KM, po liftingu w 2005 r. dwulitrowy miał 147 KM. Jednostkę 2.3 spotyka się rzadziej. Najmocniejsza z turbo i z bezpośrednim wtryskiem DISI (Direct Injection Spark Ignition) była montowana w wersji MPS (Mazda Performance Series). To sedan z napędem 4x4, w którym do 50% siły napędowej mogło trafić na tylną oś. Jeszcze rzadsze są 3.0 V6 z rynku amerykańskiego.
Tak czy inaczej silniki benzynowe stanowią ledwie jedną piątą oferty; wszystkie słabo tolerują LPG, nie tylko 2.3 turbo z bezpośrednim wtryskiem. Wypalone uszczelki pod głowicą, wypalone zawory, zapieczone pierścienie tłokowe to skutki LPG. Przyczyną tego problemu jest bardzo mała tolerancja spasowania silnika, a przy jeżdżeniu na gazie temperatura w komorach spalania jest zawsze wyższa. Poza tym denko tłoka nie jest chłodzone dawką paliwa, co także sprzyja powstawaniu tych usterek.
-4c457639279f89844901679286252d98.jpg)
Turbodiesel 2.0 z common-railem jest jeden, może osiągać 121, 136 albo, po liftingu, 143 KM. Ponieważ pojemność się nie zmienia, trzeba szukać oznaczenia mocy w treści ogłoszeń, niestety sprzedający nie zawsze takie informacje zamieszczają.
Pierwsza Mazda 6 zachowuje się na drodze nie gorzej od wielu współczesnych aut
Mazda od lat ma zagorzałych zwolenników, którzy doceniają jej japońskie pochodzenie, dopracowanie i pewne zachowanie na drodze. Z tą precyzją i sumiennością japońskiego robotnika coś jest na rzeczy. Mazdy 6 pierwszej generacji słyną z wysokiej jakości montażu. Trzaski i piski w kabinie należą do rzadkości, o ile oczywiście dany egzemplarz nie przeszedł wypadku. Niestety, wiele „szóstek” sprowadzanych prywatnie – a takie stanowią blisko 100% oferty – kiedyś gdzieś się zderzyło. Wtedy spasowanie różnych elementów karoserii nie jest już takie jak fabryczne.
Zabezpieczenie antykorozyjne również jest słabsze po wizycie u niektórych blacharzy-lakierników i pojawia się rdza, zwłaszcza na nadkolach. Z drugiej strony, niektóre blaszane elementy Mazdy 6, takie jak właśnie nadkola czy krawędzie drzwi, wydają się ponadprzeciętnie podatne na utlenianie.
Jakość wnętrza i przyjemność prowadzenia Mazdy 6 pozwalają zapomnieć o tych mankamentach. Wyposażenie jest bogate, mnóstwo aut ma ABS, ESP (u Mazdy zwane DSC), klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby i lusterka. Mile zaskakują duże zewnętrzne lusterka, cztery miejsca na napoje z przodu, czy osiem strumieni spryskiwaczy przedniej szyby. Zwinność Mazdy 6 na krętej trasie wywoła uśmiech zadowolenia kierowcy (obie osie mają wielowahaczowe zawieszenie). Hamulce są skuteczne nawet po lekkim naciśnięciu na pedał. DSC działa bardzo łagodnie i można je odłączyć. I tylko słabe filtrowanie drobnych nierówności czasem przeszkadza.