Kiedy na rynek wchodził pierwszy Nissan Juke nie miał zbyt wielu rywali – konkurencyjne modele spod znaku Renault, Volkswagena, Toyoty czy Forda miały dopiero nadjechać. Jedni pojawili się wcześniej (Renault Captur, Peugeot 2008), inni później (Ford Puma, Toyota Yaris Cross), ale dziś wszyscy łakomym okiem patrzą na rynek, świadomi, że klienci, nie tylko kobiety, chcą dziś w większości jeździć VW T-Crossem, a nie Polo, Oplem Crosslandem, a nie Corsą czy Citroenem C3 Aircrossem, a nie po prostu Citroenem C3. Klienci chętnie wydają więcej pesos nie tylko z uwagi na to, że crossovery mają większe bagażniki czy kabiny albo że łatwiej się do nich wsiada, ale również ze względu na „off-roadową” stylizację.
Ranking 10 najtańszych miejskich crossoverów

10. Renault Captur (76 400 zł) - 10 najtańszych crossoverów do miasta
To jeden z pierwszych przedstawicieli gatunku miejskich crossoverów, obecnie na rynku występuje II generacja tego modelu. Captur niezmiennie jest ceniony przez polskich (i europejskich zresztą też) klientów będąc w czołówce najpopularniejszych aut tego segmentu. Dziś najtańszy Captur w wersji Zen ma na pokładzie manualną klimatyzację, kilka systemów bezpieczeństwa (w tym ten wykrywający obiekty przed autem oraz utrzymania samochodu na pasie ruchu), 17-calowe obręcze kół, podłokietnik, reflektory LED i system multimedialny z 7-calowym ekranem dotykowym. Napędza go 0,9 litrowy silnik o mocy 90 KM, który oczywiście ponad osiągi (te są takie, jakich można się spodziewać, setka pojawia się na liczniku po 14 s, prędkość maksymalna to 168 km/h) stawia oszczędność paliwa przy spokojnej jeździe. Warto jednak dopłacić 2000 zł do wersji z tym samym, ale nieco mocniejszym silnikiem (100 KM) i z fabryczną instalacją LPG. Dzięki dwóm zbiornikom Captur ma naprawdę solidny łączny zasięg na poziomie nawet 1000 km, a przejechanie 100 km kosztuje mniej niż dwa bilety do kina.
Zobacz: RENAULT CAPTUR TEST

9. Fiat 500X (76 200 zł) - 10 najtańszych crossoverów do miasta
Minimalnie taniej swojego przedstawiciela z segmentu miejskich crossoverów sprzedaje Fiat. Mimo tego, że jest to model wiekowy może okazać się ciekawą propozycją choćby ze względu na stosunkowo mocny silnik (1.0 turbo/120 KM). Cenimy też Fiata za szczerość, którą przejawia w swoich materiałach reklamowych oraz cennikach nazywając 500X hatchbackiem, a nie SUV-em. Większość producentów nazywa auta tej klasy SUV-ami, oczywiście dużo na wyrost. Podstawowy Fiat 500X to wersja Cult z klimatyzacją manualną, plastikową kierownicą, halogenowymi reflektorami, 16-calowymi obręczami ze stali i 5-calowym ekranem dotykowym. Jak widać więc nie jest to wersja zbyt wyrafinowana. 500X ma to za całkiem niezłe osiągi (10,9 do setki, prędkość maksymalna 188 km/h), więc w wyścigu miejskich crossoverów od świateł do świateł ma szanse na jedno z pierwszych miejsc.
Zobacz: Fiat 500X - TEST