W garażu z kompaktami klasy premium Volvo V40 parkuje od 2012 roku i po pięciu latach doczekało się niewielkiego face liftingu. Zmiany objęły głównie przód nadwozia – reflektory przybrały kształt podobny do tych z modeli XC90/S90, od nowa zaprojektowano osłonę chłodnicy, która ma teraz pionowe żebrowanie, większe jest także odświeżone logo.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Volvo V40
Wygląda na to, że V40 do czasu debiutu modelu nowej generacji bez wysiłku obroni się bardzo oryginalną stylizacją. Za to myszką trąci, szczególnie w porównaniu z systemami multimedialnymi większych modeli Volvo, rozbudowany panel przypominający klawiaturę telefonu oraz stosunkowo niewielki ekran, którego obsługa wymaga chwili przyzwyczajenia.
Trudno w kabinie V40 znaleźć materiały choćby tylko przeciętnej jakości – góra deski rozdzielczej przyjemnie się ugina, jeśli naciśniemy ją palcem, skóra sprawia wrażenie wysokogatunkowej, a już po chwili przebywania we wnętrzu zauważa się ogólną, bardzo wysoką jakość montażu. Wrażenie solidności wykonania potęguje też cichy odgłos zamykanych drzwi. W kabinie brakuje jednak większej liczby schowków – szczególnie takiego na telefon.
REKLAMA
REKLAMA
Volvo V40
Najwyższą ocenę dostają fotele Volvo, które są niezwykle wygodne, a ich twórcy powinni uczyć innych, jak należy projektować fotele samochodowe. Siedząc w V40 człowiek czuje się jakby był otulony pluszowym kokonem. Równie wysokie noty przyznajemy systemowi oświetlenia Full Led ze skrętnymi reflektorami, za który w wersji Inscription trzeba zapłacić 2 480 zł (w pozostałych odmianach – 6 890 zł). Zasięg świateł mijania jest bardzo duży, drogę oświetlają równomiernie, a granica między światłem i cieniem jest łagodna, nie ostra.
Do stoickiej natury V40 bardzo pasuje 190-konny dwulitrowy diesel, który zachwyca przede wszystkim potężną, ale nie gwałtowną siłą. Maksymalny moment obrotowy wynosi 400 Nm i jest dostępny w przedziale od 1750 do 2500 obr/min, co bardzo sprzyja temu, żeby skrzynia szybko zmieniała biegi, a silnik jak najczęściej korzystał z niskich obrotów.
REKLAMA
REKLAMA
Volvo V40
W razie potrzeby Volvo V40 potrafi wystrzelić do przodu, trzeba jednak wtedy pamiętać o mocnym trzymaniu kierownicy – po pierwsze, dlatego, że przednia oś nie do końca radzi sobie z przeniesieniem ogromnej siły na asfalt, a po drugie, przednie koła, ze względu na rozmiar, czasami myszkują w koleinach.
Bardzo umiarkowane okazuje się zużycie paliwa przez silnik D4 – średnio waha się ono od 6 do 7 litrów na sto kilometrów. Dobre wyciszenie kabiny pasażerskiej potwierdza (szczególnie podczas jazdy z wyższą prędkością), że Volvo V40 to samochód dla tych, którzy szukają po prostu świętego spokoju.
REKLAMA
REKLAMA
Volvo V40
Obsługa instrumentarium pełnego przycisków wymaga przyzwyczajenia, ale w gruncie rzeczy okazuje się wygodna
Wznosząca się ku tyłowi linia okien i światła na słupkach – tył pozostał niemal bez zmian; inaczej niż u niektórych rywali końcówki wydechu nie są imitacją
REKLAMA
REKLAMA
Volvo V40
Dane producenta
VOLVO V40 2.0 D4 INSCRIPTION
Cena
142 900 zł
SILNIK I PRZENIESIENIE NAPĘDU
Rodzaj silnika
turbodiesel, R4
Pojemność skokowa
1969 cm3
Moc maksymalna przy obrotach
190 KM 4250/min
Maksymalny moment obrotowy przy obrotach
400 Nm 1750-2500/min
Rodzaj napędu
na przednie koła; 8-bieg. przekł. automatyczna
OSIĄGI
0–100 km/h
7,2 s
Prędkość maksymalna
230 km/h
ZUŻYCIE PALIWA
Średnie
4,2 l/100 km
Emisja CO2
109 g/km
NADWOZIE
5-drzwiowy, 5-miejscowy hatchback, długość x szerokość x wysokość 4370 x 1857 x 1420 mm, rozstaw osi 2647 mm, masa własna 1615 kg, pojemność bagażnika 335/1032 l, pojemność zbiornika paliwa 62 l.
Prezentuje się na prawdę bardzo fajnie. Jakiś czas temu jeździłem jednym z nowych modeli Volvo jak pożyczałem samochód w Panek i sprawdził się na prawdę bardzo dobrze zarówno pod względem komfortu jak i możliwości.
~paweł.trasz, 2017-08-23 22:47:06
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Toyota bZ4X to prototypowy model elektrycznego SUV-a, zaprezentowany podczas Shanghai Motor Show. Po elektrycznym SUV-ie przyjdzie kolej na następne modele z napędem akumulatorowym.
Maserati Levante Hybrid to najnowsza propozycja włoskiej marki. SUV przejmuje napęd pokazany niedawno w modelu Ghibli Hybrid, oferując sportowe osiągi przy ograniczonym zużyciu paliwa.
Ktoś kiedyś słusznie zauważył, że człowiek będzie ścigał się wszystkim, cokolwiek by przed nim postawić. I rzeczywiście, nietypowych serii wyścigów odbywających się bardziej lub mniej regularnie jest naprawdę wiele. Oto nasz przegląd tych najbardziej odjechanych.
Ciągle zaostrzane normy emisji spalin sprawiają, że z rynku co rusz znikają kolejne wyjątkowe samochody. Oto, naszym zdaniem, najciekawsze modele, które warto kupić właśnie dziś, bo za jakiś czas może to być już niemożliwe.
Nowy Nissan Qashqai debiutuje w salonach, ale w sprzedaży wciąż jest model drugiej generacji. To ostatnia szansa na zakup tego auta z silnikiem Diesla – niedługo zastąpi go hybryda.
REKLAMA
Ups... widzimy, że masz AdBlocka.
Nasz serwis jest dostępny całkowicie bezpłatnie, ale żeby taki mógł pozostać, musimy wyświetlać na nim reklamy. Jeśli cenisz naszą pracę, dodaj tę stronę do wyjątków. Nie musisz wchodzić w ustawienia przeglądarki. Wystarczy kliknąć poniżej.
Komentarze
~paweł.trasz, 2017-08-23 22:47:06
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?