10 modeli samochodów, których już nie ma

1. Honda Accord

Nasze zestawienie aut nieistniejących rozpoczynamy modelem, który... jest dostępny. Jednak jeśli chcesz załapać się na to auto, musisz się śpieszyć. W tym roku kończy się produkcja Accorda i następcy prawdopodobnie nie będzie. Powód? Drastycznie malejąca sprzedaż. W 2012 roku sprzedano 815 sztuk, a rok później już tylko 113.

2. Honda CR-Z

Miał kontynuować sukces swojego kultowego poprzednika - Hondy CRX. Stylistycznie bardzo dobrze oddawał charakter małego, samochodu-rozrabiaki, ale niestety pod maskę zamiast mocnego silnika trafiła hybryda. Silnik 1.5 w połączeniu z motorem elektrycznym rozwijał zaledwie 122 KM. Kompletnie nie pasowało to do charakteru auta. Pomóc miała wersja Mugen (tuner Hondy) dostarczając 174-konny silnik. Jednak niewiele to dało. Sprzedaż z roku na rok malała, w Polsce w 2013 nie sprzedano ani jednej sztuki! Wkrótce zrezygnowano z dalszej produkcji Hondy CR-Z.

3. Honda Insight

To już trzecia Honda w naszym zestawieniu. Insight powstała po to, żeby konkurować z Toyotą Prius. W Polsce rynek samochodów hybrydowych nie jest łatwy, a Prius miał już wypracowaną dobrą opinię. Więc Honda nie miała zbyt dużych szans. W 2013 roku nie sprzedano ani jednej sztuki. Patrząc na sytuację Hondy, zastanawiamy się jaka będzie przyszłość tej marki w Polsce. Czy podzieli los Chevroleta?

4. Mitsubishi Colt

Zostajemy w Japonii. Colt jest ciekawym przypadkiem, bowiem historia tego modelu sięga 1978 roku. W Polsce, szczególnie popularną była generacja IV i V. Najnowsza, VI wytwarzana była od 2009 roku. W 2012 zaprzestano produkcji, choć jeszcze w 2013 roku sprzedano kilkaset sztuk. Model Colt zastąpiono przez Space Stara.

5. Mercedes Klasy R

Także tacy giganci jak Mercedes miewają upadki. Klasa R nie zyskała aprobaty na polskim ani europejskim rynku z prostego powodu - była za droga. Została stworzona głównie z myślą o amerykańskim rynku, a tam wszystko musi być duże i drogie. Cena, gabaryty i koszty utrzymania Klasy R przesądziły o jej losie. Przez 8 lat produkcji auto doczekało się dwóch faceliftingów. Produkcję zakończono w 2013 roku.

6. Hyundai Genesis

Nazywał Się Genesis Coupe i był wywołującym najwięcej emocji sportowym autem koreańskiego producenta. Auto dostarczało sporo frajdy, m.in. dzięki mocnemu (przed liftingiem 303-konnemu, a po 347-konnemu) silnikowi V6 i blokadzie mechanizmu różnicowego. Było też przystępne cenowo, najbogatsza wersja z silnikiem 3.8 V6 kosztowała niewiele ponad 150 tys. zł. Dlaczego zniknął? Z tego samego powodu, co pozostali w naszym zestawieniu. Hyundai sprzedał zaledwie 8 sztuk sportowego modelu. Teraz nazwę Genesis przejął luksusowy model.

7. Hyundai Veloster

Kolejny sportowiec od Hyundaia. Mniejszy od Genesisa Veloster był nietypowym autem ze względu na rozłożenie drzwi. Z lewej strony były tylko drzwi kierowcy, a prawej dwie pary drzwi. Miało to być połączenie użyteczności hatchbacka z linią coupe. Dostępne były dwa warianty silnikowe: 1.6 GDI o mocy 140 KM i mocniejsze turbo 186 KM. W Polsce sprzedano zaledwie 4 sztuki.

8. Seat Exeo

Z modelem Exeo Seat chciał wbić się w niełatwy segment D. Auto było w dużej mierze oparte na Audi A4 B7, ale miało znacznie poprawiony design, a deskę rozdzielczą przejęto z modelu A4 Cabrio. Auto było nacechowane dość sportowo, jak to w Seacie. Bogata była też oferta silników. Niestety w roku 2013 sprzedano tylko 53 sztuki.

9. Citroen C6

Ten model uważany był za nowoczesnego następce legendarnego DS-a. Nie szokował już tak jak ten oryginalny, ale był bardzo ciekawą alternatywą dla niemieckich konkurentów. Napędzały go jednostki V6, benzynowe i diesle, później dołączył też wysokoprężny 2.2 HDi. Na razie nie doczekał się następcy, choć być może zobaczymy go już jako model odrębnej marki DS.

10. VW Phaeton

W Polsce nieoferowany od 2011 roku, ale ogólnie model radzi sobie całkiem nieźle. VW miał już w planach rezygnację z produkcji Phaetona, ale prezentacja odświeżonej wersji w 2010 roku, w Pekinie zmieniła ich decyzję. Auto bardzo spodobało się Chińczykom, szczególnie wersja przedłużona, dlatego zdecydowano się kontynuować produkcję.