Tutaj nie znajdziesz kompromisów typowych dla SUV-ów przeznaczonych do jazdy w terenie – ale zabudowanym. Patrol generacji Y61 (znany też jako Patrol GR, Patrol GR II) jest terenowym autem z prawdziwego zdarzenia. Ma dwa sztywne mosty i ramę, dzięki której lepiej znosi trudy wypraw w nieznane, ale która nieco ogranicza przestrzeń na nogi podróżujących. Układ napędowy auta został przygotowany do poruszania się poza ubitymi szlakami. Sterujesz nim tradycyjną „wajchą” wystającą z tunelu środkowego, która pracuje lekko. Napęd zawsze jest przekazywany na tył (pozycja 2H dźwigni).
Nawet z napędem jedynie na tylną oś zajedziesz całkiem daleko dzięki dużym kołom – 16-17-calowym z szerokimi oponami, 235-275 mm. Gdy zrobi się bardziej ślisko albo grząsko, dołączysz napęd na przednią oś (4H). Na sztywno, bo nie ma centralnego mechanizmu różnicowego.
Uwaga, na przyczepnym asfalcie nie używaj napędu obu osi, bo powstaną naprężenia groźne dla trwałości całego układu. Sam Nissan zaleca, aby przełączać między tyłem a 4x4 i odwrotnie do prędkości 40 km/h. Gdy będziesz potrzebował więcej siły napędowej na kołach albo musisz zjechać ze stromego zbocza, po zatrzymaniu auta włącz reduktor (4L, przełożenie 2,020).
Ciekawym pomocnikiem w terenie jest odłączany stabilizator tylnej osi, dzięki czemu łatwiej pokonasz nierówności i łatwej będzie Ci się podróżowało w poprzek zbocza. Gdy przekroczysz prędkość 20 km/h, stabilizator sam powróci do położenia pracy. Niestety często zawodzi, np. zostaje w pozycji rozłączonej albo nie chce się rozłączyć. Można się stabilizatora pozbyć lub zablokować go na stałe. W niektórych egzemplarzach może być jeszcze blokada tylnego mostu.
Najczęściej w ogłoszeniach pojawia się Patrol 3.0 TDI. Jeżeli miał generalny remont silnika – kupuj śmiało.
W terenie lepszy jest Patrol w krótkiej, trzydrzwiowej wersji, pięcioosobowy. Jego mniejszy aż o 570 mm rozstaw osi (2400 zamiast 2970 mm) poprawia tzw. kąt rampowy, co docenisz przejeżdżając np. nad wystającymi garbami. Jednak w ogłoszeniach o sprzedaży łatwiej znajdziesz wersję długą (long), z pięcioma drzwiami, dla pięciu albo siedmiu osób, 2 + 3 + 2, bardzo przestronną w środku.
Wśród silników w ogłoszeniach dominują turbodiesle, szczególnie czterocylindrowe jednostki 3.0 (158, 160 KM). W autach z początku produkcji dochodziło do wypalenia tłoków i zatarcia silnika, ale zdecydowana większość egzemplarzy przeszła generalne remonty, jak nie w ASO, to w niezależnych serwisach.
Kilkunastoletnie Patrole są wyposażone w turbodiesla 2.8 R6 (130 KM) z tradycyjnym, pośrednim wtryskiem. Musisz uważać, aby go nie przegrzać, nie „zagotować” płynu chłodzącego, bo wtedy dochodzi do pękania głowicy. Zupełny margines stanowią diesle 4.2 R6 (160 KM) i benzynowe 4.5 R6 (200 KM).
Rzadko trafiają się egzemplarze kupione u rodzimych dealerów. Częściej natkniesz się na wersje z podniesionym zawieszeniem czy wysoko wyprowadzonym wlotem powietrza do silnika (snorkel). Przed zakupem sprawdź stan podwozia, bo tak „uzbrojony” Patrol na pewno był mocno eksploatowany w terenie.
Na szosie docenisz całkiem dobrą stabilność – lepszą niż Jeepa Grand Cherokee WJ, który także ma dwa sztywne mosty. Zwrotność długiego, pięciometrowego Patrola też jest w porządku. Możliwość ciągnięcia 3,5-tonowej przyczepy przez samochód w wersji ze skrzynią mechaniczną to niewątpliwa zaleta – ale pamiętaj o prawie jazdy B+E.
Jednej tylko rzeczy Patrol nie potrafi – szybko przemieszczać się po asfaltowych drogach. I nie chodzi nawet o terenowe podwozie, ale o słabe przyspieszenia powyżej 100 km/h, niezależnie od silnika. Jedna uwaga, słabe osiągi Nissana Patrola 3.0 z bezpośrednim wtryskiem z pompą Bosch VP44 mogą mieć przyczynę w awarii tejże pompy.