Porównanie ułatwia fakt, że obydwa auta korzystają z benzynowej jednostki 1.8 TSI. W sytuacji silnie zorientowanej na turbodiesle jak obecnie, łatwo ten silnik przeoczyć, a to przecież perełka. W zwykłej Octavii kombi można go mieć za niecałe 75 tys. zł (przyzwoicie), Yeti za 84 tys. (znośnie), ale w Scoucie za 103 tys. zł (paranoja). Nieprzesadzona pojemność, bezpośredni wtrysk, turbosprężarka i moc 160 KM czynią z niego godnego następcę słynnego 1.8T. Silnik jest niesamowicie dynamiczny (wg zmierzonych osiągów Scout 2.0 TDI są do setki wolniejsze o prawie dwie sekundy), elastyczny jak turbodiesel (maksymalny moment obrotowy już od 1500 obr/min) i przy łagodnym traktowaniu bardzo oszczędny (ze średnim zużyciem w realnym świecie poniżej 7 l/100 km). Do silnika jest podpięta sześciobiegowa mechaniczna przekładnia.
Yeti to jeden z najlepszych nowych samochodów ubiegłego roku, głównie ze względu na stopień dopracowania. Trudno znaleźć w nim nawet średnio istotne niedostatki. 4,2-metrowe nadwozie jest nieprzesadnie duże, ale dzięki wyższemu wzrostowi i wyższej pozycji siedzeń wnętrze Skoda ma bardzo przestronne. Kabina przypomina mieszankę Octavii i Superba, klasyczna obsługa nie pozwala się pogubić. Jakość, wyposażenie, właściwości jezdne, komfort - tak, tak, tak i tak. Udogodnienia i funkcjonalność są wywindowane raczej wysoko - jakaś forma słów bagaż i bagażnik pojawia się w cenniku Yeti 15 razy (!) w kontekście przestrzeni, siatek, haczyków, schowków i podświetlenia. Yeti daje też możliwość aranżacji układu tylnych siedzeń w taki sam sposób, w jaki daje się to robić w Roomsterze - można je przesuwać, zamontować dwa zamiast trzech, wymontować tylko jedno itp. To duży plus, jeśli ktoś często z tego korzysta. Nawet stylizacja nadwozia wyrywa się z tradycyjnie wstrzemięźliwego (z braku lepszego słowa) świata Skody. Zgadza się, resorowanie jest sztywnawe, ale jakoś trzeba utrzymać wysokie nadwozie pod kontrolą. Zgadza się też, że Yeti nie jest tani, ale podwozie Octavii/Golfa to zaawansowana konstrukcja, poza tym żaden SUV tani nie jest.
Yeti ma jednak pecha, że trafia na Octavię w uterenowionej wersji Scout (na bazie której został zresztą skonstruowany). Ulatnia się więc jego i tak w dużej mierze iluzoryczna - bo mało kto używa tych aut poza asfaltem - przewaga w postaci zwiększonego prześwitu i napędu na cztery koła. Na zwykłych drogach, w każdej możliwej kategorii Octavia okaże się lepsza. Bardziej dynamiczna nie tylko z miejsca, ale przede wszystkim już w ruchu, co ma większe znaczenie na co dzień, wyraźnie oszczędniejsza (średnie testowe zużycie niższe o ponad pół litra), ostrzejsza w zakrętach. Pomimo wyższego o 6,5 cm wzrostu w porównaniu ze zwykłą Octavią kombi, Scout wcale nie sprawia wrażenia mniej pewnego siebie. Przechyły nadwozia nawet przy dużych siłach bocznych są niespecjalnie duże - auto tylko nieco bardziej przysiada przy ostrym hamowaniu, ale to wszystko.
Octavia okazuje się w porównaniu z Yeti wyraźnie wygodniejsza. Pomimo całego technicznego pokrewieństwa, komfort resorowania jest w Scoucie wyraźnie wyższy, tłumienie nierówności jest szybkie i ciche i praktycznie żadne wibracje z zawieszenia nie są przenoszone na nadwozie. Do tego Scout ma lepiej wyciszone wnętrze. Same kabiny pasażerskie są porównywalne - aż do oparć tylnych siedzeń. Za nimi rządzi już Octavia, z prawie o połowę większym(!) bagażnikiem (605 l kontra 416 l) i o 90 kg większą ładownością. Wreszcie, z zewnątrz obłożony plastikowymi osłonami i na większych kołach Scout wygląda wyjątkowo atrakcyjnie, jak coś w rodzaju Audi Allroad w wersji "light".
Obydwa samochody potrafią zanurzyć koła w lekkim błocie, mają taki sam 18-centymetrowy prześwit i taki sam napęd na cztery koła, realizowany przez sprzęgło Haldex. Trzeba się jednak postarać o naprawdę trudne warunki, żeby Scout zaczął się potykać o swoje dłuższe zwisy, a Yeti mógł wykorzystać możliwości pakietu off-road (niedostępny w Octavii). Poza tym będzie remis.
Być może, gdyby miał do czynienia ze zwykłą Octavią kombi - Yeti byłby górą. Ale nie ma i nie jest. Z drugiej strony, powab Scouta więdnie niemal doszczętnie ze względu na astronomiczną cenę. Nie zmienia to jednak faktu, że w tej parze to Octavia jest lepszym samochodem.
Tekst: Roman Popkiewicz
Zdjęcia: Mariusz Barwińśki
Komentarze
~Samuraj, 2011-07-15 09:50:51
MonaVieDiament, 2011-07-15 03:22:38
esper, 2010-01-21 15:21:25
~dasz, 2010-01-21 15:14:43
esper, 2010-01-21 14:24:42
~dasz, 2010-01-21 14:06:57
auto motor i sport, 2010-01-20 16:48:41
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?