13 milionów Mercedesów Klasy E: Wszystkie generacje
Klasa E pojawiła się w lipcu 1993 roku, kiedy "przechrzczono" W124 właśnie na E Klasę. Jednak jego poprzednicy święcili triumfy zaraz po wojnie, w 1947 roku. Oto krótka historia Mercedesa Klasy E i jego poprzedników.


Mercedes 170 V (W136)
Auto pojawiło się już przed wojną, w 1936 roku, ale dopiero 11 lat później zaczął odnosić duże sukcesy. Przez sześć lat (1947-1935) ten model był bestsellerem Mercedesa. Nic dziwnego, auto było przestronne, luksusowe i dzięki prostej konstrukcji - niezawodne. W 1949 roku pojawił się w ofercie diesel - pierwszy po wojnie i trzeci w historii silnik wysokoprężny w samochodzie osobowym. Łącznie wyprodukowano ok. 140 000 egzemplarzy z czego ok. 34 000 z dieslem.
-
WYDARZENIA
Za biurkiem jak w samochodzie - biurowy fotel z napędem od VW
-
FINANSE I PRAWO
Jak jeździć po dziurach i jak uzyskać odszkodowanie za uszkodzenie auta?
-
FINANSE I PRAWO
Ekrany akustyczne przy drogach – co mówią przepisy?
-
PIERWSZA JAZDA
Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio: SUV jak żaden inny - JAZDA
-
BEZPIECZEŃSTWO
Jazda na suwak - kiedy działa, a kiedy nie? To nie takie oczywiste

Mercedes W120
Mercedes nie tylko w Klasie S stosował pionierskie rozwiązania. W modelu W120 po raz pierwszy w historii motoryzacji Mercedes zastosował strefy kontrolowanego zgniotu. Także w tym modelu pojawiły się charakterystyczne napompowane nadkola, które Mercedes przywrócił w najnowszej generacji E Klasy. Zaprezentowany w 1954 roku diesel 180 D rozpoczął erę "mercedesowskich" taksówek. Także wtedy zaczęto przekonywać się do diesli w samochodach osobowych.

Mercedes W110
Stylistyka tego modelu nawiązuje do amerykańskich krążowników z lat 60. Charakterystyczne skrzydła na tylnej klapie nazwano "Heckflosse", czyli tylna płetwa. Auto znacznie urosło w stosunku do poprzednika i w tym modelu rozpoczęto poważne prace nad bezpieczeństwem. W110 był poddawany intensywnym testom zderzeniowym. W1965 roku pojawiła się też wersja kombi, ale nie była produkowana bezpośrednio przez Mercedesa, a przez belgijską firmę I.M.A. Malines. W tym modelu normą w ofercie był już silnik Diesla.

Mercedes W114/W115
Model nazywano "puchacz" - prawdopodobnie ze względu na "wytrzeszczone" reflektory lub "przejściówka" - jako model przejściowy przed legendą W123. Po raz pierwszy w historii tego segmentu w Mercedes liczba sprzedanych egzemplarzy przekroczyła milion. I to znacznie, bowiem łącznie modeli W114 (benzyna) i W115 (diesel) sprzedano ponad 1,9 mln. W tym modelu po raz pierwszy w samochodzie producenta ze Stuttgartu zastosowano konsolę środkową. W późniejszym czasie do sedana dołączyła przedłużana limuzyna (V114/V115) oraz coupé (C114). Model zakończył żywot w 1976 roku i ustąpił miejsca legendzie - W123.

Mercedes W123
Popularna "beczka" stała się bestsellerem Mercedesa. Kochali ją nie tylko taksówkarze, ale prawnicy, lekarze, politycy. Wszyscy byli zdziwieni wysoką sprzedażą poprzedniej generacji, ale "beczka" przeszła oczekiwania wszystkich. W ciągu 10 lat produkcji sprzedano 2 696 915 egzemplarzy W123. Auto było tak popularne, że przyszli klienci musieli czekać na auto nawet 2-3 lata (!). To tyle ile dziś czeka się na Rolls-Royce'a. Pierwsza automatyczna skrzynia z tempomatem, samopoziomujące zawieszenie, półautomatyczna klimatyzacja, ogrzewanie postojowe, ABS, poduszka powietrzna - takie wyposażenie dziś nikogo nie dziwi, ale w latach 80. to był szok. To wszystko można było domówić do W123. "Beczka" stała się synonimem bezawaryjności - wg. danych ADAC z 1982 roku, przeciętny przebieg wersji 200D w czasie pierwszej awarii (tzn. unieruchomienia samochodu z przyczyn technicznych) wynosił 852.777 km. Mercedes stworzył prawdopodobnie najlepsze auto świata, co niestety miało się wkrótce zmienić.

Mercedes W124
Następca legendarnej "beczki" utrzymał godną pozycję na rynku. Sprzedano go nieco mniej od poprzednika (2 583 470 sztuk), ale auto było równie udane co W123. Dziś ceny Mercedesa W124 windują w górę, ale o dobry egzemplarz coraz trudniej. Na polskich drogach można jeszcze spotkać całkiem sporo aut, z przebiegami grubo ponad 500 tys. km. Ciekawostką był system wycieraczek, a w zasadzie wycieraczki, bo była tylko jedna. Dzięki specjalnemu mechanizmowy wycierała niemal 90% powierzchni szyby. W 1990 roku we współpracy z Porsche powstał model 500, konkurujący z BMW M5 E34. 5-litrowy silnik V8 o mocy 326 KM rozpędzał W124 do setki w czasie 6 sekund i do prędkości 250 km/h (wtedy wchodziły elektroniczne ograniczniki). Dziś ceny takich wersji sięgają nawet 200 tys. zł. W124 jest uznawany za jeden z ostatnich niezawodnych Mercedesów.

Mercedes W210
W 1995 roku Mercedes pokazał auto, na które czekały miliony. Klienci się nie rozczarowali, bowiem auto nawiązywało do poprzednika, zadebiutowało także 30 innowacyjnych rozwiązań, nowe, mocniejsze silniki czy bogate wyposażenie seryjne. Jednak sprzedaż w porównaniu z poprzednikiem spadła o połowę (łącznie 1 653 437). To efekt gwałtownych cięć kosztów w firmie i zastosowania tańszych materiałów. Ofiarą oszczędności była karoseria, która jest jednym z najsłabszych ogniw W210. W tym modelu pojawiły się też mocne modele AMG, 50, 55 i 60 AMG. Najmocniejsza dysponowała mocą 381 KM. Wśród diesli znalazł się najszybszy seryjny samochód z takim silnikiem. Wersja E 300 Turbodiesel miała 177 KM i 330 Nm.

Mercedes W211
Następca "okularnika" zadebiutował w 2002 roku. Auto nawiązywało do poprzednika, ale lampy nabrały bardziej owalnych kształtów. Ta generacja Klasy E została zbudowana w oparciu o Klasę S. Jakościowo także zbliżyła się do większej limuzyny. Pracę nad tym autem trwały wiele lat i do 2001 roku, kiedy model był już gotowy obliczono, że przygotowanie W211 "do życia" kosztowało ponad 2 miliardy euro. E Klasę oferowano w kilkunastu wersjach silnikowych w przedziale mocy 136-514 KM. W 2006 roku przeprowadzono facelifting, a trzy lata później zakończono jego produkcję. Wtedy pojawił się następca, który gości na rynku do dzisiaj.

Mercedes W212
To najnowsze wcielenie E Klasy, zaprezentowane w 2009 roku. Auto całkowicie zerwało z konserwatywną stylistyką poprzedników, co wielu klientom nie przypadło do gustu. Niektórzy z kolei uważają, że to pierwsza ładna Klasa E od lat. Po raz pierwszy od generacji W124 pojawiły się tutaj nieokrągłe reflektory. Symbolicznie też dodano napompowane nadkola z modelu z lat 50. Testując wersję E500 4Matic, zastanawialiśmy się, po co komu jeszcze Klasa S, tak udany jest ten model. W 2012 roku auto doczekało się faceliftingu. Dwa pojedyncze reflektory zastąpiono jednym, scalonym ze integrowanymi światłami LED do jazdy dziennej. Pojawiło się też więcej chromu i elegancji. Podobnie jak w poprzednich generacjach, tak i tutaj rozpiętość mocy w ofercie imponuje - od 136 do 560 KM. Najnowsza generacja jest już w przygotowaniu. Będzie większa od obecnej, a także lżejsza. Ma pojawić się w przyszłym roku.